Rok 1934, wschodnia część Coldwater
Valentino Vittore był dość specyficznym chłopakiem, a świadczyło o tym jego zachowanie. Nigdy nie próbował znaleźć sobie wybranki, która będzie mu towarzyszyć gdy ten zasiądzie na tronie by zastąpić swojego ojca, ale tego spokojnego wieczoru postanowił uspokoić swoich rodziców i zgłosić się do kobiety, która powie mu kiedy spotka swoją miłość. Valentino nie wierzył w takie bzdury, trzymał się zdanie, że nigdy się nie zakocha. Nie mógł pozwolić by jakaś wampirzyca mogła stać się jego słabością.
Wchodząc do nie dużej knajpy w centrum miasta która była zbiorowiskiem wielu nadprzyrodzonych istot, ale to on jak i jego rodzina byli tymi najważniejszymi. Marcus Vittore wraz z swoją żoną Nalani Vittore zajmowali tron króla i królowej wampirów już niecałe sto lat. Już niedługo miała nadejść pora księcia Valentino by on zajął tron, lecz najpierw musiał znaleźć sobie kobietę, która stanie się jego małżonką.
W budynku był nie duży tłum, ale parę osób już na wejściu rozpoznało Valentino, cóż każda nadprzyrodzona istota znała tu księcia wampirów. Usiadł ubrany w materiałowe, czarne spodnie oraz tego samego koloru koszulę oraz pelerynę. Nie musiał długo czekać na czarownicę Azare, która przywitała księcia uśmiechem. Valentino był tu stałym gościem, ale dopiero teraz dał się namówić ojcu na przepowiednie jego przyszłości miłosnej, a Azara gdy tylko się o tym dowiedział, od razu zaproponowała swoją pomoc.
- Witaj Valentino - tylko ona witała się z nim bez żadnych tytułów. Miała nie całe dwadzieścia cztery lata, ale już mogła rządzić ogromną mocą w sobie - To co zaczynamy?
- Może najpierw daj mi się napić Azaro? - powiedział z uśmiechem na ustach.
- Nie mamy na to czasu. W końcu dowiem się kto jest twoją wybranką! - fascynowała się dziewczyna. Książe nigdy nie miał wybranki ani o nikim takim nie wspominał. Lubił być sam - Daj dłoń - Valentino podał swoją rękę dziewczynie, a ta od razu wyciągnęła z swojej kieszeni szpilkę i wbiła ją w dłoń chłopaka. Vittore w ogóle to nie zabolało, wręcz przeciwnie, uwielbiał ból, a najbardziej gdy ludzie cierpieli z jego powodu.
Dziewczyna o czarnych włosach oraz szczupłej i opalonej sylwetce wzięła rękę wampira w obie swoje dłonie i zamknęła oczy mówiąc zaklęcia w myślach, a następnie dostrzegła las, ciemny mroczny las, w którym zauważyła blond czuprynę uciekającą przed światem z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Widzę ją - powiedziała nie otwierając oczu tylko bardziej skupiając się na obrazie jaki widziała w swoich myślach - Białe jak śnieg włosy, biała karnacja i...piękne duże, zielone oczy, które błyszczą z radości.
- To zwykłe brednie - przeszkadzał jej książę, ale ona nie poddawała się i dalej spoglądała w obraz przed sobą.
- Nie przerywaj mi - zbeształa chłopaka, aż w końcu dostrzegła obok pięknej dziewczyny męską sylwetkę, która później ją lekko zszokowała ponieważ był to książę Valentino - Jesteś tam razem z nią. Patrzysz na nią z ogromną miłością i delikatnością, jakby była jedynym kwiatem w zimie. Jakby była wyjątkowa.
- Nigdy nie będę tak na nikogo patrzył. Ja nigdy się nie zakocham Azaro - wyrwał jej rękę szepcząc ciche słowa, których był bardzo pewien.
- Jest jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz - czarownica w ogóle go nie słuchała tylko dalej trzymała przy swoim, wierzyła, że pewnego dnia zobaczy zakochanego księcia wampirów - Jest śmiertelniczką.
Po tych słowach Valentino Vittore zaśmiał się jej w twarz, a następnie opuścił bar i już nigdy tam nie wrócił. Nie odwiedził, ani nie spotkał nigdzie Azary. Chciał się odciąć od tych bzdur, które krążyły teraz po jego głowie. Jednak w głębi siebie zaczął wierzyć, że Azara nie kłamała i było mu dane spotkać dziewczynę o białych jak śnieg włosach oraz zielonych jak gęsty las oczach.
***
Ok po pierwsze witam was w nowej powieści.
Po drugie: Prolog jest pisany w wersji trzecio osobowej, ale kolejne rozdziały będą już w pierwszo osobowej wersji.
Rozdziały będą pojawiać się różnie może jeden albo dwa w tygodniu. Zależy czy się wyrobię.
Chciałam wam także życzyć szczęśliwego nowego roku i oby był jeszcze lepszy 😘
Kocham i do następnego <3
CZYTASZ
When Night Comes
RomanceDziewczyna o białych jak śnieg włosach oraz zielonych jak gęsty las oczach zwała się Celest. Nigdy nie pragnęła być w centrum uwagi innych, ale miała jedno marzenie, o którym myślała od pięciu lat, a mianowicie pragnęła spokoju. Po śmierci ojca, mat...