7 - 15.12.2018

51 7 24
                                    

Głos Miłosza podśpiewującego piosenki Arctic Monkeys odbija się od pustych ścian w mieszkaniu w Katowicach. Milena tylko buja się w rytm dobrze znanego im kawałka, w jednej dłoni trzymając szklankę z różowym ginem, a w drugiej rozgrzaną prostownicę. Nika siedzi przed nią na drewnianej podłodze i przegląda profil lokalu, w którym mają dziś zarezerwowany stolik i też pije powoli drinka. Sielankę przerywa im dzwonek do drzwi, a po chwili do mieszkania wpada Michał z jeszcze jedną ich koleżanką z liceum. Nika, która nie może na razie wstać, bo Milena właśnie zamknęła pasmo jej włosów w prostownicy, tylko do nich macha, starając się z całej siły ukryć gdzieś swoje zaskoczenie.

- O mój kawałek - woła radośnie Michał i tanecznym krokiem ściąga z siebie skórzaną kurtkę. - Now it's three in the mornin' and I'm tryin' to change your mind. Left you multiple missed calls and to my message, you reply: "Why'd you only call me when you're high?"

- Bo na trzeźwo jesteś nie do zniesienia - odpowiada mu na tekst piosenki Milena, uśmiechając się do niego wrednie. - Siema, Gonia. Dobrze cię widzieć.

- Was też. Nika, świetnie wyglądasz - mówi koleżanka, którą przyprowadził ze sobą Michał, a Berenika tylko odpowiada jej uśmiechem i włącza lusterko w telefonie. Ocenia, jak długo Milena jeszcze będzie torturować jej włosy i prosi Miłosza o nowego drinka.

- O, ja też poproszę - wtrąca Misiek, a drugi z chłopaków opiera się o futrynę i mierzy go chłodnym wzrokiem.

- Jasne, powiedz mi tylko jedną rzecz, Misiu... kto cię, kurwa zaprosił?

- Twoja siostra.

- Och, cudownie, że nas uprzedziła - rzuca kpiąco blondyn i wychodzi do kuchni. Michał bezceremonialnie siada na podłodze naprzeciwko Niki i zabiera jej resztę jej drinka, którą dopija duszkiem.

- Więc ktoś jeszcze będzie? - pyta Milenę, a ta przewraca oczami.

- Poza twoim bratem to chyba nikt więcej.

- Moim bratem? Zaprosiliście Krzyśka? - Nika wzrusza ramionami od niechcenia, a Misiek dalej patrzy na nią szeroko otwartymi oczami. - Okej... ale lepiej sobie uważaj, Aśka spotkała was w sklepie w poprzednią sobotę i już pisała na klasowej, że podobno wróciłaś do kraju z facetem w wieku swojego ojca.

- Ona naprawdę nie zna mojego ojca - mruczy w odpowiedzi Nika, wzruszając ramionami. - Szczerze mam gdzieś, co Aśka mówi na mój temat. Mogłeś nie wyprowadzać jej z błędu, takie plotki tylko mi schlebiają.

- Że romansujesz ze starszymi kolesiami?

- To i tak lepiej, niż mój ojciec kategorycznie twierdzący, że nie mogę się związać z kimś, kto nie jest prawdziwym, białym Polakiem - odpowiada Nika, a Milena pochyla się w jej stronę z szeroko otwartymi oczami.

- Adam tak powiedział?

- Mhm.

- Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że ze wszystkich ludzi na świecie, akurat twój ojciec jest rasistą - mówi blondynka i wraca do prostowania ostatnich pasm włosów swojej przyjaciółki, gdy Miłosz właśnie podaje im drinki. Wszystkim poza Michałem, który robi kwaśną minę i otwiera sobie piwo, przyniesione w kieszeni kurtki.

- Właściwie dlaczego byś tak nie powiedziała? - pyta Miłosz, siadając nonszalancko na oparciu sofy. - Skoro jest homofobem i mówi o mnie: ten pedałek, to nie jest aż takie zaskoczenie.

- Sam o sobie mówisz, że jesteś pedałem - wtrąca Michał.

- Tak i to coś innego, gdy ja tak mówię - mruczy niezadowolony Miłosz i upija duży łyk z trzymanej w dłoniach szklanki. - Po prostu ojciec Niki wcale nie jest taki fantastyczny, jak nam się kiedyś wydawało, gdy wszyscy mieliśmy sieczkę w głowach, a nasze poglądy ograniczały się do tego, kto zalegalizuje zioło.

szarówkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz