Kiedy się obudziłam od razu co zrobiłam to spojrzałam na zegarek, uśmiechnęłam się szeroko, wygrałam nasz zakład. Dylan jeszcze spał, pocałowałam go w czoło i wstałam z łóżka, wybrałam ubrania i się przebrałam. Zeszłam na dół i weszłam do salonu uśmiechając się szeroko.
- Pobudka frajerzy! - krzyknęłam najgłośniej jak umiałam, Nick spadł z kanapy.
- Zwariowałaś? - syknął z bólu łapiąc się za głowę.
- Trzeba był tyle nie pić - powiedziałam głośno.
- Zamknij się, proszę - powiedział błagalnie Matt, założyłam ręce na piersi patrząc na nich moją typową miną.
- Nie patrz się tak, wyglądasz jak matka, która chce opierdolić swoje dzieci - powiedział Will.
- Bo tak się kurwa czuje - oznajmiłam wzdychając.
- Są jakieś tabletki? - zapytał Matt wstając z kanapy, tylko, że po chwili leżał na podłodze bo potknął się o Nicka, który leżał na podłodze.
- Kurwa stary - jęknął Nick.
- Nie moja wina, że spadłeś - oznajmił.
- Jakby Kathrine się tak nie wydarła to bym nie spadł - przewróciłam oczami.
- Nie wkurwiajcie mnie już, idzie się ogarnąć bo śmierdzicie wódką. Nie powinnam, ale będę łaskawa i zrobię nam wszystkim śniadanie i dam wam tabletki - oznajmiłam.
- Dziękuje - powiedzieli chórem, wstali i po kolei pocałowali mnie w policzek idąc na górę.
- Boże, ja naprawdę poczułam się przez chwile jak ich matka, ugh - powiedziałam do siebie i poszłam do kuchni zrobić nam wszystkim śniadanie.
***
- Śniadanie macie na stole, tabletki i wodę - oznajmiłam kiedy chłopacy weszli do kuchni.
- Jesteś aniołem siostrzyczko - powiedział Nick i usiedli przy stole zajmując się swoim śniadaniem.
- Wiem, Dylan wstał? - zapytałam.
- Zaraz zejdzie - powiedział Will, kiwnęłam głową i sama usiadłam przy stole.
- Co tak ładnie pachnie? - zapytał Dylan wchodząc do kuchni.
- Śniadanie, siadaj - oznajmiłam, Dylan mnie pocałował i usiadł koło mnie.
- I jak głowa? Boli? - sarknął Dylan.
- Zabawne - powiedział z ironią Matt.
- Przegrałeś kochanie - powiedziałam do Dylan, zmarszczył czoło ze zdziwienia, zaśmiałam się.
- Wstałam przed dziesiątą - wyjaśniałam z szerokim uśmiechem, schował twarz w dłoniach.
- Kurwa, czemu akurat dzisiaj musiałaś wstać wcześniej? - zapytał.
- O co chodzi? - zapytał Nick.
- Dylan nie wierzył, że wstanę przed dziesiątą bez budzika więc się założyliśmy. Dylan będzie musiał spędzić ze mną jeden dzień w szkole - powiedziałam zadowolona.
- Oj stary nawet nie wiesz na co się piszesz - zaśmiał się Nick.
- Nie może być aż tak źle - powiedział Dylan.
- Wszyscy zobaczą Moona, ale będzie sensacja. Szkoda, że nie chodzę już do szkoły, chciałbym to zobaczyć - powiedział Nick, a Dylan westchnął.
- Dobra, zbierajcie się i jedźcie do już do siedziby, mamy dużo roboty - Dylan wstał z krzesła.
- Czyli? - zapytał Will.
CZYTASZ
Broken promise
Fiksi RemajaII Tom Trylogii ''Promise'' Nigdy w życiu nie pomyślałabym że wyjdę za niebezpiecznego i pierdolonego Dylana O'briena z którym będę szczęśliwa i nigdy też nie myślałam że poznam tak wspaniałych ludzi ale też że niektórych stracę i będę miała na to d...