12.

191 14 0
                                    

JECHALI DO VOLTERRY TAK SZYBKO , jak tylko mogli. Najwyraźniej przekraczali dozwoloną prędkość, ale Cora tylko się uśmiechała, widząc, jak Alice zdobyła ten samochód. Co za pośpiech.

" Zgaduję, że nie wypożyczyłaś tego samochodu. " Bella pyta głośno, a Cora uśmiecha się szelmowsko.

„Pomyślałam, że nie będziesz miała nic przeciwko Grand Theft Auto”.

"Nie dzisiaj."

Nagle Alice się wyłącza, a Cora prawie wariuje. Świetnie, teraz się rozbijemy, ponieważ Alice ma wizję!

" Co? Co widzisz? "  pyta Bella, wpatrując się uważnie w Alice. „Oni mu odmówili”. Stwierdza z niedowierzaniem.

"Więc...?"

"Będzie robił scenę" Cora zamarza. obrócenie. głowę, by spojrzeć na Alice.
" Zamierza się pokazać ludziom? " Alice kiwa głową, udając, że to nic takiego.
" Kiedy? "

" Będzie czekał do południa. Kiedy słońca będą najwyżej. "

Cora opada z powrotem na siedzenie, a jej umysł odpływa od obecnej rzeczywistości.
Słyszy, co mówią, ale jej tam nie ma. Bynajmniej nie mentalnie. Jej brat mógłby prawdopodobnie umrzeć, jej najlepszy przyjaciel.

Alice, musisz się pospieszyć...

Volterra

Dlaczego wszyscy są na czerwono?

Festiwal

Wampiry z miasta-

Alicja

Nie widzę nadejścia

Przeczytaj moje myśli

Gdzie mam się udać?

Wieża zegarowa

"Cora!" Alice wyrywa ją z oszołomienia, obserwując ją z niepokojem. " Musimy iść. Załóż kurtkę, zakryj nią włosy i szyję." Rzuca szalik, a Cora pospiesznie go zakłada, marszcząc brwi, gdy Alice wyciąga ją z samochodu. Łapie ją za rękę, ciągnąc za sobą Corę.

"Przykro mi." Alicja kręci głową.
"Ta rozmowa i tak nie miała żadnego znaczenia, po prostu Bella się martwiła. " Cora kiwa głową, pozwalając Alice poprowadzić ją przez ulice.

Chwilę później zegar wybija dwunastą. Cora ma zamiar zamarznąć, gdy Alice posyła jej spojrzenie, ciągnąc ją ulicami. „Zamrożenie nic nie pomoże. Chodź, uspokój się. Nic mu nie będzie”. Cora kiwa głową, jej stopy nagle znów pracują.

Kiedy docierają do wieży zegarowej, Cora krzywi się. Volturi proszą o Edwarda i Bellę, świetnie.

" Aro chce znowu z tobą porozmawiać. "

"Żadne zasady nie zostały złamane." Mimo wszystko powinniśmy to przyjąć
rozmowę w „bardziej odpowiednim miejscu”.

„Dobrze, Bello, dlaczego nie pójdziesz cieszyć się resztą festiwalu?"

„Dziewczyna idzie z nami”.

" Nie, możesz iść do diabła. "

Alice wyłamuje zamek w drzwiach, głośne skrzypienie ostrzega wszystkich o ich obecności.

„Chodźcie, chłopaki. To festiwal. My
Nie chcielibyśmy robić sceny”. Alice ciągnie swoją młodszą siostrę, by stanęła obok niej, rzucając jej spojrzenie, które krzyczy: uspokój się. Cora patrzy na Edwarda, rozmawiając z nim w swojej głowie. Gdyby Bella naprawdę nie żyła, a ty nie chciałeś żyć, urwałbym ci głowę.

RED • jane volturi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz