Sobota rano. Kompletny rozpierdol. Planowany przyjazd tej gorszej części Forbesów był o trzynastej.
Dochodziła dwunasta, a wszyscy chodzili jak w zegarku.
Ubrałam się w czarne jeansy z prostą nogawką i oversizowy biały longsleeve. Włosy pozostawiłam rozpuszczone, a białe pasma ładnie się prezentowały na tle czarnej burzy.
Claire przyjechała cała zestresowana, Tyler nie chciał konfrontacji z Emothim, Aaron był wkurwiony na Rose, a Oliver to w ogóle. Nie dość, że wspomnienie o Dianie doprowadzało go do kurwicy, to jeszcze stresował się jak jego DZIEWCZYNA będzie się czuła w towarzystwie tylu nieznajomych.
Kurwa, dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że ma dziewczynę. Wiecznie samotny Oliver Forbes już nie jest samotny. Żenada.
Siedziałam na dole, a w ogrodzie zimowym w naszym domu, perfekcyjnie ubrana Lowel, Sicily i Agnes nakrywały do stołu i robiły ostateczne poprawki w pomieszczeniu. Mój ojciec siedział sobie na fotelu w salonie. Tym samym, na którym prowadziliśmy wczorajszą dyskusję. Spokojnie, ubrany w białą koszulę i czarne spodnie, pracował sobie na laptopie. Wujek Weston stał przy blacie popijając whisky z tumblera. Cytując jego słowa, kiedy się z nim widziałam rano, to brzmiały: "Na trzeźwo nie dam rady" . Ciocia Lo szybko zgasiła jego zapotrzebowanie do picia, bo zbeształa go i zwyzywała od alkoholików. Co oczywiście było żartem, ale u nich już tak było.
Aaron leżał obok mnie na kanapie i przeglądał telefon, kiedy ja z zamkniętymi oczami słuchałam muzyki, przytulona do przyjaciela.
Claire pomagała jeszcze z czymś Lo, a Tyler pojechał z Charli do spożywczaka, bo Sicily zapomniała trzydziestu rzeczy.
— Alfie! Ty zasrany nierobie! Chodź no tu! Weź ze sobą mojego beznadziejnego męża alkoholika! — wykrzyknęła ciocia, z drugiego końca domu.
Tata niechętnie podniósł się z kanapy i ruszył w stronę tamtej części domu, zabierając przy okazji Westona.
— Jak myślisz, ta laska Oliego jest ładna? — zapytałam w końcu Aarona.
Prychnął i zgasił ekran telefonu.
— Pewnie jest kujonką, która nie ma poczucia stylu — zwrócił swój rozbawiony wzrok ku mnie. — Zobacz na Olivera. Student, który nie ma życia towarzyskiego. Kogo on mógłby innego sobie znaleźć?
— No w sumie racja — wzruszyłam ramionami i zdjęłam słuchawki z uszu.
Po kilku minutach Ty i Charli wrócili, a wujek pomógł młodej z rozpakowywaniem zakupów.
Tyler kogoś wypatrywał przez okno, aż w końcu oderwał się od niego ze złośliwym uśmiechem.
— Proszę państwa, Oliver Forbes przyjechał ze swoją laską! — zerwaliśmy się z Aaronem z kanapy jak na baczność, a Sicily i ojciec przybyli jak najszybciej do salonu.
Charli stała wyczekująco przy blacie, a Lowel, żeby nie wyjść na wścibską stała "grzebiąc" w lodówce, ale widać było, że nawet na tą lodówkę nie patrzyła.
Drzwi się otworzyły, a najpierw przez nie wszedł Oliver. Nie wyglądał na najszczęśliwszego.
Zmarszczyłam brwi.
— Słuchać mnie, kurwa — powiedział stanowczo. — Nie bądźcie wścibscy. Nie róbcie wstydu, a przede wszystkim nie stresujcie jej. Wystarczy, że za pół godziny będzie tu śmietanka nowojorska — wszyscy skinęli głowami.
Oliver wyszedł za drzwi, a po chwili one się otworzyły.
Chyba pierdolnę z tego napięcia.
Wyszedł pierwszy, a za nim...
CZYTASZ
LOVE DOESN'T EXIST
Teen FictionNailea Forbes, to silna i niezależna szesnastolatka. Mimo jej ciężkiej przeszłości próbuje mierzyć się z teraźniejszością. Wyznaje jedną, bardzo ważną zasadę. Miłość nie istnieje, i wytrwale się jej trzyma. Asher Levington, to chłopak, który również...