Rozdział 9: Powrót do szkoły

130 4 1
                                    

- Nie mógłrozmowa (kursywa)

„Nie mógł" - myśli

Powracający uczniowie głośno wchodzili do Wielkiej Sali, rozmawiając z przyjaciółmi z którymi nie widzieli się przez całe lato i nie mogąc się doczekać sortowania, a zwłaszcza uczty na rozpoczęcie roku, która miała nastąpić po nim.

Krzesło Minerwy było puste, właśnie wyszła, aby przyprowadzić nowe pierwszaki, które po raz pierwszy miały okazję zobaczyć wspaniałą i budzącą respekt Wielką Salę, zanim zostaną posadzone na chwiejnym stołku na trzech nogach, a na ich głowach pojawi się starożytny kapelusz do sortowania i zostaną przydzielone do nowego domu na następne siedem lat.

Wszyscy profesorowie czekali na nowych uczniów zarówno z ekscytacją, jak i z obawą. To będzie pierwszy rok z uczniami kończącymi szkołę i wdrożenie nowego programu nauczania, który wciąż próbowali dopracować. W przeciwieństwie do innych lat, mieli szczegółowe raporty na temat potencjału magicznego każdego pierwszorocznego, mocnych i słabych stron, a wszyscy ci uczniowie otrzymali różdżkę, gdy skończyli dziewięć lat. Dwa lata niemal codziennych ćwiczeń z różdżką sprawiłyby, że różnica w umiejętnościach pierwszorocznych byłaby ogromna. I każdy, czy to czystej krwi, czy półkrwi, wychowany przez Mugoli czy urodzony w czarodziejskiej rodzinie, otrzymał dwa lata historii czarodziejstwa i mugolstwa, a także kursy zarówno z kultury mugolskiej, jak i czarodziejskiej. Wszyscy byli zaskoczeni, że niechęć do uczęszczania do szkół dziennych pochodziła głównie od czystokrwistych. Wyglądało na to, że większość mugolskich noworodków już wcześniej miewała niewyjaśnione i niewytłumaczalne epizody przypadkowej magii. Przypadkowe magie były na tyle małe, że nie zauważało ich Ministerstwo Magii, ale na tyle duże, że zauważały je rodziny i przyjaciele, więc zapisy półkrwi i mugoli szybko osiągnęły prawie sto procent. Dla większości rodziców i uczniów była to wielka ulga, że mają wytłumaczenie na to, co się działo i wszyscy pragnęli, aby uczniowie zyskali kontrolę i przestali wymyślać wymówki dla -nietypowych- zachowań i wypadków swoich dzieci.

Wśród czystokrwistych, zapisy mniej tradycyjnych rodzin były przyjmowane z różnym entuzjazmem. Większość rodziców pragnęła, aby ich dzieci poznały innych, takich jak oni, bez stresu związanego z internatem. Jednak wśród bardzo tradycyjnych i najbardziej zaciekłych wyznawców -mentalności czystej krwi- żadne dziecko nie zostało zapisane do żadnego z ośrodków. Wyglądało na to, że woleli zachować całkowitą kontrolę nad tym, co i jak ich dzieci były kształcone.

I tak w tym roku, z 38 nowych pierwszoroczniaków, którzy mieli być posortowani, 33 z nich miało dwa lata nauki kontroli i okiełznania własnej magii. Nauczono ich umiejętności medytacji, podstawowej magii bezróżdżkowej, początki zielarstwa i bezpieczeństwa eliksirów oraz interakcji składników. Mieli dwa lata historii magii, sprawności fizycznej (coś jak w-f) oraz bardzo prostej arytmetyki i starożytnych run. Teoria magii i obszerny kurs języka łacińskiego zostały włączone do bardziej mugolskiej nauki czytania, matematyki, ortografii i pióra (w tym jak poprawnie pisać piórem i atramentem).

Minerva i Flitwick byli bardzo podekscytowani faktem, że będą mogli rozpocząć zajęcia z grupą, która była już zaznajomiona z zaklęciami, ruchami różdżki i dostępem do własnej magii. Severus miał nadzieję, że skoro większość jego przyszłych uczniów została dokładnie zapoznana z tym, jak składniki eliksirów oddziałują na siebie i dlaczego miesza się je zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, a także z kwestiami bezpieczeństwa, będzie mógł nieco rozluźnić swoje metody nauczania i faktycznie zająć się nauczaniem, a nie tylko obserwowaniem jak jastrząb potencjalnych katastrof.

Syriusz był w swoim żywiole. Nie tylko nadal opowiadał swoje historie o historii czarodziejów w szkole dziennej w Hogwarcie i prowadził zajęcia z historii magii dla uczniów od pierwszego do siódmego roku studiów w Hogwarcie, ale został poproszony przez Ministerstwo o spisanie swoich historii w formie książki, która w przyszłym roku stanie się nowym podręcznikiem dla szkół dziennych. Jego notatki z zajęć prowadzonych z grupą Shauna były na tyle skrupulatne, że miał już prawie gotowe dwa pierwsze lata do książki i nie mógł się doczekać swojego nowego projektu.

Shaun Snape, 8 latOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz