Draco:
Otworzyłem powoli oczy nad którymi zobaczyłem tą okropną czuprynę i tą cholernie denerwującą mnie twarz.
- Co ty tu robisz Potter!- syknąłem podnosząc się na ramionach.
To był mój błąd, ponieważ poczułem okropny ból całego ciała.
- Spokojnie leż i nie wstawaj!.- powiedział kładąc mi dłoń na czole.
Jego niebieskie oczy tak samo identyczne jak, jego matki patrzyły na mnie ze spokojem.
- Od kiedy, jesteś pielęgniarką!- warknąłem z ironią.
- Od wtedy, kiedy wiem że, masz połamane żebra, a poza tym Pani Pomfrey to powiedziała - warknął.
Byłem w szoku, że Potter się o mnie martwi, ale nie mogę pozwolić by to zauważył. W szpitalu zebrała się cała moja drużyna, dyrektor, nauczyciele oraz mój opiekun profesor Snape. Okazało się, że Ślizgoni i Gryfomi przegrali mecz z powodu tłuczka, który mnie gonił z niewiadomo jakich powodów. Najgorsze to i tak dopiero nadejdzie coś czuję.
CZYTASZ
Zakazany Owoc 🖤
FanfictionOni dwaj chłopcy z dwóch różnych domów i odwieczni wrogowie czy faktycznie zakazany owoc smakuje najlepiej? Harry Potter i Draco Malfoy 🖤 + 18