ROZDZIAŁ XII

71 4 2
                                    

- Kate, nie chcę go widzieć- powiedziałam nagle.
- Kogo?!- spytała zdziwiona, a ja wskazałam ręką na drzwi wyjściowe.
- Dobra, nim się nie martw. Zaraz to załatwię- powiedziała i wyszłam. Po chwili Marcin wyszedł. Kate pomachała mi i też wyszła. A ja odpłynęłam. Gdy się obudziłam był,już przy moim łóżku Wiktor, więc domyśliłam się, że jest już rano.
-- Cześć Lena, jak się czujesz?- spytał.
- Cześć, chyba dobrze. Nadal jestem na przeciwbólowych, więc nic nie czuje- odpowiedziałam.
- Wiesz już, że dzisiaj jest rozprawa Budzyńskiego?- kiwnęłam głową.
- No więc oprócz tych 15 lat, które ma za gwałt jest oskarżony o groźby, szantaż, włamanie, podrobienie dokumentów oraz usiłowanie zabójstwa. Więc grozi mu do 25 lat, szybko nie wyjdzie z więzienia. Będziemy walczyć też o wysokie odszkodowanie dla ciebie.
- Jak to będziemy?- spytałam zdziwiona.
- Ja, prokurator i Marcin, a co?
- Po co Marcin? Proszę odsuń go od sprawy, proszę.
- Dlaczego? Bardzo mi pomaga.
- Ale ja nie chcę. Nie chcę go widzieć.
- Niestety za późno. Nie mogę go wycofać, ale narazie nie będziesz musiała go widywać. Złożyłem wniosek o przesłuchanie ciebie w szpitalu i dopilnuje, żeby Marcin nie mógł na nie przyjść, będzie tylko sędzia ja, prokurator i obrońca Budzyńskiego. Nawet tego dupka nie będziesz musiała oglądać.
- Dzięki.
- Nie ma za co. To ja cię przepraszam, że Cię w to wszystko wciągnęłem. A teraz muszę iść, bo spóźnię się na rozprawę. Trzymaj się.
- Cześć.
Wiktor wyszedł, a mnie wzięli na rezonans. Denerwowało mnie to, że nie mogę poruszać nogami. Ręce jako taki się ruszyły, ale bałam się, że to coś poważnego.
Wróciłam do sali zmęczona i zasnęłam.

----------------------------------------------------
Chciałabym polecić moje nowe opowiadanie Hope.

Życie to nie senOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz