Gdy doszłam do szkoły, czułam okropny ból w klatce piersiowej, nie wyspalam się. Super! Ten dzień już jest straszny, a co dopiero później...
Poszłam pod swoją sale i zajęłam swoje miejsce. Nie zwracałam na nikogo uwagi. Wyglądam dziś, inaczej. Mało makijażu, bo tylko pomalowałam rzęsy i usta. Dziwna fryzura. Było widać, ze coś jest nie tak ze mną dzisiaj.
Nagle podszedł do mnie brunet, nie do końca do mnie lecz do swojego miejsca, a siedział obok mnie.Pov Mike
Tak jak zwykle przeszedłem na swoje miejsce i zauważyłem, ze dziewczyna jakoś dziwnie się zachowuje. Jakby była smutna? Trzymała się za klatkę i za brzuch co było dosyć dziwne. Nie wiem co mam poradzić, bo nie rozmawiam z kobietami.Pov Nina
Ledwo żyłam z tego głodu, poszłam z Max do łazienki i wiedziała, ze coś jest nie tak...
- Co ci się dzisiaj stało?- zapytała.
- Ledwo żyje, zmęczona jestem, nie umylam się nawet wczoraj, głodna jestem, ze hej... żyć nie umierac- powiedziałam przygnębiona.
- Czekam tylko na to, az ten dzień się skończy. Był on zbyt męczący.
Gdy usiadłam do swojej ławki, zauważyłam paczkę na swoim stole. Na początku myślałam, ze pomyliłam ławki ale Mike już tam siedział. COO? LOL. Otworzyłam zawartość, w nim były tabletki przeciwbólowe, słodycze, śniadanie, jabłko. Uśmiechnęłam się, wiedziałam od kogo jest ta paczka. Było to dosyć miłe z jego strony. Nie wiedziałam czy mam mu podziękować, czy tez nie. Może byłoby to miłe ale czy byłoby odpowiednie, skoro nie chce pokazywać mu, ze wiem, ze on to Prince.
Gdy ujrzałam te paczkę strasznie się ucieszyłam. Uśmiechnęłam się tylko do chłopaka, na co on, aż byłam w szoku, odwzajemnił gest.
- Dziękuje.- powiedziałam, po dłuższym namyśle. Dzięki chłopakowi poczułam się sto razy lepiej. Myśle, ze fajnie byłoby go dodać gdzieś...- Pst.... Max...- powiedziałam szeptem do rudowłosej. Odwróciła się gwałtownie.
- Chodź zaraz do łazienki, ok?- zasugerowała. Akurat miałam to samo jej przekazać.
Na przerwie weszłyśmy do jednej kabiny, gdzie kontynuowaliśmy rozmowę.
- Na długiej przerwie na stołówce usiądziesz obok Mike'a oraz zobaczysz czy on odpisze „mi" na „tym" portalu, ok?
- Pewnie, nie ma sprawy.- Dziewczyna puściła mi oczko.Po przerwie udaliśmy się na lekcje, gdzie dosłownie nic ciekawego się nie działo. Czekałam na przerwę, na której dowiem się prawdy, jeśli to jest prawda... Myśle, ze fajnie byłoby gadać normalnie już, niż tylko pisać.
Gdy wybił czas długiej przerwy, wszyscy udali się na nasze miejsce w stołówce. Max usiadła obok chłopaka, a ja naprzeciwko.Napisałam Prince'owi: hej, czy damy radę dzisiaj popisać. Obserwowałam reakcje chłopaka oraz Max. Jest kilka opcji:
a. Ma wyłączony internet.
b. Ma te aplikacje tylko na komputerze.
c. ma wyłączone powiadomienia lub tryb nie przeszkadzać.
d. to nie on.
Jeśli to nie on to będzie mi naprawdę przykro.
Mam nawet wymyślony temat, który poruszę z chłopakiem, jeśli mi odpisze.- Ja lecę się jeszcze przewietrzyć.- powiedział chłopak do każdego, tylko nie do mnie.
- Śledziłam go i nic nie pisał. Nie wiem czy to dobrze, czy zle.- wyszeptała Max.
- Jak odpisze to przekaz mu, żeby zainstalował sobie to na telefon. Bo to tak daleko nie zajdzie.
- HAHAHHAAHA, racja... Oby mi odpisał.Po lekcjach udałam się do galerii z Nastka, Max. Gdy spotkałyśmy tam Robin i Steve'a poprosiliśmy o lody.
- Hej, poproszę karmelowo- Ciasteczkowe.
- Już się robi kamracie!- odpowiedział żartobliwie chłopak.
Usiadłyśmy na kanapę to tym jak zapłaciliśmy za lody.
- Może wpadniecie w weekend do mnie na noc? Fajnie byłoby porobić coś razem, pójdziemy na imprezę.
- To świetny pomysł!!- zaczęłyśmy piszczeć ze szczęścia!
Skończyłyśmy jeść i zaczęłyśmy chodzić po sklepach. Przymierzałyśmy nowe i piękne stroje. Nie lubię zakupów są one męczące.
- Nina, to ci pasuje, weź przymierz!- zaproponowała Max.
- Ehhh... no dobra.- powiedziałam zmęczona.Zakupy trwały 3 godziny, były to katusze. Kupiłam chociaż kosmetyki, sukienkę na jutrzejszy wieczór. Fajnie mieć takich znajomych. Pożegnaliśmy się i udaliśmy do swoich domów.
- Hej mamo!- powiedziałam.
- Hej kochanie!
- Mogę spać jutro u Nastki, będzie Max. Mamy iść na jakaś super cool imprezę hahahaha.
- Tak, pewnie. Tylko uważaj tam.
- Możesz kryć łaski, ze siedzimy u nas?
- No ba, nawet nie musiałaś pytać.Mam cudowna mamę. Jest młodzieżowa i wyluzowana. Kocham ją najmocniej. Cieszę się, ze to właśnie ona jest moją mamą. Przytuliłyśmy się i obejrzałyśmy razem serial. Po kilku godzinach wspólnego oglądania położyłam się spać.🐙