23

273 17 8
                                    

Per.Quackity

Szedłem właśnie w stronę mojego domu gdy nagle zauważyłem Willa chciałem do niego podejść i się przytulić ale zauważyłem że on się liże z jakąś dziwką. Moje oczy natychmiastowo zapełniły się łzami

Skierowałem się w stronę mojego domu. Wbiedłem z nikim się nie witając po prostu pobiegłem do pokoju zmknołem się na klucz i płakałem

Per.Fundy

Kończyłem obsługiwać klijęta gdy nagle wbiegł Quackity z nikim się nie witając zdziwiło mnie to bo zawsze gdy wchodzi to jakoś śmiesznie się przywita a teraz po prostu wbiegłni poszedł swojego domu

-hej Slime ja pójdę zobaczyć czy z Quackity'm jest wszystko okej- powiedziałem I poszedłem zobaczyć

Zapukałem I wszedłem do jago biura natychmiastowo podeszłym do jego pokoju zapukałem i odpowiedziała mi głucha cisza
Drugi raz zapukałem tak samo odpowiedziała mi cisza

-QUACKITY! JESTEŚ TU?!- spytałem i nagle poczułem że ktoś się do mnie przytula spojrzałem i zauważyłem Alexa całego we łzach

-hej Quack co się stało?- spytałem odwracając się do niższego

Nic mi nie odpowiedział tylko dalej się przytulał I płakał

Po paru minutach chłopak już się troszeczkę uspokoił

-nie wiem czy przejdzie mi to przez gardło- powiedział a ja go przytuliłem

-bo wracając do domu zauważyłem Willa- zaczął a ja już wiedziałem że coś odpierdolił że Alex nie wybaczy mu tego

-chciałem się do niego przytulić ale zauważyłem że lizał się z jakąś DZIWKĄ!- I znowu zaczął płakać ponownie się do niego przytuliłem

-zaraz go znajdę i porozmawiam z nim okej?-

-mhm ja spróbuję się sam trochę uspokoić-
Po słowach Alex'a poszedłem w stronę wyjścia

Skip time po odnalezieniu Wilbur'a 😌

Znalazłem go w swoim domu leżącego się z jakąś dziwką tak jak mówił Quackity do razu do niej go poszedłem i mu szypierdoliłem w łeb

-CO TY DO KURWY ODPIERDALASZ?!- wydarłem się na niego a ten nie wiedział co się dzieje

-ale o co ci chodzi?- spojrzał na mnie
Razem z tą dziwką

-JAK TO O CO MI CHODZI?! QUACKITY ZNOWU CIERPI PRZEZ CIEBIE I TWÓJ ZACHLANY ŁEB!!-

Kłuciłem się z nim i tą dziwką jeszcze jakiś czas na moje nie szczęście oni wygrali i poszedłem do domu bo w pracy bym se już nie poradził

Napisałem do Alex'a że już nie wytrzymam z nim i że dziś wyjdę szybciej z pracy chłopak się zgodził

Per.Quackity

Siedziałem I ryczałem nie chciałem z nikim rozmawiać więc nikogo nie wpuszczałem do domu.

Po paru godzinach ryczenia poszedłem do łazienki żeby się ogarnąć bo chciałem wyjść na dwór żeby trochę ochłonąć

Otwożyłem szafkę w łazience żeby wziąść jakieś perfumy ale zamiast tego wzięłem stare żyletki które znalazłem były już mocno zardzewiałe

-kto je tu włożył? Myślałem że je wyjebałem- Gadałem sam do siebie

Już miałem je wyżucić gdyvnagle coś mnie zatrzymało wyjołem jedną z żyletek i odsłoniłem nadgarstek zauważyłem że mam już pełno blizn na nadgarstkach ale i tak przyłożyłem zardzewiałą żyletkę

-Quackity co ty odpierdalasz? Zabijesz się przecież!- przekonywałem sam siebie żeby tego nie robić ale jednakże to zrobiłem

Poczułem przyjemny ból który mnie uspokoił chciałem tego więcej więc zrobiłem se jeszcze kilka kresek

Po skończeniu czynności zabandażowałem rękę i poszedłem do pokoju się położyć spać

Kurwa nie wiem co tu się odpierdala o chuj ja nawet nie wiem czy tu jest jakiś ład i skład

<515 słów>


















PS. Wiem że mnie zamordujecie 😘😘😘

Idiota&lt;Quackbur&gt;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz