Rozdział 1

3.3K 63 3
                                    

PLASK. Kolejne uderzenie spotkało się z moim policzkiem.

-Jesteś dziwką! Tak samo jak twoja matka. - Darł się mój ojciec.

Jęknęłam upadając na twardą sofę. 
Policzki miałam mokre od łez, a na domiar złego strasznie mnie piekły. Już wiedziałam, że jutro wszyscy uczniowie z nowej szkoły będą się na mnie krzywo patrzyli. Nici z przyjaźni.

-Masz 3 sekundy, by wstać i nie pokazywać mi się na oczy - Wyrwał mnie z rozmyślań wściekły głos ojca.

Szybko wstałam przez co zrobiły mi się mroczki przed oczami.
Pewnie przez ból głowy.
Ojciec to zauważył, po czym gwałtownie klepnął mnie w tyłek.

-Schudnij dziwko. Wtedy pomyślimy o jedzeniu. Nie zapominaj, że twój szlaban trwa jeszcze 2 dni. - Zaśmiał się mężczyzna.

Pobiegłam szybko na górę, nie dając po sobie znać jak bardzo te słowa mnie zabolały.
Ale czy rzeczywiście bolało? Przecież od 16 lat życia, mam wpajane, że jestem głupią kretynką, którą nikt nigdy nie zechce. Jednak przyjaciel mojego ojca uważa co innego.

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi.

Usłyszałam go. Głos Conrada.

Nie musiałam długo czekać, by ów mężczyzna zjawił się w moim pokoju.

-Hej kotku, stęskniłem się. - Na dźwięk jego głosu stanęłam jak kamień, nie wydobyłam z siebie żadnego dźwięku. To był błąd. Uderzył mnie mocno w brzuch i upomniał, jak mam się w stosunku do niego zachowywać.

Zaczynał zdejmować spodnie. 

Nie, nie, niemożliwe! On nie może tego zrobić. Przecież nic nie zrobiłam. Zawsze to robił, gdy byłam niegrzeczna. Dzisiaj zachowywałam się naprawdę w porządku. 

-Rozbieraj się. Nie czekaj na specjalne zaproszenie skarbie. - odparł obleśnym głosem. 

Zaczęłam powoli zdejmować z siebie bluzkę, lecz mężczyźnie to się nie spodobało, przez co wściekle rozdarł moją koszulkę.

-Nie testuj mojej cierpliwości Hannah. Mam dzisiaj dobry dzień. Nie chcesz żeby został zepsuty, bo będę wtedy bardzo zły rozumiesz?

Pokiwałam głową, trzęsąc się ze strachu. 

Na szczęście  do pokoju wpadł ojciec mówiąc, że: cytuję "Zajebiście hot laski czekają pod domem" Przyjaciel odparł niechętnie i zapowiedział, że jutro się ze mną policzy. 

Po jego wyjściu zwymiotowałam. Nienawidziłam swojego życia, lecz nie wolno mi się było użalać. Byli ludzie, którzy mieli gorzej ode mnie, nie mogę narzekać na siebie, pokazywałam wtedy, że jestem słaba. A gdybym pokazała, tata na pewno byłby zły... 

Niewidzialne łańcuchyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz