Rozdział 31.

437 38 51
                                    

Było jakoś koło 8 rano, kiedy otworzyłam z ledwością swe ślepia.
Od płaczu głowa bolała mnie jakby przebiegł po mnie szwadron kiboli Lecha.
Z trudem przychodziły mi wspomnienia ostatnich wydarzeń.
Lecz pewno było jedno. Nie zdążyłam kupić biletu na mecz Legii...
Nie mogłam sobie tego wybaczyć...
Nie dość, że odbędzie się to wydarzenie w moje urodziny, to jeszcze... Legia będzie miała okazję wygrać po raz 10 Ligie Mistrzów...
Szok, rozpacz i niedowierzanie.
Z żalu i wewnętrznej męki zaczęłam wyrywać sobie włosy z głowy i gryźć ramę łóżka.

Oprzytomniałam dopiero, gdy przypomniałam sobie o czymś jeszcze.

Mecz PSG z tymi nonamami z Arabii.

Szybko uruchomiłam mojego złotego IPhone 14 i weszłam na jakąś piłkarską apke, ignorując przy tym 2137 powiadomień od Neymara.
Biedny pewnie się martwił. Ale chuj w to. Miałam ważniejsze rzeczy na głowie niż jakiś meczyk śmiesznego PSG, który pewnie znowu przejebali.

Ale otóż nie tym razem kurwa. Aż przetarłam oczy ze zdumienia.
Wygrali 5:4. Szału nie ma, wiadomo.

Trzymajcie mnie kurwa. Ten cienias Neymar przejebał karnego XDDDDDD. Ale za to Ronald wpakował 2 brameczki. Siuuuuuu.

Nie chciało mi się marnować mojej cennej energii i życia na odczytywanie tego spamu wiadomości, lecz jedna z nich jakimś cudem przykuła moją uwagę.
Była od nieznanego numeru. Może to tym razem jakaś hot mamuśka z mojej okolicy?

Jednak to co moje oczy ujrzały przeszło moje najśmielsze oczekiwania...

Od: Nieznany

Noc była długa, w przeciwieństwie do waszego związku...

Co to kurwa jest?!?!?!?! Nie no wypierdalasz XDDD W moich oczach automatycznie pojawiły się łzy smutku, a w żyłach zebrało się tsunami wściekłości

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Co to kurwa jest?!?!?!?!
Nie no wypierdalasz XDDD
W moich oczach automatycznie pojawiły się łzy smutku, a w żyłach zebrało się tsunami wściekłości.

Na pierwszy rzut oka było widać co tam się kroiło.
Ewidetnie patrzyli się na siebie jakby mieli się tam zaraz zacząć ruchać.

Z wściekłości ogarniającej moje ciało podeszłam do wiszącego na ścianie lustra i rozbiłam i je jednym celnym uderzeniem głowy.

Tak się nie będziemy bawić zdradziecka świnio.
Zdradziłaś kurwo mnie, pod pociąg się podłożę, ale nie przejedzie mnie, bo kurwa jedzie po innym torze.

Nie byłam w stanie utrzymać nerwów na wodzy.
Chwilę mi zajęło nim dostrzegłam lecąca ciurkiem krew z mojej czaszki.
Nie czułam bólu. Nie czułam kompletnie nic. Pustka.

Musiałam jakoś dać upust swoim emocjom, więc rozjebałam mu jeszcze cały pokój. Essa.

Do  powrotu tej Brazylijskiej dziwki zostało według moich obliczeń jakieś 2 godziny. Wtedy zacznie się prawdziwe przedstawienie.
Wymyśliłam w głowie bardzo sprytny jak na mnie plan.

Porwana przez piłkarzyka ~Neymar Jr~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz