Już przez dwa dni nie ma mnie w szkole. Wiem, że nie powinnam ale chcę odreagować w samotności i wszystko przemyśleć. Bo choc to wypieram to kurwa...lubię tych kretynów z UA. Izuku i Katsuki są mili dla mnie.Chyba zaczynam mięknąć. Eh...
~~Jesteś słaba, tak jak zwykle~~
Usłyszałam w mojej glowie głos Shinoko.
Słychać było po głosie, że się nudzi i się o mnie martwi. Bo chodź ona jest mną to traktujemy się jak siostry.- Dzięki za ciepłe słowa... - powiedziałam ostro.
~~Od tych dwóch dni ,achowujesz się jak nie ty! Dosłownie! Przerażasz mnie.~~
- A kto mi ciągle wmawiał że mam być straszna?? Czy może zapomniałaś?? - zapytałam się wściekła.
~~Nie ważne~~ powiedziała i poczułam jak znika.
Powoli robiłam się zdenerwowana. Cięgle się wkurzam...ale nie przy lidze. Przy nich jest inaczej.
Czas wracać.
Było rano, taka 8:31. Inni pewnie są w uczeli, w pracy i tak dalej. Ale ja miałam wolne, z własnej woli.
Stworzyłam portal i przeszłam do bardzo dobrze znanego mi baru.Stałam doslownie kilka centymetrów za Kurogirim. Wykorzystam tą okazję.
- Hej tatusiu! - krzyknęłam jak 5 latek z prawdziwą radością.
Tęskniłam za nim.
Wzdrygł się i się odwrócił przestraszony.
- Dark!!! Nie strasz mnie do cholery. Na zawał kiedys przez ciebie zejde!! - powiedział przestrasznony.
- Musiałam to wykorzystać, więc... - powiedziałam.
- Chwila. A ty nie powinnaś być w UA?? - spytał się mnie Shigaraki który właśnie wszedł do baru.
- Ta...ale zrobiłam sobie wagary...musiałam pobyć sama. - powiedziałam troche smutna.
Powinnam wykonywać misję, ale...cos mnie blokowało. Kiedy zobaczyłam siebie jako czlowiek po roku...coś jakby się nowego we mnie obudziło i mówiło ,,STAŃ SIĘ BOHATEREM!!". Irytujace uczucie.
- Rozumiem, chodź zrobisz śniadanie. Bo ty gotujesz lepiej niż Kurogiri. - powiedział mi z uśmiechem.
Kurogiri na niego spojrzał niezadowolony
i mnie przytulił.- Kocham ciebie - powiedział szeptem.
- Ja ciebie też - odpowiedziałam.
Poszłam za ladę i zaczełam gotować.
Powoli się zbierali ludzie z ligi. Shigaraki siedział i zajadał się kanapkami. Dabi i Toga przyszli w tym samym momencie. Ona wyglądała jak 1000 nieszczęść, a Dabi...w sumie do niego przyczepić się nie mogę, bo był jak zwykle ogarnięty na styk. Ale ona... załamanie.- DARK-kun!! - krzyknęła z radością Toga.
Podbiegła do mnie a ja obawiając się, że zaraz mnie zaleje pytaniami wsadziłam jej do gemby Dango. Była przez chwile zszokowana, ale po chwili jej mina zmieniła się w uwielbienie.
- To...est...ysze - powiedziała z pełną buzią.
- Dzięki, że ją uciszyłaś - powiedział z zadowoleniem Dabi. - Gdzieś ty była?-
- Daleko od wszystkich - powiedziałam poważnie
- Zły dzień, he?? - odparł
- Ta, jeśli masz zamiar zadawać więcej pytań licz na to samo co z Togą tyle, że z Sobą. - pogroziłam mu jego śniadaniem.
CZYTASZ
Dark Mistui ,,Przemiana W Potwora"BNHA *1
Novela JuvenilW wieku 14 lat, Dark Mistui która ma moc panowania nad cieniem, miała straszliwe przeżycie, które doprowadziło ją do śmierci. Ale, powróciła do życia i stała się kimś kogo nie chciało znać całe Tokyo. Jak to się dalej potoczy? Tego nie wie sama Dark...