Emma
Wyrzuciłam z siebie całą zawartość żołądka. Łzy napłynęły mi do oczu. W końcu udało mi się podnieść. Przetarłam usta papierem, a następnie wrzuciłam go do toalety. Usiadłam na rogu wanny, chowając twarz w dłoniach.
Od kilku dni mdłości mnie nie opuszczały. Wiedziałam co oznaczają, przy Dannym miałam identyczne objawy. Test ciążowy to tylko formalność. Jednak wolałam poczekać z informowaniem Trisa, dopóki go nie zrobię. Bardzo zależało mu na drugim dziecku i nie chciałabym narobić mu nadziei, żeby potem to zniszczyć.
Nie wiem jak to się stało. Zabezpieczaliśmy się.
Jednak nie byłam przerażona.
Chciałam, żeby test wyszedł pozytywny.
Ułożyłam obie dłonie na płaskim brzuchu, uśmiechając się pod nosem. Kochałam Trisa i chciałam mieć jeszcze jednego maluszka.
Usłyszałam pukanie do drzwi. Uniosłam głowę w momencie, gdy drzwi się otworzyły. Do środka wszedł Tristan z zatroskaną miną.
Wcześniej udawało mi się ukryć przed nim mdłości, jednak tym razem musiałam go obudzić. Mężczyzna kucnął naprzeciwko mnie, kładąc dłonie na moim udach.
- Źle się czujesz, zołzo? – Wyszczerzyłam się, opierając głowę na jego ramieniu. – Wezwać lekarza?
- Nie trzeba. To pewnie ze stresu. – Skłamałam.
- Na pewno? Może lepiej będzie, gdy cię zbada? – Mruknął, głaszcząc mnie po włosach.
- Na pewno. – Pocałowałam go w szyję. – Ostatnio dużo się działo. Wypadek, Blair. – Pokręciłam głową.
- Wiem. – Przytulił mnie do swojej piersi. – Obiecuję, że wkrótce to się skończy, maleńka.
Rozczuliłam się, gdy pocałował mnie w czoło. Kochałam, gdy mi je dawał. Zwłaszcza teraz, gdy moje hormony szalały.
- Tris... - Zaczęłam, ponieważ musieliśmy omówić jedną rzecz. – Przełóżmy ślub. – Szepnęłam, na co mężczyzna zmarszczył brwi.
- Dlaczego?
- Zostały trzy tygodnie, Tris. A my nadal nie wiemy nic o Blair. Słyszałam twoją wczorajszą rozmowę z prawnikiem. Nie dostaniesz rozwodu tak szybko, dopóki ona tego nie podpisze.
Narzeczony pokręcił głową, biorąc mnie na ręce i wynosząc z łazienki. Usiadł na skraju łóżka ze mną na kolanach.
- Za trzy tygodnie zostaniesz moją żoną, choćbym miał przeszukać samo piekło, żeby znaleźć tą wariatkę.
Westchnęłam.
- A jeśli mi się to nie uda to po prostu opłacę sędziego, żeby udzielił mi rozwodu. – Powiedział beztrosko, wprowadzając mnie w osłupienie. – No co? Każdego można kupić, zołzo. Uwierz, że jeśli dam mu odpowiednią sumkę to jeszcze tego samego dnia będę wolnym mężczyzną.
- Jesteś niemożliwy. – Sapnęłam.
- Niemożliwie zakochany. – Poprawił, ocierając nosem o mój. – Na pewno dobrze się czujesz?
- Tak.
- To się zbieraj. Zabieram was gdzieś.
Ściągnęłam brwi, prostując się na kolanach mężczyzny.
- Danny ma szkołę, a ty pracę. – Przypomniałam.
- Zrobimy sobie małe wagary. – Podniósł się i odstawił mnie na ziemie. – Mam niespodziankę.
CZYTASZ
Odzyskam cię
RomantikEmma Williams w dniu swoich osiemnastych urodzin poznaje mężczyznę, z którym spędza namiętne chwile. Kilka tygodni później dowiaduje się, że zaszła w ciążę. Nie ma żadnych wątpliwości, co do tego, kto jest ojcem dziecka. Problem polega na tym, że dz...