Rozdział 10: Niech rozpocznie się gra

114 5 1
                                    

- Nie mógłrozmowa (kursywa)

„Nie mógł" - myśli

Severus Snape był zazdrosny, nie było na to innego słowa; nawet jeśli ze wstrętem przyznawał to przed samym sobą. Minerwa, z pomocą Remusa i Syriusza, podjęła się zadania nauczenia syna, jak kontrolować przemianę animaga w feniksa. Severus nigdy wcześniej nie pragnął zostać animagiem, jego zainteresowania i pasje dotyczyły ukochanych eliksirów i z racji przeplatającej się z nimi wiedzy, zielarstwa i magicznych stworzeń. Jego wuj zadbał o to, by był dobrze zorientowany w Czarnej Magii, a matka, a potem Hogwart, pobudziły go do szybkiej nauki Obrony przed Czarną Magią, choćby po to, by przeciwdziałać paskudnym zaklęciom, które wuj rzucał na niego pod pozorem „uczenia" go. Jego biegłość i rozległa wiedza na ten temat dobrze mu służyła, gdy wuj zmusił go do przyjęcia znaku Voldemorta, a jeszcze bardziej, gdy zaczął szpiegować Voldemorta dla swojego mentora i przyjaciela, Albusa Dumbledore'a.

Ale teraz był zdesperowany, by zostać animagiem, by móc doświadczyć radości przemiany, której doświadczał jego syn. I wiedział, że nie doświadczenia i lat nauki, które zwykle były wymagane. W końcu jego syn już raz się przemienił. Było tylko kwestią czasu, kiedy będzie w stanie zrobić to ponownie. Severus był więc głęboko zaangażowany w opracowanie eliksiru, który pozwoliłby czarownicy lub czarodziejowi rozpoznać ich formę animaga, a następnie, jeśli dana osoba miała wystarczająco dużo siły woli i dostępnej magii, wymusić pierwszą transformację. Widział, że nawet jeśli pierwsza przemiana z wilkołaka w wilka została wymuszona, to pozostawiła po sobie wiedzę o tym, jak dobrowolnie się przemienić.

Severus wiedział, że jest blisko, ale wciąż brakowało mu jednego kluczowego składnika, co to mogło być? Podejrzewał, że powinien pochodzić z jakiejś rośliny lub zwierzęcia, które przekształca się naturalnie w przyrodzie, ale czego mógł spróbować?

Shaunowi podobała się gra w wodnego berka, którą szkoła dzienna przeprowadziła w ramach zajęć sprawności fizycznej, ale był teraz wyczerpany. Minął miesiąc od jego porwania i późniejszego zatrucia, ale nadal w pełni nie wróciła mu siła, a jego męka wpłynęła negatywnie na jego nawyki żywieniowe i senne na tyle, że jego dziecięca astma dała o sobie znać i pozbawiła go energii. Nie przyznawał się jednak do tego, że problem w ogóle istnieje, zbytnio cieszyła go zabawa w wodzie z przyjaciółmi, by pozwolić, by taki drobiazg jak brak tchu i wyczerpanie przeszkadzały mu w zabawie!

Severus dołączył do Remusa i nadzorował ostatnie minuty gry, ponieważ jego ostatnia klasa została zwolniona piętnaście minut temu, a on chciał przedyskutować problem swoich Slytherinów, podczas gdy dzienni uczniowie przebierali się i odjeżdżali na noc do swoich domów. Szczęśliwie obserwował swojego syna, gdy ten próbował uciec przed jednym z Weasleyów, jeszcze nie rozpoznał którym, gdy zorientował się, że Shaun miota się i nie może złapać oddechu. Ze stłumionym krzykiem, ledwo słyszalnym ponad krzykiem innych dzieci, Severus patrzył z przerażeniem, jak głowa Shauna poszła pod wodę i już nie wróciła!

-Remus, Shaun jest pod!- Severus zaczął już ściągnać swoje buty i chciał zanurkować, gdy rudowłosy chłopiec, który „gonił" Shauna, zanurkował pod wodę i wyciągnął wiotką postać na powierzchnię. Jego brat pojawił się niemal natychmiast i obaj przetransportowali Shauna na brzegu basenu, zanim któreś z pozostałych dzieci w ogóle zauważyło, że coś jest nie tak.

Jeden z chłopców przewrócił Shauna na plecy, podczas gdy Remus i Severus pobiegli na koniec basenu, by dotrzeć do trójki. Bliźniacy obrócili głowę Shauna w bok i na zmianę uciskali klatkę piersiową, aż do momentu, gdy z jego ust trysnęła woda, Shaun zaczął kaszleć i dyszeć, próbując usiąść.

Severus prześlizgnął się ostatnie kilka stóp na kolanach w wodzie z basenu, zanim chwycił Shauna w ramiona, przesuwając dłońmi po małej postaci, która dyszała w jego ramionach. Spojrzał w górę na dwóch dziesięciolatków, podejrzana wilgoć widoczna w jego oczach, jak podziękował im, zanim wstał i szedł szybko do wyjścia w drodze do ambulatorium i Madame Pomfrey. Remus spojrzał na basen, aby upewnić się, że wszyscy inni wyszli i poszli się przebrać, zanim wciągnął obu chłopców w serdeczny i miażdżący kości uścisk, nie dbając o to, że dwaj ociekający czarodzieje sprawiali, że był tak samo mokry jak oni.

Shaun Snape, 8 latOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz