Harry:
Drugie zadanie Turnieju Trójmagicznego w końcu za mną, więc zostało ostatnie trzecie zadanie. Niestety moje myśli nie krążą teraz wokół zadania, ponieważ i tak nie wiadomo co nas czeka. Moje myśli zajmuje pewien blondyn z domu węża. Od paru dni jest jakiś przygaszony i jak mam być szczery to bardzo mnie to martwi. Będę musiał z nim porozmawiać chociaż podejrzewam z czym może być związany spadek jego nastroju. Pewnie chodzi o Czarnego Pana. Postanowiłem, że pójdę do jego dormitorium żeby z nim porozmawiać. Tak jak się spodziewałem otworzył od razu i ucieszył się na mój widok.
- Cześć kochanie co cię sprowadza? - zapytał mój blondyn.
- Chciałem sprawdzić czy z tobą wszystko dobrze - odpowiadam.
- Czemu miałoby nie być? - pyta wpuszczając mnie do środka.
- Chodzisz jakiś taki przygaszony - oznajmiam.
- Nie wszystko dobrze - próbuje się wymigać.
- Draco nie unikaj tego i proszę porozmawiaj ze mną - łapię jego dłonie chcąc dodać mu odwagi.
- Masz turniej na głowie i nie chce ci dokładać zmartwień sobą - smutnieje.
Nie mogłem wręcz patrzeć na jego cierpienie. Normalnie serce mi pęka gdy na to patrzę.
- Nie jesteś moim zmartwieniem tylko moją miłością, a teraz proszę mów - poprosiłem ostrożnie.
- No dobrze, więc byłem na zebraniu Voldemorta, ponieważ musiałem tam być przez rodziców - tak myślałem.
- I czego się dowiedziałeś? - starałem się mówić spokojnie.
- Chciałeś raczej powiedzieć co muszę zrobić - poprawił mnie.
- Co musisz? - zapytałem.
W tamtym momencie zobaczyłem jak w jego oczach pojawiają się łzy.
- Harry kochanie ja mam cię zabić - spuścił głowę.
- Co kurwa wyznaczył ciebie do zabicia mnie? - nie wiem co powiedzieć.
- Tak tylko nie powiedział kiedy. Będę musiał pewnie być przy tym jak on cię - urwał.
- Wiem kotek najwyżej to zrobisz - patrzę mu w oczy.
- Co? Harry nie ja nie mogę tego zrobić - zaprzeczał.
- Jeśli nie będzie wyjścia to mu pomóż to i tak jego też zrani - teraz będą wyjaśnienia.
- Co ty mówisz ja nie mogę - upierał się Malfoy.
- Możesz, a nawet musisz, bo jest coś o czym nie wiesz - odezwałem się ostrożnie.
- O czym nie wiem? - zapytał.
- Mam podejrzenia, że jestem jego horkruksem - mówiłem na jednym wydechu.
Bałem się jakiekolwiek jego reakcji, ale tej którą zobaczyłem to się nie spodziewałem......
CZYTASZ
Zakazany Owoc 🖤
FanfictionOni dwaj chłopcy z dwóch różnych domów i odwieczni wrogowie czy faktycznie zakazany owoc smakuje najlepiej? Harry Potter i Draco Malfoy 🖤 + 18