Kiedy dowiedzieli się, gdzie zostało porzucone ciało, nie mieli żadnej wątpliwości, że będzie ono należało do Belli. Mieli jedynie nadzieję, że będzie widać, jak w przypadku Fiony, że długo nie cierpiała, lecz po pierwszym spojrzeniu na zwłoki rudowłosej dziewczyny wiedzieli, że nie ma na co liczyć.
George podszedł do zwłok, które leżały centralnie pod ławką, na której siedziała, gdy mieli jej rzekomo pilnować.
Naga dziewczyna leżała na brzuchu, tak, że mieli idealny widok na jej poranione plecy, w których widniały krwawe dziurki. Wbijano w nią jakieś małe szpikulce. Jej tyłek oraz pochwa były całkowicie rozerwane. Tak jakby ktoś wbijał tam rózgę ozdobioną kolcami. Dolna część jej ciała była całkowicie rozszarpana jak w przypadku pierwszych zwłok, które zostały znalezione przy tej sprawie.
Wokół nich technicy oczywiście rozłożyli taśmy, które miały ich oddzielać od gapiów, ale tamci i tak przylegali do nich, by cokolwiek zobaczyć.
Jej tyłek, a raczej to co z niego zostało nie przypominał nawet tego, czego powinno. Gdyby jeden z nich pociągnął zwłoki za głowę, a drugi na nogi to bez problemu mogliby ją rozdzielić na pół. Pojedyncze płaty skóry trzymały jeszcze całość.
Morderca doskonale wiedział co robi - pomyślał George, gdy udało się specjalistom obrócić w miarę możliwości ciało na plecy.
Specjalnie zostawił twarz bez żadnej skazy. Oczy jednak były otwarte. Puste, zielone tęczówki przenikały właśnie przez duszę Georga, który pomimo pobytu na świeżym powietrzu, czuł, jakby miało mu zamiar zabraknąć tlenu. Powstrzymywał szybkie oddechy i postarał się o pełen profesjonalizm, jednak świadomość tego, że Bella zginęła z jego powodu była przytłaczająca.
Davidson nie mógł przestać patrzeć w jej tęczówki. Powinny się teraz świecić i być dumne z tego, że dzięki wymyślonej akcji udało im się złapać mordercę. Zawiedli jednak, dając mordercy idealną okazję do zabicia rudowłosej. George podejrzewa, że normalnie rozwaliłby jej również twarz jak resztę ciała, lecz świadomość, że to policja nawaliła i pokusa pokazania im tego była znacznie większa.
Pokazał im martwą, przerażoną twarz ofiary, która zmarła na ich warcie. Kiedy mieli jej pilnować. Byli wtedy odpowiedzialni za jej życie, a nawalili. Zaczęli się kłócić przez obrazę Georga za zdradę, do której nawet nie doszło. Umarła przez niego kobieta. Ma człowieka na sumieniu przez własną głupotę i egoistyczne zachowanie. Kuzynka Rae zgodziła się z myślą, że będzie bezpieczna i pomoże złapać mordercę, a oni ją zawiedli.
I teraz patrzyli na jej martwą twarz, na której widniały zaschnięte już łzy. Ostatnim co widziała, był prawdopodobnie potwór, który odbierał jej życie zapewne z uśmiechem na ustach. To morderstwo musiało sprawić mu podwójną przyjemność. Zaspokoił swoją potrzebę i pokazał wyższość nad policją. Musiał czuć się jak jakiś pierdolony Bóg.
- Co o tym sądzisz, Clay? - zapytał Luke chłopaka.
George spojrzał na zielonookiego, który nie wyglądał lepiej od niego. Jeżeli da się mieć poczucie winy wymalowane na twarzy, to Clay był tego idealnym przykładem. Podobnie jak Brytyjczyk, wpatrywał się w oczy martwej dziewczyny. Też miał życie człowieka na sumieniu.
Davidson miał ochotę na uderzenie Punza. Dlaczego do cholery nie zapyta go, tylko męczy Clay'a?! Do jasnej cholery! To przez niego się wtedy kłócili, nie Clay'a! Największą winę za śmierć Belli ponosił on! Dlaczego ten cholerny Luke nie potrafi tego zrozumieć?!
- Morderca, znając jego brutalność, musiał najpierw torturować ofiarę, wbijając jej mniejsze ostrza w plecy - zaczął, a George wiedział, że ten panuje nad tym, by jego głos nie zadrżał. Przełknął ciężko ślinę, a następnie kontynuował. - Później musiał włożyć jej do pochwy lub odbytu narzędzie, które rozdzierało ją od środka. Rozszarpywało - poprawił się. - Przez to umarła. Morderstwo jest podobne do pierwszego, gdzie ofiarą była Annalise Kreight.
![](https://img.wattpad.com/cover/319999932-288-k706963.jpg)
CZYTASZ
Wszystko dla mnie | DNF
Misterio / SuspensoII CZĘŚĆ POWIEŚCI "Wszystko dla niego" Po pojmaniu mordercy, którego głównym celem były dzieci, a raczej ich kończyny, mieszkańcy Florydy myśleli, że będą już bezpieczni, a nad ich miastem nie zawita już ciemna chmura zwiastująca zło. Nie mogli się...