Jęknęłam z bólu kiedy poczułam uderzenie w brzuch, otworzyłam oczy.
- Lily, Max co wy wyprawiacie? - zapytałam jeszcze zaspana.
- Nudzi nam się - powiedział Max skacząc po moich nogach.
- Dlatego musicie po mnie skakać? - zapytałam, a Lily westchnęła kładąc się obok mnie, tą czynność powtórzył też Max.
- Dylan powiedział, że boli cię głowa - powiedziała wtulając się we mnie, przyciągnęłam do siebie Maxa i pocałowałam ich obydwoje w czoło głaskając ich po włosach.
- Już nie - oznajmiłam.
- Mówiłem wam, że Kathrine śpi i żeby jej nie przeszkadzać - powiedział Dylan wchodząc do pokoju, Dylan chciał wziąć ode mnie Lily, ale ona pisnęła trzymając się mocniej mojej szyi, aż mnie zabolała.
- Nie zabierzesz mnie tak łatwo żołnierzu - powiedziała Lily, Dylan się zaśmiał.
- Jesteś moim jeńcem, ja mogę wszystko - powiedział zaczął ją gilgotać kiedy Lily mnie puściła przy okazji uderzając mnie przypadkowo dłonią w twarz przerzucił ją sobie przez ramię, a ona zaczęła się kręcić by ją puścił.
- Puszczaj! - pisnęła.
- Chcesz dostać deser jeńcu? - zapytał rozbawiony.
- A co jest? - zapytała ciekawa.
- Lody dla spokojnych jeńców, będziesz spokojna? - zapytał, a ona westchnęła.
- Niech ci będzie, czemu mnie nie ratowałeś? - zapytała Lily, Maxa.
- Wole lody - Max wzruszył ramionami, Lily prychnęła i zrobiła obrażoną minę.
- Jeszcze będziesz coś chciał, ruszaj żołnierzu na dół - rozkazała Lily klepiąc swojego brata w tyłek.
- Od kiedy z króla awansowałem na żołnierza posłanego? Weź Maxa i chodźcie na obiad - powiedział Dylan i zszedł z Lily na dół, Max wystawił do mnie ręce. Westchnęłam i wzięłam go na ręce wstając, dzieciak zrobił się strasznie przylepny. Zeszliśmy na dół i posadziłam Maxa na krześle i sama usiadłam.
- Dobrze się już czujesz? - zapytała Kate.
- Tak - powiedziałam uśmiechając się.
- Nie mogę zjeść już lodów? - zapytała Lily.
- Najpierw obiad - powiedział Thomas, a ona fuknęła obrażona i zeszła z krzesła biegnąc na górę.
- Lily! - krzyknęła Kate.
- Pójdę do niej - wstałam i poszłam na górę do swojego pokoju, westchnęłam widząc płaczącą Lily leżącą na moim łóżku, to będzie trudna rozmowa.
- Czemu płaczesz księżniczko? Bo nie sądzę, że płaczesz tylko przez lody - oznajmiłam przyciągając ja do siebie, pocałowałam ją w czoło.
- Max mnie już nie kocha - wyszlochała, o matko oni mają tylko po siedem lat, a już mają takie problemy.
- Czemu tak twierdzisz? - zapytałam spokojnie.
- Bo jest według mnie obojętny i prawie się do mnie nie odzywa - powiedziała pociągając nosem, posadziłam ją na swoich kolanach przytulając ją.
- Musisz z nim porozmawiać słonko - oznajmiłam głaszcząc ją po głowie.
- Ja nie chce - powiedziała, westchnęłam ciężko.
- A pójdziemy zjeść obiad księżniczko? - zapytałam, kiwnęłam głową i wtuliła się w moją szyję, wstałam z nią i zeszłam na dół siadając przy stole.
- Co się stało Lily? - zapytała Kate, Lily wtuliła się we mnie bardziej.
- Dajmy jej chwile - spojrzałam na Maxa, który spuścił głowę. Wszyscy zjedliśmy obiad, ja oczywiście zrobiłam to z Lily na kolanach trochę ją karmiąc bo nie chciała zjeść swojego obiadu.
- Pobawimy się Lily? - zapytał Max.
- Nie odzywałeś się do mnie - powiedziała do niego Lily.
- No i o to jesteś zła? - zapytał z niedowierzeniem.
- Tak - powiedziała.
- Idź pobaw się z Maxem Lily - powiedział Dylan kucając przed nami.
- Nie! - krzyknęła, a Max się rozpłakał wtulając w Dylana, oboje westchnęliśmy.
- Ja nie mam siły - mruknęła Kate.
- Zajmiemy się tym, możecie iść odpocząć do pokoju - powiedziałam.
- Dziękuje - powiedziała wdzięcznie i z Thomasem poszli na górę, skrzywiłam się czując wracający ból głowy.
- Ciii przestań płakać chłopaku - wyszeptał Dylan go ucha Maxa, spojrzałam na Lily i zauważyłam, że zasnęła, podniosłam ją i poszłam do salonu kładąc ją na rozłożonej kanapie, do salonu wszedł Dylan z Maxem, który też zasnął, zrobił to samo co ja i poszliśmy do kuchni.
- Znowu boli cię głowa? - zapytał całując mnie w usta, skinęłam głową.
- To przez hałas - pisnęłam kiedy niespodziewanie wziął mnie na ręce.
- Co ty wyprawiasz? - zapytałam oplatając dłonie na jego karku by nie spaść.
- Zanoszę cię do łóżka - poszedł ze mną na górę do naszego pokoju i położył mnie na łóżku zawisając nade mną.
- Co planujesz? - zapytałam, uśmiechnął się i zaczął składać pojedyncze pocałunki na moim czole.
- Nic - powiedział, zmarszczyłam nos kiedy złożył na nim pocałunek.
- Jakoś ci nie wierze - usiadł na moich udach kładąc dłonie na moich ramionach.
- Jesteś dość spięta - oznajmił.
- Przyznaj się, że chcesz zrobić mi masaż tylko po to by mnie po dotykać - powiedziałam, zaśmiał się.
- Nie zaprzeczę - oznajmił, pokręciłam głową rozbawiona i podniosłam się ściągając swoją koszulkę, Dylan zszedł z moim ud.
- Połóż się na brzuchu - rozkazał, zrobiłam to co kazał, a on usiadł na moim tyłku i rozpiął mój stanik. Zaczął od moich barków, masował je powoli, czułam ulgę kiedy moje mięśnie powoli się rozluźniały, zszedł w dół masując moje plecy.
- Jest dobrze? - zapytał.
- Tak - mruknęłam, poczułam jego usta na swoich plecach, całował każdy centymetr moich pleców. W pewnym momencie przestał przewracając mnie na plecy. Pocałował mnie w usta, złapałam za dół jego koszulki ściągając ją, zajęłam się jego paskiem od spodni. Zsunęłam jego spodnie wraz z bokserkami, Dylan nie był mi dłużny bo po chwili nie miałam już na sobie żadnych ubrań, Dylan posadził mnie na swoich kolanach, podałam mu prezerwatywę którą założył i wbił się we mnie, a ja sapnęłam wbijając paznokcie w jego ramiona. Złapał mnie za pośladki przyśpieszając tempo, Dylan wpił się w moje usta połykając moje jęki, po chwili oboje doszliśmy. Położyłam głowę na jego ramieniu składając pojedynczy pocałunek na jego szyi.
- Potrzebuje chwili - wydyszał, zaśmiałam się. Po chwili Dylan mnie pocałował wychodząc ze mnie, westchnęłam kładąc się na łóżku. Wyrzucił zużytą prezerwatywę do kosza i położył się obok mnie przyciągając do siebie.
- Kocham cię - powiedziałam.
- Ja ciebie też maleńka - powiedział, uśmiechnęłam się
- Odwieziesz mnie jutro do szkoły? - zapytałam.
- Tak i przywiozę cię - powiedział.
- Dziękuje - oznajmiłam.
- Dla ciebie wszystko - powiedział całując mnie, jak go tu nie kochać.

CZYTASZ
Broken promise
Novela JuvenilII Tom Trylogii ''Promise'' Nigdy w życiu nie pomyślałabym że wyjdę za niebezpiecznego i pierdolonego Dylana O'briena z którym będę szczęśliwa i nigdy też nie myślałam że poznam tak wspaniałych ludzi ale też że niektórych stracę i będę miała na to d...