3 - 2.12.2018

103 8 30
                                        

Woda kapiąca z kranu w kuchni staje się dla Niki tak uciążliwym dźwiękiem, że ta budzi się przed dziewiątą i niechętnie otwiera oczy. Dziewczyna potrzebuje chwili, by zdać sobie sprawę z tego, że jest w mieszkaniu Michała i to on chrapie cicho za jej plecami, z twarzą wtuloną w poduszkę. Przez chwilę Nika odruchowo grzebie nogą w pościeli, by wyczuć, gdzie na łóżku śpi jej pies, zanim przypomni sobie, że przecież zostawiła go z tatą. Podnosi się więc do pozycji siedzącej i w pierwszej kolejności poprawia guziki koszuli, które wczoraj zapięła byle jak przed pójściem spać. Bierze swoją pustą szklankę po wodzie i drepcze do kuchni, gdzie nalewa jej sobie z kranu i ze zmrużonymi oczami przygląda się śpiącemu Michałowi.

Pamięta ten jeden raz, gdy Misiek odwiedził ją w Paryżu. Zabrała go wtedy jako osobę towarzyszącą na wesele koleżanki z pracy, na które za nic nie chciała iść sama, obawiając się, że jeśli to zrobi, to wyjdzie z niego z kimś, z kim wtedy wyjść nie chciała. Więc kupiła Michałowi bilet lotniczy i poszli razem. I teraz Nika przypomniała sobie, jak jej lekko pijana koleżanka wygłosiła długi monolog na temat tego, jaki to Michał jest przystojny. Teraz gdy dziewczyna patrzy na niego, śpiącego jak dziecko, nie mogłaby się z Judy nie zgodzić. Obiektywnie, chłopak leżący przed nią, jest przystojny, ale jej gust uciekał zawsze w zupełnie innym kierunku.

Nika dopija szklankę wody i zbiera swoje rzeczy, zanim pójdzie pod długi prysznic, a gdy spod niego wychodzi, w mieszkaniu pachnie już kawą i jajecznicą.

- Wybacz, że nie zrobię nic bardziej wyszukanego na śniadanie, ale po pierwsze: nie zrobiłem zakupów... - zaczyna Michał, a ona uśmiecha się szeroko, zajmując krzesło przy wyspie kuchennej.

- A po drugie: masz na to za dużego kaca.

- Tak właśnie. Czytasz mi w myślach, czy sama też cierpisz?

- Nieszczególnie cierpię, ale pamiętam, że twoim zdaniem na kaca najlepsza jest tylko kawa i jajecznica.

- Ewentualnie piwko, ale to już po śniadaniu - odpowiada chłopak, mieszając zawartość patelni. Z głośników leci jakaś składanka ulubionych kawałków Michała, który właśnie nuci piosenkę za wokalistą o charakterystycznym głosie. Nika uśmiecha się, upijając łyk kawy z filiżanki i dalej obserwuje chłopaka, który kręci lekko biodrami, przekładając śniadanie na talerze. Przez ułamek sekundy ma ochotę mu powiedzieć, że brakowało jej tego, ale się powstrzymuje. Kompletnie pomieszała własne wspomnienia. W końcu Michał nigdy w życiu do tej pory nie robił jej śniadania, gdy nocowała u niego w domu, zawsze czekały na nich już zrobione przez jego matkę kanapki. - Smacznego.

- Odwdzięczę ci się obiadem - odpowiada dziewczyna, unosząc widelec i zaczynają jeść.

Rozmawiają o tym, że muszą po drodze do Mysłowic zatrzymać się w sklepie, bo trzeba dokupić kilka rzeczy do makaronu, który planuje zrobić na obiad Nika. Michał uzmysławia jej, że trochę się w ostatnich latach zmieniło i teraz już nie wszystkie niedziele są handlowe i dziewczyna ma szczęście, że akurat wstrzeliła się w tę odpowiednią. Poza tym Michał próbuje też usilnie ją namówić, by nie kupować do obiadu białego wina i by dzięki temu mogła go wieczorem odwieźć do domu. Oraz przede wszystkim ustalają, że nie mogą zaprosić mamy Michała, bo skończy się to przepowiadaniem im kolejny raz ślubu i dzieci, na co żadne z nich nie ma dziś najmniejszej ochoty.

To nie tak, że zazwyczaj jakoś specjalnie im przeszkadzają takie uwagi, przywykli już do tego przez te wszystkie lata. I po tym, jak nie wyszło im umawianie się ze sobą w liceum, zgodnie postanowili włożyć te wszystkie założenia między bajki i traktować jak jakiś element rodzinnego folkloru, który jest równie prawdziwy, co święty mikołaj. Nika nie chce też w żaden sposób niszczyć tych wizji ich matek, mówiąc, że absolutnie nigdy nie widzi się w roli żony, bo zawsze podejmuje najgorsze z możliwych decyzji i kończy związki, zanim te w ogóle się zaczną; zwyczajnie dążąc do jakiegoś nieuchwytnego ideału relacji, która nigdy nie była prawdziwa.

szarówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz