JUŻ WYSZEDŁ TOM 2!
❝Opowieść o młodej dziewczynie, która rozpoczęła swoją karierę jako dziennikarka.
Czy miłość zakłóci dojście ku jej marzeniu?
A może marzenie przezwycięży ponad wielkim uczuciem?❞
W tym momencie wszystko obróciło się 180°. Nie miałam pojęcia co powiedzieć, a każde z nas wymieniało się wzrokiem mówiącym "zabierzcie mnie stąd". Bawiłam się dłońmi, spoglądając na Kyliana. Jak miałam mu powiedzieć, że wielki bukiet róż, który dostałam jest od od Neymara? Z resztą to wszystko wydawało się tak głupie. Kwiaty mi wręczone były od mężczyzny, który ma dziewczynę - Brunę. Nigdy nie mogłabym pomyśleć, że są od niego. Owszem, nie byłam pewna, że dostałam je od mojego dzisiejszego partnera, ale kompletnie nie spodziewałam się, że będzie to sprawka mojego anioła stróża. Najbardziej bałam się, że dzisiejszego dnia wszystko się zakończy. Moja relacja z Mbappe, a także to wszystko co dzięki niemu osiągnęłam. Bałam się, że już nigdy nie będę tak szczęśliwa, a Ashley będzie na mnie zła, że wszystko zepsułam.
— No już, wyjaśnij mi jakie kwiaty. — Kylian złapał mnie za dłoń. Wydawał się zazdrosny, choć tak na prawdę nawet nie jesteśmy razem, a nasza znajomość trwa ledwo dwa dni.
— Słuchaj... — zabrałam dużo powietrza do ust. Wszystko obmyśliłam sobie w głowie, co dokładnie powiem i z jaką mimiką twarzy. Mogłam łatwo wymyślić ciąg dalszy, dzięki temu, że jestem dziennikarką. W tej robocie szybkie myślenie bardzo się rozwija. Miałam już mówić, gdy nagle przerwała nam Bruna.
— Ktoś mi wyjaśni co tu się dzieje? — spytała zapewne zastanawiając się dlaczego jej partner przez ten cały czas się uśmiecha.
— Zupełnie nic. Wygląda na to, że Aurora ma cichego wielbiciela. — odpowiedział Brazylijczyk, puszczając mi oczko. Ja wciąż byłam jak drzewo, które nie może się ruszyć ani nic powiedzieć. Widziałam, że Kylian coś podejrzewa, zaczął nerwowo tupać jedną nogą.
— Na prawdę? Ciekawe skąd zna adres mojego hotelu. — zebrałam się na odwagę, patrząc na faceta o kręconych włosach.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Byłam wściekła, że nie przyznał się do tego co zrobił. Nawet jeśli były to jedynie róże nic nie oznaczające to zamiast wciskać innym głupoty mógł powiedzieć prawdę.
— Jesteś na pierwszych stronach magazynów. Na pewno jakieś paparazzi Cię złapało wchodzącą do hotelu. — odpowiedział wpatrując się raz w moje oczy, a raz w usta. Jego cholerny wzrok nie schodził nigdzie indziej, a mimo to czułam się strasznie niekomfortowo.
— Co? — zdziwiłam się. Przyjeżdżając tu zaczynałam ze swoją pracą nie znając kompletnie nikogo. Nie mogłam uwierzyć w te słowa więc szybko weszłam w Internet wpisując moje imię i nazwisko.
~ Aurora Martins jest w związku z Kylianem Mbappe? ZOBACZ TO!~
~ Dziennikarka Aurora Martins spotyka się z dwoma piłkarzami? ~
— Dwoma piłkarzami? Czego ludzie nie wymyślą. — mruknęła pod nosem Bruna, patrząca w telefon. Byłam na prawdę zdziwiona, że nie widziałam tych artykułów.
