21 🖤

3 1 0
                                    

Draco:

Nienawidzę takich dni po prostu ich nie znoszę, dzisiaj odbywa się pogrzeb tego cholernego Cedrika i niby wiem, że o zmarłych źle się nie mówi no, ale co ja mam poradzić na to, że go nie lubię. Postanowiłem jednak, że będę wspierać Harry'ego w tak ciężkim dla niego dniu, w końcu cały Hogwart się wybiera i mój chłopak będzie narażony na te wszystkie pełne nienawiści spojrzenia, a wszystko tylko dlatego, że powiedział prawdę o powrocie Sami Wiecie Kogo, ale oczywiście nikt mu nie wierzy. Mnie po pogrzebie czeka jeszcze wizyta w siedzibie Czarnego Pana i zdanie mu raportu z tego co według niego udało mi się ustalić.
- Gotowy? - pytam Harrego kiedy wychodzi z łazienki.
- Fizycznie tak za to psychicznie wcale nie - odpowiada smutno.
- Wiem, ale obiecuję, że będę tam z tobą - uspokajam go.
Udaliśmy się na cmentarz i tak jak myślałem, wybrała się cała szkoła. Pogrzeb był spory i nie taki skromny. Wszyscy płakali, a najbardziej ojciec Cedrika. Tylko ja nie potrafiłem płakać. Cały czas trzymałem Harrego dyskretnie za rękę żeby było mu lżej. Oczywiście nie obyło się bez okrutnych spojrzeń rzucanych w jego stronę. Po pogrzebie odprowadziłem Harrego do dormitorium, a sam udałem się na spotkanie z Czarnym Panem. Było mrocznie i ciemno jak zwykle, ale od razu go zauważam, a on mnie.
- Witam Panie - kłaniam się.
- Witaj Draco jak wygląda sytuacja?- pyta swoim okropnym głosem.
- Dzisiaj odbył się pogrzeb Cedrika, ale oczywiście nikt nie wierzy w twój powrót- tłumaczę unikając jego wzroku.
- To dobrze informuj mnie na bieżąco, a teraz możesz iść - no i tyle.
Ukłoniłem się i szybko teleportowałem się do szkoły. Normalnie nie znoszę tego robić.

Zakazany Owoc 🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz