A co z Górską? | rozdział | Jawor i Skrzypczak

68 3 1
                                    

Tomasz Jawor

Dzisiaj mam wizytę u Skrzypczak. Ostatnio przeszliśmy na ty, skoro tańczyliśmy razem na urodzinach Julki i zwierzam się jej z całego mojego życia, to dlaczego nie. Za dziesięć minut muszę wyjść i pojechać na terapię, którą mam o 11.30.

12.13 Gabinet Skrzypczak

- A co z Górską?
- Skąd to pytanie?
- Zawsze mówisz o niej, a dzisiaj cisza. Daje to do myślenia.
- Niewiem od czego zacząć.
- Może od początku.
- Moja kuzynka zaprosiła mnie na rodzinnego sylwestra. No i 31 zaproponowałem Górskiej, że może iść ze mną, bo nudziła się na imprezie z ludźmi z komendy.
- O tym wiem. Jula mówiła, że kłóciła się z tym waszym technikiem.
- Też to wiem. Górska zgodziła się i przyjechałem po nią. Ona w swoim mieszkaniu się przebrała i pojechaliśmy na imprezę. Tańczyliśmy razem i w pewnym momencie się pocałowaliśmy.
- Gratulacje
- Nie ma czego gratulować. Od dnia imprezy minął ponad tydzień, a my nie zamieniliśmy ze sobą słowa.
- To najwyższy czas to zrobić. Trzeba kuć żelazo puki gorące.
- Czyli?
- Całowaliście się to teraz rozmowa o uczuciach i randka.
- Boję się
- Wiem, ale oznacza to, że ci zależy. Musisz pokonać strach, bo to on jest przeszkodą, jeśli ją pokonasz to będzie z górki.
- Dobrze.
- Napisz lub zadzwoń do niej teraz.
- Okej

Wyjąłem telefon i napisałem SMS do Dagi o treści :
,,Cześć Górska. Spotkamy się jutro w parku? Chcę pogadać z tobą."

- Już
- To teraz czekaj na odpowiedź.
- Dobra
- Nie stresuj się.
- Jasne.
- A co napisałeś?
- Czy możemy się jutro spotkać bo chcę pogadać z nią.
- A gdzie chciałbyś się z nią spotkać?
- W parku, przejść się spokojnie pogadać.
- Dobry pomysł

Po chwili usłyszałem, że dostałem SMS.

- Odczytaj, poczekam.

Wyjąłem telefon i odczytałem wiadomość od Górskiej o treści :
,,Cześć Jawor. Możemy. Pasuję ci o 10?"

Odpisałem jej :

,,Pasuję, widzimy się jutro. Pa Górska"

Po chwili odpisała mi :

,,Do jutra Jawor"

Schowałem telefon i uśmiechnąłem się do Skrzypczak.

- Co się tak uśmiechasz?
- Zgodziła się!
- Świetnie. Pamiętaj nie bój się. Będę trzymać kciuki bo pasujecie do siebie.
- Dziękuję Iza, jesteś świetną terapeutką.
- Wiem, a nasz czas zaraz się kończy.
- Faktycznie. W sobotę następna?
- Tak o 19.30?
- Idealnie akurat pracuje do 19.00 to po pracy przyjadę.
- Jakby co to pisz.
- Wiem.
- Pa Iza
- Pa Tomek

Wyszłem od Izy i pojechałem do domu. Muszę przemyśleć co chcę powiedzieć Dadze jutro, wkońcu od tego może zależeć czy może będziemy razem. Postanowiłem, że napisze to Kingi czy mógłbym Maćka wziąść na jakiś czas go do siebie.

Jawor : Cześć Kinga
Kinga : Cześć, coś się stało?
Jawor : Chciałem się zapytać czy mogę Maćka wziąść na jakiś czas do siebie?
Kinga : A od kiedy do kiedy?
Jawor : Pojutrze mógłbym po niego przyjechać i za tydzień go odwieźć.
Kinga : Okej
Jawor : To będę rano
Kinga : Dobra, spakuję Maćkowi rzeczy i powiem mu, że przyjedziesz jutro po niego.
Jawor : Dobra, dziękuję Kinga.
Kinga : Nie ma sprawy. Do jutra
Jawor : Do jutra

Po wymianie wiadomości z Kingą, postanowiłem pójść na zakupy, a potem do domu trochę posprzątać i wyspać się bo jutro będzie ważny dzień.

Chat Sprawiedliwi wydział kryminalnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz