rozdział 12

43 3 0
                                    

perspektywa Arie

Ja na prawdę nie wiem jak Harry'emu udało się ukryć przed Louisem. Przecież to nie możliwe. Wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że na pewno Davidowi by się upiekło bo jest z nas najstarszy. Ale nie sądziłam, że Harry'emu również. I wiem jedno, że nie dowiemy się jak ten to zrobi. Sophia się śmiała, że zawsze mogę coś zaplonować jej bratu. Za co dostała wykład od pozostałych swoich braci. A ja nie mogłam ze śmiechu z tego powodu. Na prawdę nie wiem czemu wszyscy uznali, że na pewno jestem z Harrym. Ale lepiej o tym nie myśleć. 


Perspektywa Martina

Wraz z bratem uznałem, że rodzicie powinni wiedzieć. Co młodej chodzi po głowie. I wiem jedno, że czeka ją na pewno z tego powodu rozmowa. Ale co się dziwić. Gdy ta ujrzała nasze miny to nie była szczęśliwa z tego powodu a ja z bratem od razu przeniosłem się do posiadłości. Żeby porozmawiać sobie z rodzicami. A ci siedzieli z resztą naszego rodzeństwa w salonie i Liam się bawił z Davidem oraz Harrym bo uznał, że nie chce z rodzicami. Gdy wyznaliśmy im o co chodzi to pojawiła się załamana młoda. Widząc wzrok rodzicielki to już wiedziała, że jest na przegranej pozycji. A ja nie mogłem ze śmiechu z tego powodu. 


Perspektywa Sophia

Nie wierzę, że ci na prawdę wyznali to rodzicielce przecież ich o coś prosiłam. I wiem jedno, że rodzicielka mi tak łatwo nie odpuści. Co mi się nie podoba, ponieważ dobrze wiem, że mam kłopoty. Gdy dotarliśmy do pokoju to ta dała mi na oczątku wykład. A ja się zastanawiałam czy moi bracia mieli taki wykład i okazało się, że tak. I że tylko Liam nie miał. A ja się załamałam. Po otrzymaniu wykładu. Zaczęłam mi mówić o pszczółkach. I gdy skończyła to wróciliśmy do reszty a ci się śmiali z mojej miny. A ja nie widziałam w tym nic śmiesznego. A ojciec jeszcze mnie dobił, że gorzej wyglądam po rozmowie niż moi bracia. 


Perspektywa Harry'ego

Jakoś mi nie żal młodej. I wiem jedno, że ta na pewno na dość długo to sobie zapamięta. Ale można było się tego spodziewać. Ale co się dziwić. I jakoś mi nie żal. Reszta miała takie same zdanie. I wiem jedno, że powinna się cieszyć, że tak to się skończyło i że ja nie umiem się na nią gniewać, ponieważ mogło być kiepsko. A reszta się zgodziła, ponieważ dobrze wiedzą na co mnie stać. 


Perspektywa Oriona

Na szczęście wiem, że moja siostra już miała taką rozmowę. Dlatego też odpuściłem temat. Ale mam nadzieje, że nie zostanę za szybo wujkiem. Ale na tą chwilę przecież nie mam co się martwić, ponieważ ci chodzą do różnych szkół. Gdy powiedziałem to rodzicom to ci się dziwnie na siebie spojrzeli. A ja nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przepuszczenia, że właśnie odkryłem sekret. Mamy zmienić szkołę. Ale nie okazałem tego. Ale jutro poinformuję o tym resztę. 


Perspektywa Regulusa

Od razu poinformowałem resztę, że mój syn chyba się już domyślił. Dlatego też w trakcie kolacji wyznałem żoną prawdę. A moje pociechy dobrze to przyjęli. Co mnie cieszyło. I wiem jedno, że zapowiada się na prawdę ciekawy rok szkolny. 


Perspektywa Josha

Bardzo się ucieszyłem, że w końcu pójdziemy wszyscy do Hogwartu. Chociaż z Harrym dobrze wiemy, że ojciec wie, że co jakiś czas się zmienialiśmy miejscami. Ale nas nie wyda. Co mnie cieszyło. I z tymi właśnie myślami poszedłem spać. 

Początek prawdy (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz