Rozdział dziewiąty: Spróbuj mnie powstrzymać.

33.2K 1.3K 917
                                    

   Nie znałam osoby, która nienawidziła lekcji literatury bardziej ode mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


   Nie znałam osoby, która nienawidziła lekcji literatury bardziej ode mnie. Nie znosiłam w nich dosłownie wszystkiego, zaczynając od zbioru lektur i wierszy, jakie kazano nam opracowywać po kolor okładki na podręczniki. Wściekle pomarańczowy.
Interpretacje tekstów przyprawiały mnie o zawrót głowy i mdłości.

   — Scarlett — usłyszałam głos nauczycielki, przez co niechętnie uniosłam wzrok znad zeszytu —Czemu nie uważasz na lekcji? — zapytała, patrząc na mnie z niemałym wyrzutem.

   — Uważam — odparłam, starając się brzmieć przekonująco.

   Moje myśli krążyły tylko wokół Naomi. Mimo że wróciła do domu cała i zdrowa z uśmiechem na twarzy nie mogłam zignorować faktu, z kim spędziła wieczór.
   Karciłam się, że wcześniej nie zapytałam jej o Aarona. Powinnam jej pilnować, wiedzieć, z kim się spotyka i trzymać z daleka od takich ludzi jak on.

   Schrzaniłam. Kolejny raz.

   — W jakiej książce akcja rozgrywa się w czasach wojny secesyjnej? — pytanie skierowane w moją stronę sprowadziło mnie na ziemie.

   Uniosłam spojrzenie na stojącą przy mojej ławce nauczycielkę. Powstrzymałam się od przewrócenia oczyma. Nie wiem, czy wszechświat sobie ze mnie kpił, ale od jakiegoś czasu coś ewidentnie było na rzeczy.

  — No powinnaś to wiedzieć — uśmiechnęła się do mnie, unosząc brew.

   — Powieść Margaret Mitchell — mruknęłam, zaciskając dłoń na długopisie — Przeminęło z wiatrem.

  Nauczycielka skinęła głową zadowolona.

   — Scharakteryzuj dla nas główną bohaterkę — rzuciła, rozglądając się po sali.

   Za jakie grzechy.

   — Córka plantatora bawełny. Wykazuje się niezłomną determinacją, dzięki której osiąga wszystko, na co w danej chwili ma ochotę — wyrecytowałam, patrząc na kobietę — Jest realistką twardo stąpającą po ziemi. Nie rzucała słów na wiatr, dąży do celu. Moim zdaniem jedna z najwspanialszych kobiecych bohaterek.

   Pani Warner spojrzała na mnie z błyskiem w oku. Miałam nadzieje, że nie będzie kazała mi dodawać czegoś więcej.
   Odeszła od mojej ławki i stanęła na środku klasy.

   — Ma ktoś inne zdanie na temat głównej bohaterki? — zapytała, opierając się biodrami o biurko.

   Mimowolnie rozejrzałam się po sali. Większość siedzących w ławkach uciekała wzrokiem na boki, unikając wzorku nauczycielki.

Dark ParadiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz