Rozdział 16. Rozmowa

173 10 3
                                    

- Nie mógł – rozmowa

„Nie mógł" - myśli

Uwaga!

Na samym początku są tak jakby propozycje czytelników, co do rozmowy syna z ojcem. Nie wnoszą one nic do fabuły, więc można pominąć. Zaznaczę kiedy rozpocznie się „prawdziwy- rozdział.

Od kookyfaun3:

Shaun ma 8 lat więc nie potrzebuje wszystkich szczegółów.

Severus mruknął zaciskając oczy i modląc się, by źle usłyszał pytanie. -przepraszam?- pisnął, wiedząc, że zaprzeczyłby takiemu hałasowi, gdyby ktoś się o tym dowiedział.

Shaun wpatrywał się w twarz taty o spojrzeniu czystej niewinności - dzieci, tato, skąd się biorą dzieci?-.

-Dzieci pochodzą z brzuszka mamusi- powiedział Snape z lekko zaniepokojonym spojrzeniem.

-Ale brzuszki nie są wystarczająco duże dla dziecka-.

-Brzuszek mamusi robi się duży i wystaje jak twój policzek, gdy wypchasz go ciastem czekoladowym.-

Shaun, będąc mądrym chłopcem, którym jest, wyobraża sobie to w swojej głowie. -Masz na myśli te grube panie w alei pokątnej- Shaun promienieje, wiedząc, że odpowiedź jest prawidłowa.

-Shaun, to nieładnie nazywać je grubymi, te kobiety nazywa się ciężarnymi.-

Shaun usadowił się na kolanach swojego taty, aby się przytulić. Snape będąc człowiekiem złożonym zamyka oczy i relaksuje się. Cały czas myśląc, że przegapił zderzenie czołowe z ekspresem do Hogwartu; -jak dzieci dostają się do brzuszka?- tylko po to, by zostać uderzonym przez wagonik.

-Umm... Cóż, Shaun, dlaczego chcesz wiedzieć?- pyta tata z rumieńcem pnącym się po karku.

-Bo- odpowiada Shaun, patrząc na tatę oczami pełnymi nadziei. Jego błagalna twarz krzyczy o mokrych szczeniakach i psotnych aniołkach. -Cóż, tatuś i mamusia kochają się w bardzo szczególny sposób, a ich miłość sprawia, że w mamusi pojawia się maleńka osoba, która musi urosnąć, zanim stanie się dzieckiem i wyjdzie na zewnątrz-.

Sewerus jest blisko zawałowi serca i modli się do bóstw aby Shaun nie widział teraz jego twarzy i rumieńca.

-Zatem bliźniaki musi mama i tato bardzo mocno kochać, ale co jest następne-

Dopytuje Shaun a twarze Snapa wykrzywia się na obrzydliwy obraz, który pokazał mu się w głowie. -Tak Shaun, teraz biegnij i idź bawić się z wujkami.- Shaun skacze z ojcowskich kolan idzie zebrać swoje książki i kredki. Macha do swojego ojca, idąc do pokoi jego wujków

-Kocham cię tato-, woła podczas zamykania drzwi. Głowa Snapa opada z powrotem na krzesło i sięga po zasłużoną, wg niego, szklankę whisky.

Kilka tygodni później Shaun i jego tata szli przez aleję Pokątną. Kiedy Shaun nagle pociąga za rękę swojego tatusia wskazując na mężczyznę z dość dużym brzuchem, wskazujący na jego miłość do mocnego trunku. -Tato, tato, myślałem, że tylko kobiety mogą mieć dzieci? Bo on niedługo będzie miał całe pęczki.- cała okolica w której stał zatrzymała się i spojrzała na małego chłopca. Severus postanowił, że teraz będzie dobry moment na lody, a jego paczka poczeka kilka godzin na odbiór.



Od alwaysariana:

Otworzył szeroko oczy a kaszel zamaskował zdławiony dźwięk. -Dzieci?-

-Tak, powiedziałeś mi o mojej Mamie i Tacie Jamesie i o tym, jak umarli, ale jak oni mieli mnie?-.

Shaun Snape, 8 latOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz