14 🖤

5 0 0
                                    

Draco:

Drugie zadanie Turnieju Trójmagicznego dobiegło końca. Zostało jeszcze ostatnie zadanie, więc mój ukochany musiał się przygotować, a ja w tym czasie muszę udać się do Malfoy Moron czyli mojego domu oraz siedziby Voldemorta. Pewnie spytacie dlaczego muszę się tam udać. Otóż moi rodzice służą Czarnemu Panu, więc ja też muszę. Nie podoba mi się to ze względu na to, że chodzę ze sławnym Harrym Potterem i to do siebie nie pasuje. Właśnie dotarłem na miejsce i od razu zobaczyłem wszystkich przy stole gdzie odbywało się zebranie. Na czele wszystkich zebranych stał nie kto inny jak sam Lord Voldemort. Od razu gdy mnie zobaczył to zabrał głos aż mi się niedobrze zrobiło.
- Drogi Draco już myślałem, że się nie pojawisz - odezwał się czarny Pan.
- Jakbym śmiał to przegapić mój Panie -  udawałem zadowolonego.
- Doskonale, bo mam dla ciebie specjalne zadanie - odezwł się Voldemort.
- Jakie? - zapytałem patrząc na rodziców.
To co powiedział sprawiło, że poczułem jak cały świat mi się wali.
- Twoim zadaniem jest zabicie Harrego Pottera - oznajmił stanowczo.
Pobladłem momentalnie. Mam zabić Harrego. Mojego Harrego moją miłość. Wolę sobie strzelić w łeb niż go zabić. Najchętniej to zabił bym Voldemorta żeby już nigdy więcej go nie zobaczyć. Nie miałem innego wyjścia niż się zgodzić inaczej bym zginął razem z moją rodziną.
- Oczywiście mój Panie - zająłem miejsce przy stole.
Już do końca zebrania siedziałem w milczeniu nie będąc w stanie poskładać myśli. Mój biedny Harry ma niedługo umrzeć i to z moich rąk.

Zakazany Owoc 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz