⚠️ TW: rozdział zawiera opis samobójstwa
Podniosłam głowę, rozkoszując się dotykiem promieni na skórze, gdy ciepły marcowy wiatr owiewał moją twarz.
Bryant Park w porównaniu do Central Parku był niemal pusty, nie licząc biegaczy, którzy podążali swoimi trasami niczym w transie. Nie miałam pojęcia skąd czerpali chęci i motywacje do pocenia się w przypadkowe sobotnie południe, ale podziwiałam ich zapał.
Mimo że temperatura dopiero co przekroczyła granice ośmiu stopni był to dla mnie idealny moment, by sięgnąć po mrożoną kawę z dużą ilością syropu karmelowego.Czasami jednak małe rzeczy potrafiły mnie cieszyć.
— A więc... — głos Layli przerwał ciszę między nami, która zapadła po tym jak obgadaliśmy pół szkoły kończąc rozmowę słowami o tym, że w sumie nie nam oceniać — Opowiesz jak tam twój związek?
Ściągnęłam brwi, odrywając wzrok od Fontanny Pamięci Josephine Shaw Lowell, przy której siedziałyśmy i spojrzałam na rudowłosą.
— Moje co? — zapytałam, zsuwając okulary na czubek nosa.
— Ach no tak zapomniałam, że masz uczulenie na to słowo — przewróciła oczami, opierając łokcie na stoliku — Jak twoja relacja?
Uniosłam plastikowy kubek, wsuwając słomkę między wargi z lekkim uśmiechem na ustach.
— Nawet nie myśl, że wywiniesz się od odpowiedzi — spojrzała na mnie surowo spod wachlarza rzęs — I tak długo wytrzymałam, nie pytając o to.
Zaśmiałam się.
— Nie ma co opowiadać — wzruszyłam ramionami — Po prostu spędzamy miło czas.
— Po prostu? — ściągnęła brwi — Zlewasz mnie i Willa bardziej, niż wcześniej, więc to coś więcej, niż miłe spędzenie czasu.
Jej wymowne spojrzenie wpędziło mnie w lekkie poczucie winy. Miała rację. Ostatnim czasem unikałam wspólnego spędzania czasu bardziej niż zazwyczaj. Nie robiłam tego celowo. Jednak na samą myśl o tym, że miałabym spędzać weekend na imprezach studencki, na których Layla stała się stałą bywalczynią, czy na kanapie w mieszkaniu ludzi, którymi od niedawna gardziłam przechodziły mnie dreszcze.
Decyzja o spędzaniu tego czasu z Ethanem przychodziła mi tak naturalnie, że nawet nie pomyślałam o tym, że celowo unikałam przyjaciół, by spotkać się właśnie z nim.— Przepraszam — powiedziałam, patrząc na nią skruszona — Miałam dużo na głowie.
— Wiem, bycie zakochaną to czasochłonne zajęcie — rzuciła zaczepnie, upijając łyk kawy.
CZYTASZ
Dark Paradise
Teen FictionI TOM Dylogii „Paradise" Scarlett O'Hara to wzorowa córka, uczennica i przyjaciółka. A przynajmniej taką właśnie stara się być - idealną. Mogłoby się wydawać, że jedyne, czego chce od życia to sukcesu. I przez długi czas tak właśnie było. Jednak...