Weszliśmy na teren na którym mieliśmy zdawać, ale kogo najpierw zmierzył wzrokiem... zielonookiego A potem ruszył.
-ej zaczekaj Nie mamy nawet strategii!- krzykłam za nim bardziej zmartwiona niż zła
-mam to gdzieś pokonam All Might'a sam i pokażę wam że jestem od was lepszy
-Kacchan!-podbiegł do niego i szedł z nim w ramię w ramię ja trzymałam się z tyłu-podczas egzaminu nauczyciele są złoczyńcami a my bohaterami więc musimy wziąć pod uwagę ich zdolności bojowe i wybrać walkę lub ucieczkę .... W naszym przypadku złoczyńcą jest All Might... Walka z nim byłaby niebezpieczna i głupia
-odczep się-powiedział przyśpieszając a ja prawie leciałam za nimi biegiem...-nie będę uciekał zetrę mu ten uśmiech z twarzy
Dlaczego oni muszą się akurat teraz kłócić miałam dziwne przeczucie że zaraz naprawdę coś się stanie.... I dobrze myślałam Bo Bakugo uderzył Midoryie .
- ejj! -krzyknęłam zła podbiegając do chłopaka z piegami-do reszty ci odbiło my chcemy tylko zdać.... A ty zachowujesz się jak jakiś palant....
-oboje nie będziecie mi mówić co mam robić-powiedział już totalnie wkurzony-on tylko gadał o ucieczce A ty sama trzęsiesz się jak galareta!
Znowu zaczął odchodzić ale chłopak w czerwonych trampkach nie odpuszczał. Zaczęli znowu na siebie wrzeszczeć a ja tylko wstałam i tego słuchałam..... Znowu patrzyłam jak ręka mi się trzęsie więc tak samo jak wcześniej uspokoiłam ją drugą ręką.... Byłam pewna że moje oczy zaczęły trochę świecić na zielono.... Nagle zauważyliśmy że leci w naszą stronę ogromny wiatr który od razu nas zdmuchnął.
To chyba jednak przypomniało chłopakom z kim mają do czynienia..... Było bardzo dużo zniszczeń No ja już wiedziałam co nas czeka....
-kogo obchodzą zniszczenia-można było usłyszeć z dużej ilości dymu....
Jednym krokiem zrobił kolejne ale nieco mniejszy wiatr.... Od kiedy on jest taki przerażający?
-to nie jest egzamin jestem złoczyńcą bohaterowie-powiedział... Mamo jeżeli nie wrócę wiedz że to przez takich dwóch debili co Nie potrafili się dogadać...
-musimy uciekać- od razu wstał z ziemi Izuku
-przestań mi rozkazywać- powiedział blondyn I w tym momencie symbol pokoju zaatakował.
Co mnie zdziwiło mimo swojej tak już nie patrząc przegranej pozycji bakugo atakował go swoimi wybuchami... Ale niestety bardzo szybko wylądował na ziemi dosyć z sporą siłą. Jeszcze chwilę patrzyłam na ten cały cyrk gdy jeszcze ci debile się zderzyli. Najlepszym pomysłem byłaby ucieczka ale nie mogę jej zostawić.... Chociaż z drugiej strony? Nie nawet o tym nie myśl!
- a ty młoda Naomi?-zapytał odwracając głowę w moją stronę bohater-nic z tym nie zrobisz?
Zaatakował mnie ale bardzo szybko stworzyłam jak najsilniejsze kryształy i odgrodziłam się od niego taką ścianą.... Nie miałam zbytnio ochoty na walkę poza tym cały czas się stresowałam podobnie jak Midoryia myślałam tylko o ucieczce.
No oczywiście bakugo jak tu bakugo musiało zaatakować kolejny raz.... Ale znowu coś nie wyszło.... Oni znowu zaczęli gadać i się kłócić to już ona zdążył ich przygwoździć jednym z płotków.... No przecież w takim tempie to my nigdy nie wygramy! Nie mogę stać jak słup soli... Zaatakowałam dosyć tak jak wcześniej mocnymi kryształami.... Stworzyłam wokół All Might'a coś na wzór szklanej kuli przez którą na pewno przez jakiś czas się nie przebije. To dało mi chwilę czasu żeby pomóc Izuku wyjść spod płotka i wziąć bakugo w jakieś ustronniejsze miejsce.
-przestańcie zachować się jak będę idiotów nie wygramy w ten sposób jeden chce uciekać drugi chce walczyć-mówiłam zmartwiona-naprawdę nie jestem pewna czy damy radę wygrać....
-jak chcecie to uciekajcie słabeusze-mówił patrząc na mnie niby z wyższością
-patrzysz na mnie z wyższością ale ja tu stoję i nie jestem przynajmniej obrzygana -powiedziałam marszcząc teraz brwi-ja naprawdę nie chcę wnikać w wasze relacje i nie mam zielonego pojęcia dlaczego akurat mnie do tego konfliktu wpierdolił pan Aizawa ale ogarnijcie się bo ja nie chcę tego przegrać....
-masz rację ale nie wiem czy damy radę nawet uciec..... Więc proszę cię kacchan... Jestem pewny że nie chcesz się poddać ty się nigdy nie podajesz tak już jesteś-powiedział zielonooki- zawsze tak mówiłeś w dzieciństwie...
-nie możesz się teraz poddać-powiedziałam podchodząc do niego ale ten wrzasnął i po chwili był tylko wybuch
-Kacchan!!!
W tej chwili stałam pod ścianą a ręka bakugo była zaraz koło mojej głowy, ściana pękła od wybuchu a ja nie powiem wystraszyłam się....
-nie będę się powtarzał-powiedział blondyn-ten kretyn jest niewyobrażalnie szybki.... Nawet gdybyśmy jak najszybciej biegli Nie unikniemy walki.... Zadziałają na niego tylko potężna ataki.....
W końcu zaczęli współpracować w końcu dziękuję może jeszcze dzisiaj wrócę na kolację do domu..... Wymyślili prosty ale skuteczny plan , ale niestety mnie w nim niekoniecznie było.... Z tego względu że nie poruszałam się zbytnio szybko tak jak oni miałam już iść do wyjścia raczej biegnąć oni mieli do mnie dołączyć.... Nie mówiłam im tego ale miałam swój sposób żeby być szybką i w końcu otworzyłam kryształy które również miały swoje zastosowania. Mogłam stworzyć sobie latający dysk i na nim polecieć ale nie chciałam się już w to wtrącać w końcu zaczęli współpracować.
- jesteśmy!-krzyknął do mnie Izuku
Byliśmy już naprawdę blisko mety byliśmy naprawdę już blisko przekroczenia mety aby zdać.... Nie chwal dnia przed zachodem słońca.... All Might nas dogonił. Bakugo wyleciał w powietrze ale szybko wrócił Ja również postanowiłam zaatakować i znowu kryształami ale już tymi słabszymi nie mogłam się za bardzo przemęczać.... Bohater bardzo szybko je zniszczył. A ja wylądowałam przy ścianie padając na kolana.
Symbol pokoju otrzymał deku za rękę a bakugo miażdżył nogą... Z naszej trójki chyba ja najmniej oberwałam..... To było przerażające ale musiałam coś zrobić. Postanowiłam użyć jak najwięcej swojej siły i jak najmocniejszych i najtwardszych kryształów. Znów go zaatakowałam robiłam to szybko, może nie byłam lepsza od chłopaków bo do nich bardzo daleko mi brakowało ale musiałam spróbować.
Zauważyłam że All night był lekko zdziwiony moją postawą i nie było mu łatwo teraz niszczyć tych kryształów a ja czułam że z mojego ciała znowu one wyrastają a gdy tak się działo to było pewne że szybciej się będę męczyć.... Zauważyłam jak bakugo rzuca Midoriyą.... Ale nagle bohater zostawił mnie walczącą i poleciał.....no nieźle..... Znów zajął się chłopakami a ja postanowiłam biec w stronę bramki. Ale nie chciałam ich zostawiać poza tym była nas trójka czyli i tak dwóch musiało przekroczyć metę.
Postanowiłam im pomóc i znowu wytworzyłam najmocniejsze kryształy jakie tylko potrafiłam uwięziłam w nich bohatera numer 1..... Midoriya który jeszcze był w stanie się ruszać wziął bakugo pod pachę. Cała nasza trójka przekroczyła linię mety co oznaczało że zdaliśmy.
Byłam wycieńczona myślałam że zaraz zemdleję.
- udało nam się.......-powiedział zielone włosy
-prawie że-powiedziałam ostatkiem....
Tak o to zakończyły się egzaminy.....
****
Sory za błędy
![](https://img.wattpad.com/cover/333916487-288-k746903.jpg)
CZYTASZ
"Wherever" Bnha x Oc
Fanficchcesz wiedzieć co znajdziesz w tej książce? troszku tego troszku tamtego, Sam zobacz. zapraszam do czytania opowieści o pewnej dziewczynie która pewnego dnia postanowiła zostać bohaterką.