17. Historia

108 6 2
                                    

Przez całą noc Dalia czuwała nad chorymi ninja. Była wyczerpana, ale nie miała serca budzić Morro. Około 6 rano dziewczyna poraz kolejny przeszła się po pokojach ninja. Ostatni pokój, do którego weszła, był ten należący do zielonego ninja. Wchodziła już tam parę razy, ale nigdy nie było jej dane rozejrzeć się po tym pokoju. Był on utrzymany w kolorze zieleni. Na środku pokoju stało łóżko z zieloną pościelą, a w nim całym był utrzymany porządek. Jedynie biurko było zawalone dużą ilością zwojów. Przy łóżku znajdowała się szafka nocna, na której stała przewrócona ramka. Dziewczyna ją podniosła. Na zdjęciu znajdowali się wszyscy ninja razem z Wu i Garmadonem.

- Co... Się stało - brunetka usłyszała słaby głos.

- Nic nie mów - odłożyła zdjęcie na półkę - Byliście na misji, ale coś poszło nie tak.

Dziewczyna chciała coś jeszcze dodać, ale chłopak miał odruch wymiotny więc od razu podała mu miskę leżącą przy jego łóżku. Blondyn wydalił całą zawartość swojego żołądka, a kiedy skończył opadł z cichym jękiem na poduszki.

- Była... Była byś w stanie...- dziewczyna wiedząc co chłopak ma na myśli uniosła go do pozycji siedzącej, poprawiła poduszki i chłopak oparł się o nie- Dziękuję, wszystko mnie boli.

-Dziwne by było gdyby nie bolało. Zaczekaj tutaj pójdę ci zrobić herbatę na ból. - brunetka uśmiechnęła się lekko do chłopaka.

- Nigdzie nie zamierzam uciekać - Lloyd też lekko uniósł kącik ust do góry

Brązowooka poszła do kuchni zrobić herbatę, chłopakowi jak i sobie. Była zmęczona, ale cały czas twierdziła, że nie powinna budzić Morro. Do pokoju zielonego ninja wróciła z tacą, z dwoma kubkami ciepłego napoju. Przysiadła na boku łóżka i podała blondynowi naczynie.

- Dzięki - wziął łyk napoju, parząc sobie przy okazji język - Ałć

- No idiota, po prostu idiota

- Co z resztą ? - brunetka liczyła, że chłopak nie zada tego pytania, choć wiedziała, że jest to mało prawdopodobne

- Ty jesteś w najcięższym stanie z was...

- A reszta ? - przerwał dziewczynie w połowie zdania

- Zane'owi coś się tylko poprzestawiało w ustawieniach więc nie ma źle, choć nie wiemy jaj to naprawić. Kai stracił sporo krwi i ma skręconą kostkę. Cole prawdopodobnie jest struty jakąś dziwną substancją i jest przez to osłabiony. Nya dalej się nie obudziła choć jej stan jest stabilny. - dziewczyna zamilkła

- A co z Jay'em ? - zapytał zaniepokojony ninja

- Nie znaleźliśmy go- na słowa brunetki blondyn poderwał się gwałtownie

- To czemu go nie szukacie ?

- Szukamy, cały czas, ale nigdzie go nie ma- odpowiedziała ze spokojem w głosie dziewczyna - Ty i tak na razie nigdzie nie wyjdziesz. A Morro ruszy na poszukiwania zaraz po śniadaniu.

- Ty też nie wyglądasz najlepiej - powiedział chłopak uważnie przyglądając się twarzy dziewczyny

- To tylko zmęczenie, kubek kawy postawi mnie na nogi - uśmiechnęła się do niego lekko - Za raz przyniosę ci coś do jedzenia.

Dalia i Lloyd zjedli śniadanie w pokoju zielonego ninja, do którego zajrzał na chwilę Morro, by poinformować ich o tym, że wychodzi szukać Jay'a. Brązowo włosa pomogła Kai'owi wykonać podstawowe poranne czynności, a następnie ruszyła do pokoju Cola. Sprawdzała mu temperature, kiedy nagle zaczął się powoli przebudzać. Czarno włosy podniósł powieki i słabym wzrokiem rozejrzał się, a jego spojrzenie zatrzymało się na twarzy fioletowej ninja.

Dawna uczennica WuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz