Prolog + Motywy

1.5K 59 0
                                    

MOTYWY

~ Age gap (ok 11 lat)
~mafia
~zemsta
~ona ma córkę z wrogiem.




Adelina

KIEDYŚ

Mam 16 lat i właśnie poczułam jak bardzo okrutne są uczucia. Poczułam to w momencie kiedy miłości mojego życia przywiązała mnie do krzesła w jakieś spelunie. Poczułam to w momencie kiedy mężczyzna którego jeszcze wczoraj nazwałabym miłością mojego życia spojrzał mi prosto w oczy a po jego bokach stanęli jego bliscy. Boję się. Poczułam paraliżujący strach kiedy cała rodzina Toro spojrzała na mnie jakbym była ich trofeum, jakbym była ich największym osiągnięciem. Panika oblała moje ciało gdy doszło do mnie że byłam częścią planu. Okrutnego planu.

-I co nam powiesz mała dziwko?- warknął na mnie brat Silvano - Stary miałeś racje mówiąc że jest niezła- zaśmiał sie Silvano do Luciano- Może sie nią trochę zabawię- mówiąc to robił kilka kroków w moja stronę. Miałam zatkaną buzie, wiec odrazu zaczełam wierzgać.

-Uspokój sie!- wydrał sie w moją stronę Silvano i mocno uderzył w policzek- Jesteś jedynie naszą zabawką, naszą kurwą, która pomoże nam dostać się do twojego tatusia i Vincenta, nikim więcej rozumiesz?!- mówiąc ostatnie słowo wyjął mi szmatę z ust

-Mówiłeś że mnie kochasz!- krzyknęłam tak głośno że aż mnie gardło zabolało- Mówiłeś że weźmiemy kiedyś ślub! Poszłam z tobą do łóżka!

-Twoja ciasna cipka to jedyny plus planu ojca.- warkną, a moje oczy zaszkliły się- A teraz zamknij się bo...- nie zdążył dokończyć bo do pomieszczenia wszedł jakiś mężczyzna

-Przyjechali- oznajmił, a po tej informacji każdy wyjął broń

Ucichłam wiedząc że mój krzyk nie polepszy mojej sytuacji. Nie wiem ile dokładnie czasu minęło ale wiem że trochę tu już siedzę. Całe ciało mnie boli od ich uderzeń. Ponownie spojrzałam na mężczyznę który mnie tutaj przywiózł, powiedział mi że ma dla mnie niespodziankę i nie zapomnę jej do końca życia. Tu miał rację nie zapomnę. Zdziwiło mnie trochę miejsce do którego mnie zabrał jakiś opuszczony Budynek ale po chwili doszło do mnie że przez nasze rodziny nie możemy pokazywać się publicznie więc moje obawy co do tego miejsca automatycznie zniknęły przecież kochał mnie czułam się przy nim bezpiecznie wiedziałam że nic mi nie grozi. A jednak po przekroczeniu progu budynku poczułam okropny ból a potem nastała ciemność. To ostanie co pamiętam. Moje przemyślenia przerwał huk najpierw jeden potem drugi.

Przyjechali po mnie

-Siedź cicho- powiedział do mnie Silvano i stanął tuż za mną jak reszta obecnych w pomieszczeniu- Jeżeli coś powiesz zajebie cię i twoją całą rodzine- dodał i przyłożył mi broń do głowy.

Było słychać kolejne huki, wiedziałam że za drzwiami odbywała się rzeź. Huki nie ucichły, było ich jeszcze wiecej. Nagle otworzyłam szerzej oczy gdy ktoś wyłamał drzwi. Z ulgą zobaczyłam że to ludzie pracujący dla szefa mojego ojca wszyscy trzymali w dłoniach karabiny, a od razu za nimi wszedł mój ojciec na mój widok ewidentnie mu ulżyło, za ojcem wszedł ponad 50 letni capo mojego ojca Vincent a na samym końcu wszedł on Cassio jego syn. Żaden z nich nie miał broni, widziałam po ojcu że ma ochotę ich wszystkich pozabijać, capo razem z synem patrzyli na mnie oceniająco, nie wiem czy to przez to jak wyglądam i jakie obrażenia mam czy może zadają sobie pytanie jak ja się tu znalazłam.

-Widzę że mój cudowny plan się powiódł- zaśmiał się ojciec Silvano, Antonio- Widzisz Val kazałem mojemu synowi zaruchać tą twoją królewnę i zrobić tak aby się w nim zakochała-nadal świetnie się bawił opowiadając mojemu tacie cała sytuacje- i widzisz oby dwie rzeczy zrobił- dodał z wyraźnym zadowoleniem.

-Puść ją- warknął mój ojciec, w miedzy czasie Silvano jeszcze mocniej przyłożył broń do mojej głowy, a ja straciłam wtedy odech, zobaczyłam tylko jak Cassio wyciąga pistolet.

-O nie Val, nie wypuszczę jej tylko ją zabije na twoich oczach- zaśmiał się mężczyzna za mną , zacisnełam oczy a z nich automatycznie poleciały łzy- pożegnaj się mała Adi- dodał

A później usłyszałam tylko huk i cisze.

AdelinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz