- Przysypiasz - powiedział Dylan.
- Nie prawda - mruknęłam otwierając oczy.
- Wychodźmy już, woda robi się chłodna - oznajmił.
- Nie chce mi się - mruknęłam, a on westchnął.
- Jak zawsze, podnieś się trochę - powiedział całując mnie w skroń, westchnęłam i niechętnie podniosłam się przez co Dylan wyszedł z wanny i owinął ręcznik wokół bioder.
- Wstawaj - powiedział wyciągając dłonie w moją stronę, złapałam za nie, a Dylan pomógł mi wyjść z wanny i owinął mnie ręcznikiem, złapał mnie pod udami i podniósł, wyszliśmy z łazienki, a Dylan położył mnie na łóżku. Ściągnął mój ręcznik, założył mi swoją koszulkę i jego bokserki i przykrył mnie kołdrą.
- Powiesz mi kiedy nie musiałem wyciągać cię z wanny na pół śpiącą? - zapytał kładąc się obok mnie.
- Nie moja wina, że kąpiel w wannie mnie usypia - oznajmiłam.
- Dlatego nie pozwalam kąpać ci się sama w wannie - oznajmił.
- A to nie jest pretekst by widzieć mnie nago? - zapytałam.
- Nie muszę się z tobą kąpać by widzieć cię nago - przewróciłam oczami.
- Bezpośredni jak zawsze - oznajmiłam.
- Przypadkiem nie chciało ci się spać królewno? - zapytał, pocałowałam go w usta.
- Mhm, przemyślałeś co z moją szkołą? - zapytałam.
- Jutro, chodźmy już spać - powiedział, a ja westchnęłam.
- Dobranoc - powiedziałam,
- Dobranoc - położyłam głowę na jego klatce piersiowej i zamknęłam oczy zasypiając.
***
Ziewnęłam i usiadłam na łóżku, Dylan jeszcze spał więc postanowiłam go nie budzić i zrobić nam śniadanie, wstałam i wyszłam z pokoju schodząc na dół i weszłam do kuchni. Wyciągnęłam potrzebne mi składniki i zaczęłam robić naleśniki.
***
Po zrobieniu naleśników zaczęłam myć naczynia, które ubrudziłam, po chwili poczułam dłonie na swoich biodrach.
- Czemu wstałaś? - zapytał zachrypniętym głosem.
- Chciałam zrobić śniadanie - powiedziałam.
- Nie musiałaś i mamy zmywarkę - oznajmił.
- Nie ma nikogo kto by wyciągnął rzeczy ze zmywarki - oznajmiłam, a on westchnął i odsunął się ode mnie otwierając zmywarkę.
- Najpierw zjedz, potem możesz bawić się w sprzątacza - oznajmiłam kładąc talerz z naszym śniadaniem na stole.
- Jak ty o mnie dbasz królowo - powiedział, pocałował mnie i usiadł przy stole.
- Ktoś musi, chłopaki są w domu? - zapytałam.
- Tak, mam zamknąć uszy? - zapytał.
- Tak - powiedziałam, Dylan zatkał uszy.
- Śniadanie frajerzy! - krzyknęłam, a Dylan spuścił ręce.
- Codziennie będziesz przezywać ich inaczej? - zapytał sadzając mnie na swoich kolanach.
- Jeśli skończą mi się wyzwiska to zacznę od nowa, jaki problem? - wzruszyłam ramionami, a on pokręcił głową z uśmiechem.
- Codziennie mnie zadziwiasz maleńka - powiedział, uśmiechnęłam się.
CZYTASZ
Broken promise
Ficção AdolescenteII Tom Trylogii ''Promise'' Nigdy w życiu nie pomyślałabym że wyjdę za niebezpiecznego i pierdolonego Dylana O'briena z którym będę szczęśliwa i nigdy też nie myślałam że poznam tak wspaniałych ludzi ale też że niektórych stracę i będę miała na to d...