~PROLOG~

555 28 5
                                    

wspomnienia: 2 lata temu

Tara siedzi samotnie przy jednym ze stolików w szkolnej stołówce. Dla niej była to codzienność. Siedzenie samotne w kącie stołówki i rozglądanie się jak inni rozmawiają uśmiechnięci w gronie swoich przyjaciół.

pov Tara:

Poczułam jak ktoś łapie mnie za bark z zaskoczenia przez co wzdrygnęłam się lekko.

— Mindy.. to nie jest śmie- — nie dokończyłam swojej kwestii czując jak ktoś wylewa na mnie mleko czekoladowe.

— Mindy? Naprawdę myślałaś że to ona? — kiedy spojrzałam na osobę za mną zauważyłam wyższą dziewczynę o bardzo ciemnych włosach i  błyszczących brązowych oczach.

— Dlaczego to zrobiłaś? Niczym ci nie podpadłam! — krzyknęłam na nią zwracając uwagę Mindy i jej brata siedzących nieopodal zdarzenia.

— Taki miałam kaprys, co w tym złego? — zaśmiała się spoglądając na mnie.

— Dobra, wystarczy, koniec pogadanek. — podeszło do nas rodzeństwo Meek-Martin.

— A wy co? Czemu ingerujecie w nie swoje sprawy? — odchrząknęła starsza.

— Amber.. nigdy nie zrozumiem dlaczego uwzięłaś się na Tarę ale na dzisiaj koniec. — dodał Chad w tym samym momencie kiedy Mindy zabierała młodszą Carpenter przed budynek szkolny czekając na siostrę dziewczyny.


•••••••••••••••

Hej! Mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle jak się wydaje.
To moja pierwsza książka, którą mam zamiar pisać jak najdłużej^^
Byłabym wdzięczna gdybyście pisali propozycje rozwinięcia się ich relacji oraz jakieś poboczne sytuacje.

Miłego dnia/wieczora <3

||•To tylko przyjaciółka•|| ~Tamber~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz