Rozdział 15

15 3 0
                                    

Rano wstałam o nie wiem jakiej godzinie bo mój telefon się wczoraj rozładował, i zapomniałam go podłączyć. Od razu podeszłam do walizki, po czyste ciuchy i bieliznę. Postanowiłam na razie ubrać się luźno i się nie malować bo i tak będę się potem przebierać bo idziemy dzisiaj na  wyścigi. Tak prezentował się mój dzisiejszy strój.

 Tak prezentował się mój dzisiejszy strój

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy spięłam w kitkę. Gotowa zeszłam na dół o dziwo wszyscy już byli na dole i gadali ze sobą.
J:O super już jesteś możesz usiąść przy stole za chwilę będzie śniadanie.
Nic nie odpowiedziałam tylko wzięłam kubek oraz herbatę i zagotowałam wodę na herbatę.
-Jest miód?
J:Powinien być zobaczę, niedawno go widziałem. O proszę miód
-Dzięks.
Czekając za woda się zagotuje, patrzyłam co na śniadanie robi Jin, i wpadł mi do glowy pomysł żeby zrobić sobie na śniadanie kisiel, dlatego że dawno go nie gadałam a ostatnio zamówiłam jego zapas z Polski tylko problem był taki ze zostawiłam go w Deaug. Rozwiązaniem tego problemu było pojechać i wziąć z domu owa rzecz i przyjechać, ale też nie było to opłacalne, tylko że jak ja się na coś uprę to po prostu nie ma zlituj.
-Hong , Dinh jadę po jedna rzecz do domu chcecie coś czy starczy wam to co macie na jeszcze 3 dni?
Powiedziałam to wchodząc do salonu w którym wszyscy byli
H:Możesz mi odebrać paczkę z paczkomatu.
-Niech będzie a ty Dinh coś potrzebujesz?
D:Raczej nie
-Okej w razie czego zadzwońcie jak coś jeszcze będziecie chcieli.
H:Już będziesz jechać
-Tak tylko wypije herbatę
Jm: Jadę z tobą
-Nie jadę sama
Jm: No weź chce też czas sama na sam z siostrą której nie wiedziałem 4 lata
D:Nguet, chce po prostu spędzić czas, pogadać 
H: A poza tym masz obolałe zebra i ktoś musi cię pilnować
-Dobra Jimin możesz jechać ze mną
Jm: Okej idę się ogarnąć a ty pij ta herbatę i jedziemy
Nie zdarzyłam odpowiedzieć bo Jimin był już na górze i się ogarniał do wyjazdu. Może to dziwne ze jadę do domu po kisiel, ale naprawdę mam na niego straszna ochotę, plus chce żeby chłopcy tego posmakowali, a także musze zobaczyc jak ktoś się trzyma
Miałam jeszcze pół kubka herbaty, i akurat schodził Jimin.
JM: Wypiłaś już? Tak to jedziemy
-Nie jeszcze nie wypiłam mam dopiero pół kubka.
Jm: To pij to szybciej
-Co tobie się tak spieszy co?
Jm: Bo chce spędzić czas z moją siostro może dlatego.
- A no i co z tego
Jm: Słyszałem twoja rozmowę z Hong i Dinhem przerwał na chwilę i dalej kontynuował- może zostaniecie na dłużej? Pojechalibyśmy do nas pokazali byśmy wam nasz dom i jakoś fajnie spędzili czas i bardziej byście się poznali z chłopakami. Co ty na to hymn, zgodzisz się.
Chciałam coś powiedzieć ale dostałam powiadomienie z Snapa. Był to mój stary znajomy, pochodził z Korei ale urodził się w Australii  na jakiś czas przeprowadził się do Koreii, ale potem znów wyjechał w interesach. Utrzymuje z nim kontakt więc wiem że ma swoją mafie. Pewnie dowiedział się o wyścigach i dlatego przyjechał. Od razu poinformowałam moich przyjaciół
-Dinh, Hong chodźcie na chwilę.
D: No co się stało
Pokazałam im snapa jakiego otrzymałam od Felixa bo tak miał na imię mój stary znajomy.
H:No nie wierzę. Wrócił do Koreii.
D:Ciekawe czy na stałe czy nie.Słyszałem że ponoć jest w zespole, ale wiesz ja się tam nie interesuje tym więc pewny nie jestem
-To za chwilę sprawdzimy czy jest w zespole.
H:Jak?
-Oh Hong po pierwsze możemy wpisać jego imię i nazwisko w wyszukiwarkę jeżeli będzie w zespole to będą jego solo zdjęcia i z zespołem, a po drugie jest tu jeden zespół więc możemy ich się spytać czy go znają, a tak się składa że mam jego zdjęcia więc możemy się ich spytać
H: To co pytamy się ich
D:Pytamy
-Chłopaki, podejdziecie na chwilę
BTS: Tak
Chłopaki podeszli a Jimin który do teraz się nie odzywał tylko słuchał mojej, Dinha i Hong rozmowy odezwał się
Jm:O co chodzi
-Znacie może go.- Pokazałam im zdjęcie- chodzi mi o to czy na tych waszych galach i tak dalej, i czy należy do jakiegoś zespołu
Tak wyglądało zdjęcie które im Pokazałam:

- Pokazałam im zdjęcie- chodzi mi o to czy na tych waszych galach i tak dalej, i czy należy do jakiegoś zespołuTak wyglądało zdjęcie które im Pokazałam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jm: Skądś go kojarzę
H:A skąd
Jh: Wiem!
-No do jakiego zespołu należy
Jh: Należy do zespołu stray kids.
D: Czyli nie które ploteczki są prawdziwe
-Uważaj bo za chwilę wszystkie plotki będziesz sprawdzał czy są prawdziwe
H:Zamieni się w plotkarskiego detektywa
-On już nim jest Hong. Dobra herbatka wypita więc ja już spadam.
Jm: W końcu! Zobaczę gdzie mieszka moja siostra i spędzę z nią trochę czasu.
-Ale ty się ekscytujesz
Jm: Bo mam taką super siostrę
-Dobra koniec idziemy
Poszliśmy do korytarza założyliśmy buty, wzięłam torebkę i czarny płaszcz. Sprawdziłam jeszcze szybko czy mam wszystkie ważne rzeczy I wyszliśmy z domu.
Jm: Ja prowadzę
-Nie ja prowadzę. Bo nawet nie znasz drogi a ja tak.
Jm: Oki
Podeszliśmy do mojego auta, otworzyłam go a mój brat od razu usiadł na miejsce pasażera obok mnie. Po chwili usiadłam na swoje miejsc, ściągnęłam płaszcz oraz torebkę I  rzuciłam na tylne siedzenia, wyszukałam w nawigację nasze miejsce docelowe, odpaliłam silnik pojazdu, od razu ruszając i dołączając się do ruchu drogowego.
Przez jakiś czas jechaliśmy w ciszy, aż w końcu odezwał się Jimin przerywac niezręczna ciszę jaka panowała.
Jm: Ładne auto
-Dzieki
Potem znowu zapadła niezręczna cisza.
Jechaliśmy już z 2 h w niezręcznej ciszy, przez cały czas grało tylko radio, dzięki któremu  nie bylo zupełnie cicho. W końcu się odezwałam.
-Za chwilę zjadę na stację, więc jak chcesz to będziesz mógł się przejść.
Jm: A ty .
- Ja zatankuje auto i pójdę kupić co do picia i zjedzenia na szybko
Jm: W takim razie ja zapłacę
- Mam pieniądze sama mogę zapłacić
Jm: Jesteś moją siostrą i chce ja zapłacić
-Za co?
JM: Za paliwo i jedzenie
-Nie odpuścisz?
Jm: Nie
-Oh niech Ci już będzie.
Jm:Jej
Przez resztę drogi do, stacji przesiedzieliśmy w ciszy. Po 20 minutach byliśmy już na stacji podjechałam do miejsca by zatankować. Jimin wyszedł od razu za mną i czekał aż napełnię zbiornik.Gdy już to zrobiłam ruszyliśmy by zapłacić i kupić jedzenie.Wybralam sobie Lays'y zielona cebulką oraz monsterka. Gdy osoba która się uparła by zapłacić za wszystko czyli Jimin, wróciliśmy do auta i znów ruszyliśmy w drogę do Deagu. Teraz atmosfera nie była taka nie zręczna co jakiś ona się zadawała, ale teraz głównie Gadaliśmy. Po kolejnych 2 godzinach dojechalismy juz Deaug  wyłączyłam nawigację i z pamięci pojechałam  do domu.
Byliśmy już pod domem odrzu zaparkowałam przed garażem i wyszalm.po chwili zaraz zrobil to również Jimin
JM:Wow, ładny dom
-Dzięki
Odkluczylam drzwi do domu i weszlam zdjęłam buty torebka odwiesiłam na wieszaku i ruszyłam w głąb domu.
-Możesz sie rozgościć na chwilę za chwilę jedziemy
Jm:Mogę zobaczyć twój pokój
-Czemu??
Jm:Poprostu chce
-Okej u góry na prawo i drzwi po lewej.
Jm:Okej
Jimin poszedl na górę a ja zrobiłam nam po kislu i uszykowalam jeszcze kilka by zabrać je do Seulu. Nagle usłyszałam jak Jimin krzyczy

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Przepraszam że nic nie wstawiałam ale n miałam motywacji i pomysłów na kolejne rozdziały.
Mam nadzieję że rozdział jak i sama książka sie wam podoba
Chce wam też życzyć miłych wakacji

 𝕹𝖎𝖊 𝕵𝖊𝖘𝖙𝖊𝖒 𝕿𝖆𝖐𝖆 𝕵𝖆𝖐 𝕴𝖓𝖓𝖎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz