Rozdział XXVIII „Może"

765 42 53
                                    

dzisiejszy rozdział to huśtawka emocjonalna także bawcie się dobrze! buzi do zobaczenia

Medellin, Kolumbia.

Layla.

Nie wiem o czym myśleć. W moim życiu wydarzyło się za dużo, abym JA- zwykły, przeciętny człowiek mógł się w tym wszystkim połapać.

Sprawa Arturro, sprawa mojej przeszłości, pendrive, rodzeństwo, Cristina i Emilio, zabójca rodziców...

I w tym wszystkim jest jeszcze on.

Charlie.

Chłopak, który nie wiedzieć czemu ciągle chodzi mi po głowie.

O czym chciał mi powiedzieć? Czy to było coś ważnego czy tylko jakiś chory żart typowy dla jego osoby?

Jak mam się w tym wszystkim połapać!? Jestem realistką i nie wydaję mi się to po prostu możliwe.

Czasami ludziom ciężko pogodzić pracę i rodzinę.

Tymczasem moje życie w ciągu ostatnich lat to jakiś absurdalny scenariusz filmu akcji.

Nie mam normalnych wspomnień. Nie mam normalnych znajomych.

Nie jestem normalną osobą.

Patrzę w lustro i wymawiam na głos wszystkie rzeczy, które mi się przydarzyły.

Dlaczego mówię je na głos?

Bo po prostu nie dowierzam, że to co mnie spotkało.. to rzeczywistość. Nie dociera do mnie, że nie żyje w filmie, nie dociera do mnie, że wszystko czego dotykam, wszystko co widzę, słyszę... dzieję się naprawdę.

Mówię sobie to wszystko na głos bo liczę , że jakimś cudem będę umiała to sobie wszystko sensownie poukładać, że.. że być może w mojej głowie pojawi się rozwiązanie moich problemów.

Bo póki co moja głowa to jedno wielkie wysypisko śmieci.. Naprawdę.

Może brzmi to śmiesznie, że porównuje własny umysł do jakiegoś śmieciowiska.. w końcu umysł ludzki, to puszka pełna tajemnic, skarb, który otrzymaliśmy by się kształcić, rozwijać... Umysł, dzięki któremu mogę funkcjonować każdego dnia, właśnie porównałam do śmieci.

Na miejscu mojego umysłu poczułabym się urażona i odmówiłabym dalszej współpracy..

Ale naprawdę tak się czuje. Nic nie jest na swoim miejscu, nic nie jest poukładane. Wszystkie myśli i wspomnienia są ze sobą pomieszane.

Dlatego właśnie tak trudno odnaleźć mi się w zaistniałej sytuacji.

Od czego zacząć? Jak odzyskać panowanie nad swoim życiem?

Od eliminowania każdego problemu po kolei.

W pokoju nie będzie porządku dopóki nie wyrzucimy z niego niepotrzebnych rzeczy.

Czas zrobić porządek w swoim życiu.

Eliminowanie właśnie się rozpoczęło.

***

Przez całą drogę Charlie milczał. Co było dosyć dziwne patrząc na to, że to ON zabrał mnie w to miejsce aby ze mną po prostu porozmawiać. To ON chciał mi o czymś powiedzieć. A teraz jak gdyby nigdy nic- milczy. Od tak, po prostu zapomniał co chciał powiedzieć? A może faktycznie nie było to aż tak istotne. Szczerze mówiąc nie mam nawet pomysłu o co mogło mu chodzić.

Ale nawet jeśli.. jeśli nie chce mi jednak nic przekazać to dziwne, że nic nie mówi.. żadnych docinek, żadnych głupich żartów.

Nawet na mnie nie spojrzał.

Living a lieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz