Rozdział 31

252 20 13
                                    

Cześć! Wracam po krótkiej przerwie!

Rozdział na umilenie tego koszmarnego dnia. W międzyczasie, jakby wam się nudziło, zapraszam do przeczytania 'Sasunaru (Boyxboy) TŁUMACZENIE'.

Ja sama tłumaczę tą książkę i fajnie by było, gdybyście do niej zajrzeli i zostawili komentarz/gwiazdkę. I wpadnijcie na konto prawdziwego autora (tak przy okazji)!

TAK WIEM CHAMSKA REKLAMA XDDD

Jak tam po rozpoczęciu? Jak humory? Jak nowe/stare klasy?

Nie przedłużam i zapraszam do czytania!

--------------------------

Pov: Sasuke

Po zjedzonym posiłku, Naruto oznajmił, że idzie do łazienki. W tym czasie ja i Itachi posprzątaliśmy po obiedzie. Po skończonej czynności usiedliśmy w salonie, a po chwili dołączył do nas Uzumaki. Stwierdziliśmy, że obejrzymy coś w telewizji. Itachi wybierał, więc byliśmy skazani na oglądanie 'Minionków'.

Kiedy skończyliśmy młotek powiedział, że będzie się już zbierać do domu. Zapytałem, czy chce, żeby go podwieźć albo odprowadzić, ale zaprzeczył. Pożegnał się i wyszedł.

- Naprawdę się cieszę, że pogadaliście. - zaczął w pewnej chwili Itachi. - Brakowało mi tego blondyna. - uśmiechnął się.

- Też się cieszę. I też mi go brakowało. - odpowiedziałem. - Itachi... Nie wiem, czy będę w stanie kiedykolwiek powiedzieć mu, co czuję. - zacząłem nagle i spuściłem głowę.

- Sasuke... usiądź, proszę. - wykonałem jego polecenie. Ten po prostu mnie przytulił. Odwzajemniłem gest. - Miłość, to nie taka prosta rzecz, braciszku. - odsunął się ode mnie i spojrzał mi w oczy. - Czasami... trzeba się poważnie natrudzić, żeby pokazać to naszej ukochanej osobie, a ona i tak może te uczucia odrzucić. Ale musisz wiedzieć jedno; masz mnie i swoich przyjaciół, którzy ci w tym pomogą. Będziemy dla ciebie wsparciem, jak Naru nie będzie czuł tego samego. Pomożemy ci w pokazaniu tych uczuć. Więc nie martw się na zapas i ciesz chwilą. - patrzyłem na niego w osłupieniu.

Po chwili odpowiedziałem:

- Wow, jednak umiesz powiedzieć coś mądrego. - zakpiłem.

- Ej! Psujesz chwilę! A od teraz możesz mówić na mnie Profesor Itachi Od Porad Sercowych! - zaśmiał się. Ja też.

- Tak, czy inaczej... dzięki. - uśmiechnąłem się i poszedłem do siebie.

Było już późno, więc zabrałem swoje piżamy i ruszyłem do łazienki. Umyłem się, ubrałem w ciepłą piżamę i poszedłem spać.

Pov: Naruto

Obudziło mnie światło przedostające się przez niezasłonięte okno. Przetarłem oczy i wstałem powoli z wygodnego posłania. Najchętniej jeszcze bym w nim został.

Zszedłem na dół, zrobić sobie coś do jedzenia. Padło na płatki z mlekiem. Szybko zjadłem posiłek i wszedłem do łazienki umyć zęby. Po skończonej czynności, ubrałem się, spakowałem plecak i ruszyłem do szkoły. W połowie drogi spotkałem Haruno i Yamanaka.

- Cześć, dziewczyny! - przywitałem się, a po chwili zapytałem. - O czym rozmawiałyście?

- O! Cześć, Naru! - odpowiedziały razem, po czym Ino dodała. - O sprawdzianie z Umino. Pewnie będzie trudny. - westchnęła.

Co to za dziwne uczucie...? [SasuNaru] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz