Siedziałam właśnie na swoim łóżku i czytałam książkę.
Zawsze było tak, że uciekałam od rzeczywistości do książek, czy muzyki. To było wybawienie. Zamknięcie się w całkowicie innym świecie i nie wychylanie z niego nosa dopóki nie ma się na to ochoty.
Środowe popołudnie spędziłam właśnie w taki sposób. Od niedzieli wymieniłam kilka wiadomości z Asherem. Okazał się całkiem nieszkodliwy. Ale przede wszystkim złośliwy i wkurzający. Uwielbiał mnie irytować.
Do powrotu do rzeczywistości zmusiło mnie pukanie do drzwi, więc oderwałam wzrok od książki i spojrzałam na wejście do mojego pokoju w którym pojawiła się Charli.
— Hej Char, coś się dzieje? Nigdy nie przychodzisz do mnie — stwierdziłam zamykając książkę.
Była trochę przybita, co było widać na pierwszy rzut oka. Charli rzadko przychodziła, kiedy nie miała sprawy.
Usiadła obok mnie na łóżku i westchnęła ciężko.
— Co jeśli powiem, że straciłam dziewictwo? — mina mi zrzedła, gdy zobaczyłam, że ona wcale nie żartuje.
— Co zrobiłaś? — zapytałam z nutą gniewu.
— Nic! Tylko co jeśli...
— Jeśli straciłabyś je, to mam być pierwszą osobą, której o tym powiesz.
Brunetka kiwnęła głową, a w jej oczach malował się niepokój.
— Charli, masz czternaście lat — powiedziałam kładąc rękę na ramieniu dziewczyny.
— Za cztery miesiące piętnaście! — oburzyła się.
— Chuj mnie to obchodzi. Jeśli miałabyś stracić dziewictwo, to musisz to zrobić z osobą, której ufasz. I musisz być do tego przekonana w stu procentach — mówiłam spokojnie, głaszcząc plecy dziewczyny.
— Ja wiem, po prostu Soph już to robiła i...
— Czternastolatka?!
— Ma piętnaście, uspokój się. Po prostu...
— Charlotte, czy ty ze mnie kpisz? Chciałabyś uprawiać seks dlatego, że twoja przyjaciółka to już robiła?!
— Nai, cicho bądź, w całym domu cię słychać!
— I dobrze! Sicily tu zaraz przyjdzie i wybije ci to z głowy!
— Nie waż się o tym nikomu mówić!
— Jeśli obiecasz, że poczekasz conajmniej do szesnastki i zrobisz to będąc na sto procent pewna — uniosłam palec.
Czuję się, jakbym była matką, a moja córka właśnie wróciła pijana z imprezy.
— Okej! Ale, jeśli komuś powiesz, a broń Boże Aaronowi, to pójdę i dam dupy, pierwszemu lepszemu, którego spotkam na ulicy.
— To by świadczyło tylko o tobie — wzruszyłam ramionami, widząc jej pełen gniewu wzrok. — Okej, okej — uniosłam ręce w geście obronnym. — Nikomu nie powiem, że zachciało ci się być małą dziwką.
— Jesteś suką, Nai.
— Język, Charli — posłałam jej dumny uśmiech. — A jednak, do mnie przyszłaś — ta czternastolatka przewróciła oczami.
— Dałaś znak, żeby więcej tego nie robić.
— Jeśli ukryjesz przede mną cokolwiek związane z tą rozmową, to pobiegnę do Aarona i wyśpiewam każdy szczegół tej rozmowy.
CZYTASZ
LOVE DOESN'T EXIST
Teen FictionNailea Forbes, to silna i niezależna szesnastolatka. Mimo jej ciężkiej przeszłości próbuje mierzyć się z teraźniejszością. Wyznaje jedną, bardzo ważną zasadę. Miłość nie istnieje, i wytrwale się jej trzyma. Asher Levington, to chłopak, który również...