Wiedziałam, że organizacja imprezy nie jest dobrym pomysłem. Oczywiście, że czasem potrzebujemy się wyszaleć i zrobić coś czego na następny dzień będziemy żałować, ale to przekroczyło wszelkie granice. Ilość alkoholu jaką zdążyła wypić Ashley była mi nieznajoma, lecz po jej zachowaniu - a szczególnie odwadze - mogłam się spodziewać, że na pewno nie były to trzy kieliszki wina, a przynajmniej jedna, cała butelka. W takich momentach jest zdolna do zrobienia wszystkiego, a pocałowanie chłopaka, który jej się podoba, nie sprawiło by jej większego problemu.
Ale on jest mój, nie jej. Prawda?
Neymar także trochę wypił, więc mógł nie być świadomy swoich poczynań. Jeśli jednak blondynka zdecyduje się, by go pocałować to nie będzie ona osobą, której nie wybaczę. Wtedy to on będzie winnym, bo w każdym bądź razie może się postawić. Sekundy mijały coraz wolniej, a myśli wariowały. Dziewczyna powoli się podniosła, o mało co nie wylewając butelki czerwonego wina na drogi dywan. Podeszła kilka kroków dalej, kucając przy Neymarze.
Wybrała go.
Oczywiście, że się tego spodziewałam. Byłam pewna, że jej serce już wybrało. Bo teraz to ono decydowało, a nie umysł, który na trzeźwo, by jej na to nie pozwolił. Widziałam w oczach mojego partnera niepewność, jakby nie dokładnie wiedział co się dzieje. Może za sprawą alkoholu, a może dlatego, że skrycie podoba mu się Ashley. I nie, nie znienawidziłabym go wtedy. Znienawidziłabym siebie. Za to, że nie jestem wystarczająco dobra.
Nigdy nie byłam.
Musiałam podjąć jakiś krok, bo jako jedyna w tym towarzystwie nie byłam pijana. Co jednak miałam zrobić? Coś powiedzieć, jakoś zareagować? Widziałam, że Kylian przeszywa mnie wzrokiem, wiedząc, że czuję się teraz tak cholernie źle. Mogłam ujrzeć także psychiczne wsparcie od niego oraz usłyszeć głos mówiący "odpuść sobie" mimo, że nic nie mówił. Oboje wiedzieliśmy jak to się skończy, ale zdecydowałam, że nie mogę do tego dopuścić.
Nie dziś.
— Aurora, jesteś pijana. Nie rób tego bo później będziesz żałować. — odezwałam się, a każdy na mnie spojrzał, łącznie z moją przyjaciółką.
— Dlaczego miałabym tego żałować? — spytała nie odrywając ode mnie wzroku. Zacisnęłam pięści, a moje paznokcie wbiły się w skórę, pozostawiając po sobie zakrwawione półksiężyce. Zrobiłam to także w dniu, gdy wyznała mi, że Brazylijczyk jej się podoba. Za każdym razem krzywdziłam się, gdy czułam zazdrość. Nienawidziłam tego tak bardzo, a z samookaleczaniem radziłam sobie tylko w jeden sposób. To on mi pomagał. Jego widok mnie uspokajał, a ja wiedziałam, że nie muszę się niczego bać. Teraz jakby zniknął, zmienił strony z dobrej na złą. A może wydaje mi się tak dlatego, że jestem zazdrosna. Znowu.
— Więc Ty to zrób. — dodała po krótkim zastanowieniu. Nagle każdy skupił wzrok tylko i wyłącznie na mnie przez co poczułam się niekomfortowo.
— Co? — przełknęłam głośno ślinę.
— Pocałuj osobę z tego koła, która najbardziej Ci się podoba. — uśmiechnęła się chytro, a procenty strasznie namieszały jej w głowie. Ledwo kleiła ze sobą słowa, alkohol zdecydowanie nie jest dla niej.
— Ja... — otworzyłam szeroko usta, kompletnie nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Wszystko się zmieniło, bo to teraz mnie wepchnięto na środek koła. Czułam ogromną niepewność przez to, że setki ludzi nie chciało oderwać ode mnie oczu. Obracałam się wokół własnej osi, patrząc na twarz każdego zebranego tutaj. Moje serce co jakiś czas się zatrzymywało, a każdy krzyczał tak głośno, że nie mogłam się skupić. Na początku zatrzymałam się na Kylianie. Mój umysł kazał mi uciekać, jednak serce wybrało coś innego. Było silniejsze, o wiele silniejsze. Natychmiast zwróciłam się w stronę Brazylijczyka, kucając przy nim. Mógł usłyszeć jak głośno bije moje serce i jak nierówny jest mój oddech. Patrzyłam na każdą część jego ciała, a zatrzymałam się na tęczówkach. Były uspokajające i niesamowicie mi pomogły podczas, gdy czułam się jakbym tonęła. Ratował mnie na setki sposobów i to był jeden z nich. Moje usta lekko otworzyły się, a ludzie klaskali coraz szybciej. Czułam na sobie nie tylko wzrok mojego chłopaka, ale także Kyliana i Ashley.
CZYTASZ
Francuska miłość TOM 1│Neymar Jr
Lãng mạnJUŻ WYSZEDŁ TOM 2! ❝Opowieść o młodej dziewczynie, która rozpoczęła swoją karierę jako dziennikarka. Czy miłość zakłóci dojście ku jej marzeniu? A może marzenie przezwycięży ponad wielkim uczuciem?❞