BONUS

8.4K 258 93
                                    

Po * znajdują się przeskoki czasowe
Cały bonus polega na tym, jak mogłoby wyglądać życie Trisa i Emmy, gdyby wszystko potoczyło się inaczej

Tristan

Odrzuciłem na bok dokumenty, które właśnie przeglądałem. Dochodziła siedemnasta, a ja miałem jeszcze umówione spotkanie na mieście. Jeżeli wyjadę teraz to idealnie zdążę na osiemnastą. O tej porze Nowy Jork był zakorkowany, a Daniels był dość uszczypliwy. Nienawidził spóźnialstwa, mogłem się domyślać, że on już od dawna czeka w umówionym miejscu.

Zebrałem do teczki potrzebne dokumenty i ruszyłem w stronę wyjścia. Moi pracownicy już kończyli pracę, więc zrobiło się dość tłoczno. Przyśpieszyłem kroku, aby zdążyć do windy zanim odjedzie.

- Panie Hudson. – Skinąłem mężczyźnie głową i spojrzałem przed siebie.

Blair wpadła dzisiaj do mojego biura i wrzeszczała, ponieważ zapomniałem o jej urodzinach. Nie zapomniałem, po prostu najzwyczajniej w świecie ich nie obchodzę. Co roku jest ta sama śpiewka, więc nie rozumiem, dlaczego tak się oburzyła.

Gdy winda się otworzyła, wyciągnąłem komórkę i sprawdziłem bieżące wiadomości. Do moich uszu dotarł dźwięk głosu Blair.

- Mojego męża nie ma.

Zmarszczyłem brwi i uniosłem wzrok. Moja podła żona rozmawiała z jakąś kobietą. Zaintrygowany zatrzymałem się i postanowiłem poczekać na ciąg dalszy rozmowy. Schowałem telefon do kieszeni i podszedłem bliżej.

- Jest pani żoną Tristana? – Kobieta miała łagodny głos, zapragnąłem słyszeć go częściej. Wydawało mi się, że go kojarzę.

- Oczywiście. Mój mąż czasem szuka jednorazowym przygód, ale zawsze wraca do mnie.

- Blair. – Warknąłem. Kobieta podskoczyła i odwróciła się w moją stronę, odsłaniając nieznajomą. Wstrzymałem oddech, gdy uświadomiłem sobie skąd znam ten głos.

To ona.

- Tristan? – Spytała zaskoczona Blair. Podeszła do mnie i ułożyła dłoń na moim ramieniu. Skrzywiłem się, gdy musnęła mój policzek. Strzepnąłem jej rękę i odsunąłem się na bezpieczną odległość, nie spuszczając wzroku z kobiety z klubu.

- Co się stało? – Spytałem, lustrując jej ciało. Moją uwagę przyciągnął zaokrąglony brzuch, który obejmowała dłońmi. Jej twarz była blada, a oczy podkrążone. – Może chce pani usiąść?

- Ja... - Wyglądała na speszoną. Spojrzała na Blair i wtedy zacisnęła usta w wąską kreskę. Pokręciła głową i uniosła kąciki ust. – To nic ważnego. Do widzenia.

Zanim zdążyłem otworzyć usta, odwróciła się i ruszyła do wyjścia. Kątem oka zarejestrowałem zwycięski uśmiech na ustach Blair.

- Zaczekaj! – Zawołałem za nią. Kobieta przystanęła i spojrzała na mnie przez ramię. Była tak samo piękna jak kilka miesięcy temu.

- Daj jej spokój, kochanie. – Sapnęła blondynka.

- Nie wtrącaj się, Blair. – Warknąłem, podchodząc do dziewczyny, która spuściła wzrok na swoje stopy. Moja żona, próbowała mnie zatrzymać, ale wyszarpałem rękę z jej uścisku. – O co chodzi?

- Ja... - Uciekała wzrokiem. Zatrzymałem wzrok na jej wargach, które kusząco przegryzała. Wzięła głęboki oddech i dopiero wtedy spojrzała w moje oczy. Przepadłem dla niej w dniu kiedy się poznaliśmy. Nie wiedziałem czego ode mnie chciała. – Nie wiem czy mnie pamiętasz...

- Pamiętam. – Szepnąłem ochryple. Ponownie spojrzałem na jej brzuch i wtedy to do mnie dotarło. Wziąłem gwałtowny wdech. – O kurwa.

- Tris, ona chce cię wrobić w tego bachora! – Wydarła się, a kilka osób odwróciło się w naszą stronę. Dziewczyna zaczerwieniła się i spuściła wzrok.

Odzyskam cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz