Myślisz, że ta historia miłosna będzie inna niż wszystkie, które dotąd czytałeś, drogi czytelniku?
Tak i nie.
Myślisz, że dwójkę ludzi połączy niezwykłe i cudowne uczucie zwane „miłością"?
Jak w każdym romansie.
Myślisz, że bohaterowie będą mieli wzloty i upadki, ale i tak skończą razem?
Zapewne tak, skoro to kolejny romans.
Myślisz, że zakochasz się w głównym bohaterze/głównej bohaterce i będziesz żałował, że nie istnieją naprawdę?
Mam taką nadzieję.
Według mnie większość historii miłosnych czy komedii romantycznych ma zawsze taki sam wyrobiony schemat – dwójka nieznajomych poznaje się, zaczyna się dogadywać; rodzi się między nimi gorące (lub po prostu wielkie) uczucie, którego się wypierają; mają problemy, ale ostatecznie wszystko kończy się dobrze.
Po co więc wymyślam „kolejne tanie romansidło"?
Przecież na Netflixie lub innych stronach w Internecie jest od groma takich „oper mydlanych".
Dlaczego więc zamierzam napisać coś, co ma do bólu przewidywalny schemat?
Bo mimo to każda historia – czy ta „od przyjaciół z dzieciństwa po gorliwych kochanków", czy „od wrogów do kochanków", czy nawet o „badboyach" – jest wyjątkowa.
Pytasz zapewne: ale jak to?
Coś, co zawsze kończy się tak samo, miałoby nagle być wyjątkowe i inne niż wszystkie?
Odpowiedź brzmi: tak.
Bo każda historia miłosna jest jedyna w swoim rodzaju i nawet, jeśli niektóre (lub prawie wszystkie) rzeczy się powtarzają, zawsze można stworzyć coś nowego.
Zupełnie jak w miłości w prawdziwym życiu.
W końcu ile jest par czy małżeństw na świecie?
Przecież w tych wszystkich „związkach" zawsze chodzi o to samo, a jednak ludzie nadal schodzą się ze sobą.
I każdy związek jest wyjątkowy na swój własny, unikalny sposób.
Tak samo było też w przypadku Simone Harrison i Harry'ego Whites'a, których początkowo niewinne kłamstewko szybko zamieniło się w niebezpieczną prawdę...
![](https://img.wattpad.com/cover/325319360-288-k866336.jpg)
CZYTASZ
Umówieni [ZAKOŃCZONE]
RomanceCliché romans, ale czy na pewno? Ona - idealna córka, utalentowana gimnastyczka i szermierka oraz bogata "córeczka tatusia". On - zarozumiały, arogancki i impulsywny student prawa. Tak różni, chociaż znaleźli wspólną cechę - chęć przysporzenia kłopo...