Rozdział 32

269 19 15
                                    

Pov: Naruto

Przebrałem się po skończonej lekcji wychowania fizycznego. Postanowiłem odwdzięczyć się draniowi za swoją pomoc. Wezmę go do kina, a potem na jakąś pizzę...

Podszedłem do klasy, w której mieliśmy mieć lekcje z Kakashim. Pewnie, jak zwykle się spóźni. Podszedłem do Sasuke, aby spytać się go o wyjście.

-... randka? - usłyszałem końcówkę zdania. Coś ścisnęło mnie w klatce piersiowej. Dziwne uczucie. I o jakiej 'randce' mówił Gaara?

- Sasuke, chciałbyś dziś po szkole pójść ze mną do kina, a potem na pizzę? To tak w ramach podziękowania. - zapytałem. Brunet dopiero teraz zauważył moją obecność. Odwrócił się do mnie i lekko uśmiechnął.

- Jasne, czemu nie. - odpowiedział. Posłałem mu szeroki uśmiech.

- To o szesnastej przed kinem?

- Tak. - potwierdził i wrócił do rozmowy z chłopakami. Odszedłem od nich i podszedłem do Hinaty.

- Naruto, wyskoczysz gdzieś z nami po lekcjach? - zapytała Sakura.

- Nie mogę, już jestem z kimś umówiony. - posłałem dziewczynie przepraszający uśmiech. - Ale jutro mogę. Tak poza tym, do naszej klasy dołączy dwójka moich przyjaciół. Shikamaru i Chouji. Już raz ich chyba widzieliście.

- A, tak! Super! - powiedział Ino.

- No to jesteśmy umówieni. - wtrącił nagle Shino.

Pov: Sasuke

- Jak tam twoja randka? - zapytał czerwonowłosy. Posłałem mu mordercze spojrzenie. Ile razy mam im tłumaczyć, że to nie była randka, a zwyczajna pomoc?

- Sasuke, chciałbyś dziś po szkole pójść ze mną do kina, a potem na pizzę? To tak w ramach podziękowania. - usłyszałem znajomy głos. Odwróciłem się, widząc za sobą Uzumakiego. Na jego twarzy widniał lekki grymas smutku. Posłałem mu lekki uśmiech.

- Jasne, czemu nie. - odpowiedziałem. Umówiliśmy się na szesnastą, po czym blondyn odszedł do swoich przyjaciół. - Jeszcze raz powiecie, że to była randka, to wam nogi z dupy powyrywam. - powiedziałem, posyłając chłopakom mordercze spojrzenie. Przez ich ciała przeszedł dreszcz i powoli pokiwali głowami.

Pod klasę przyszedł szarowłosy. Wpuścił nas do niej, po czym i on wszedł do klasy. Zamknął drzwi i usiadł za biurkiem. Miał jakieś papiery w ręce i coś z nich czytał. Nie zwracał uwagi na klasę, więc wszyscy rozmawiali. Dopiero po chwili spojrzał na nas i zwrócił nam uwagę. Wszyscy zaprzestali rozmów i skupili swój wzrok na nauczycielu. Powiedział, że na za dwa tygodnie mamy zrobić prezentację na dowolny temat z podręcznika. I uprzedził nas, że już dobrał nas w pary.

Nie chciałem być w parze z idiotą, więc w duchu modliłem się o jakaś mądra osobę. Gaara, praktycznie jak zawsze, był z Nejim. Hinata była z Ino, a Shino z Tenten. Lee został przydzielony do Sakury. Moje modły nie zostały wysłuchane. Trafił mi się idiota, a mówiąc prościej Naruto. Gorzej być nie mogło. Sensei powiedział nam jeszcze, że w piątek dołączą do nas dwaj nowi uczniowe. Trochę mnie to zdziwiło.

Hatake wyciągnął swojego pornosa i zaczął czytać, mówiąc nam, że możemy zająć się sobą. Tak więc zrobiliśmy.

- No no, Uchiha. Dzisiaj dwie randki, z czego jesteś już po jednej, i jeszcze trzecia? Odzież po rekord. - zaśmiał się Gaara. Po chwili dołączył do niego długowłosy. Irytowało mnie to, więc grzecznie poprosiłem, aby przestali.

- Dobrze to rozplanuj, Sasuke. - wtrąca białooki. Kiwam głową na potwierdzenie.

***

Po lekcjach przyjechał po mnie Itachi. Pojechalismy do domu i gdy tylko znalazłem się w środku, pobiegłem do siebie, aby się przyszykować. Plecak rzuciłem na łóżko, a sam się rozebrałem.

Co to za dziwne uczucie...? [SasuNaru] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz