Wszystkiego najlepszego Cindy

1K 62 43
                                    

– Bawcie się dobrze dziewczynki - powiedział mój tata, gdy wyszłyśmy z mojego pokoju. Mężczyzna siedział na kanapie i oglądał mecz, jedząc przy okazji orzeszki. - Nie wracajcie zbyt późno, zaprosiłem parę osób na jutrzejszą kolację z okazji twoich...

– Dobrze tato, postaramy się być przed 2 - uśmiechnęłam się lekko co mężczyzna odwzajemnił. - Jakby coś się zmieniło, będę pisać.

– Dobrze słoneczko, kocham cię. Bawcie się dobrze - posłałam uśmiech w jego stronę i nic nie odpowiedziałam.

Razem z blondynką pojechałyśmy, wcześniej zamówionym uberem, na plażę.

•••

– Ale się upiłam - powiedziała Sarah biorąc jednocześnie duży łyk piwa.

– Dawno cię takiej nie widziałam - zaśmiałam się. - Chcesz już wracać?

– Nie! Idziemy tańczyć! - wstała i pociągnęła mnie za rękę.

Jedną ręką poprawiłam moją satynową, białą sukienkę i wręcz biegłam za dziewczyną. Zaczęłyśmy tańczyć do starych piosenek Rihanny, które teraz ktoś puszczał, świetnie się przy tym bawiąc. Imprezy płotek, zawsze były dużo lepsze od tych, co organizowały grube ryby. Nikt nie był tutaj sztywniakiem i nie próbował pokazać tego, jak bogaty jest. Tutaj królowały inne zasady. O wiele lepsze zasady. W życiu byłam na setkach imprez takich i takich, przez co naprawdę mogę się wypowiedzieć na ten temat. Płotki mają więcej luzu i nie muszą martwić się o to, że w jutrzejszym wydaniu gazety informacyjnej będzie coś, co zrobili. Ja tylko raz trafiłam do takiej gazety, która nosiła tytuł Cindy Johnson, córka najlepszego wyspiarskiego prawnika w areszcie? Było to dwa miesiące temu i taka sytuacja nie miała w ogóle miejsca. Dziennikarze dopisali to po tym jak zobaczyli, że na miejsce jednej z większych imprez przyjechała policja i mnie tam nie było. Nie wzięli pod uwagę tego, że mnie nawet na tej imprezie nie było, a dziewczyna która była aresztowana miała jedynie taki sam kolor włosów co ja, a zdjęcia robili gdy stała tyłem.

Próbowałyśmy właśnie z Sarah przekrzyczeć Nelly Furtado, śpiewając Maneater, gdy poczułam, że ktoś chwyta moją dłoń i gwałtownie ciągnie mnie w swoją stronę. Wzrok miałam rozmazany, ale te oczy rozpoznałabym wszędzie. JJ Maybank stał przede mną uśmiechnięty pokazując swoje białe zęby. Posłał przepraszające spojrzenie do roześmianej Sarah, która gdzieś się oddaliła. Poczułam jak chłopak położył obie swoje dłonie na mojej talii i przyciągnął mnie bliżej siebie. Splotłam swoje ręce za jego karkiem i po mimo tego, że piosenka była jedną z szybszych, to my wolno się kołysaliśmy patrząc sobie w oczy. Moje odczucia do tego chłopaka, to była jakaś sinusoida. Po mimo naszych wieloletnich kłótni i nienawiści, czułam, że coś się zmieniło. Coś, czego nie potrafiłam za bardzo opisać, ale było to pozytywne uczucie. Już nie chciałam wydłubać mu oczu, za każdym razem gdy go widziałam.

– Robisz coś jutro wieczorem? - zapytał cicho.

– Szczerze to nie wiem - wzruszyłam ramionami. - Wszystko zależy od tego, o której skończy się kolacja.

– Gdzie jest twój pokój?

– Czemu pytasz? Chcesz mnie udusić jak będę spała? - zaśmiał się lekko i pokręcił przecząco głową.

– Nie, tak po prostu pytam - wzruszył ramionami. - Muszę wiedzieć, jak wysoko będę musiał się wspinać z tobą na plecach, jeśli nie zwolnisz z piciem.

– Napewno dam radę trafić do domu o własnych siłach, ale na wszelki wypadek ci powiem. Pokój od strony oceanu, na parterze po prawej stronie, więc wspinać się nie będziesz musiał. Mam drzwi tarasowe, które zawsze gdy idę na imprezę są otwarte, więc wystarczy, że wepchniesz mnie do środka. A jeśli byłyby zamknięte, to po prostu połóż mnie na kanapie ogrodowej i poczekaj póki nie zasnę, a jak nie będziesz miał siły wracać do domu, to połóż się obok mnie - powiedziałam do niego uwodzicielskim tonem, po czym puściłam do niego oczko i odeszłam.

𝐀𝐧𝐨𝐭𝐡𝐞𝐫 𝐋𝐨𝐯𝐞 ~ JJ Maybank Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz