1. Prolog

766 29 4
                                    

- Dowidzenia Misako, będę tęsknić"prawda" . Ucałuj za mnie Lloyda- rzekła brązowo włosa i przytuliła się ze łzami w oczach do swojej ciotki. W zasadzie kobieta była dla niej kimś w stylu matki, której nie posiadała. Po chwili odkleiła się od niej i już szlochając podeszła do swojego wujka.

- Garmadonie ! - dziewczynka rzuciła mu się na szyję. Bardzo dobrze się z nim dogadywała naprawdę go kochała. - Będę stawała się coraz lepsza dla ciebie"prawda" i po to żeby przepowiednia się nie spełniła i żebyś nie musiał stać się Mrocznym Władcą-Teraz przyszedł czas na najtrudniejsze pożegnanie. Teraz przez łzy już nawet nic nie widziała po prostu ujęła swojego wuja w żelaznym uścisku, był dla niej najważniejszy to dzięki niemu poczuła, że ma rodzinę i odkryła w sobie moc.

- Nie płacz już... przecież to ty jesteś mistrzynią żywiołów – powiedział sensei Wu choć sam nie krył łzy – musisz już jechać. Pisz i pamiętaj że zawsze będziemy o tobie pamiętać "Kłamstwo"

Puściła go , otarła łzy i przywołała swojego smoka. Wsiadła na niego i wzniosłą się powietrze odwracając się do swoich opiekunów mówiąc ciche żegnajcie. Odlatując usłyszała jeszcze szloch Misako oraz Garmadona krzyczącego za nią że za niedługo się znowu zobaczą "kłamstwo".

Lecąc Dalia rozmyślała o przeszłości jak była ich jeszcze piątka . Przekraczając koniec Ninjago City przypomniała sobie jedno z lepszych wspomnień, (a uwierzcie miała ich dużo) a mianowicie jak Wu i Morro (jej najlepszy przyjaciel w zasadzie to prawie brat) zaczęli ją nazywać ,,Młodą panią Garmadon'' . Pamięta, że się wtedy na nich obraziła lecz po czasie jej przeszło i nawet polubiła te przezwisko. Po odejściu jej przyjaciela poczuła, jakby straciła część siebie bez niego nic już nie było takie same.

Pewnie zastanawiacie się gdzie leci taka 13-letnia dziewczynka. Z powodu kontuzji nabytej na treningu, a gdy się wyleczy przejdzie tam szkolenie by stać się najlepszą mistrzynią żywiołów. Leciała do tzw. Obozu czerwonej wiśni ( trenowała tam z Wu, Garmadonem oraz Morro ). Było to miejsce, które ,nie było polaną, ani lasem, były tam takie rzeczy jak: wielkie jezioro przy jaskini, pełno innych jaskiń, domek zbudowany przez Wu i jego brata oraz tajne centrum treningowe.

*****
5 lat później

Dalia właśnie się szykowała na misję, mianowicie musiała wyciągnąć wszystkich mistrzów żywiołów z rąk Narlxa (złoczyńcy, z którym walczyła wraz z Wu i Garmadonem) było to jej obowiązkiem odkąd osiągnęła drugą pełnię możliwości tzw. poziom pierwszego mistrza spinjitzu.

Gdy Wu zaczął uczyć czwórkę ninja (3 lata temu) , Dalia dwa miesiące potem skończyła całe szkolenie lecz jednak nie chciała wracać do Wu, tylko chciała zostać, trenować trochę więcej by wrócić i pokazać swoim opiekunom że mogą być z niej dumni. Nie wiedziała, że Wu znalazł nowych uczniów i że Garmadon jest "zły". W pewnym momencie się załamała bo Wu nie odpisywał na jej listy pomyślała, że jej już nie potrzebuje, bo znalazł sobie nowych podopiecznych. Prawda była inna Wu bardzo chciał ją zobaczyć lecz już stracił nadzieję, że do niego wróci więc przestał odpisywać na jej listy i znalazł nowych uczniów bo bał się, że nie zdąży znaleźć zielonego ninja. Minęło już 5 lat od kąd się ostatnio widzieli, a ona dalej teskinła.

Półroku temu ninja pokonali jej znakomitość, a gdy dziewczyna dowiedziała się, że Garmadon i Morro trafili do przeklętej krainy to wydostała ich stamtąd za pomocą mocy pierwszego mistrza spinjitzu, chociaż ją to bardzo osłabiło. Gdy Morro zobaczył kto go uratował wzruszył się i obiecał że zacznę ciężko trenować by stać się ninja wiatru. Nie był duchem więc mógł to zrobić. Dalia uczy teraz swojego przyjaciela spinjitzu nawet jeśli treningi są bardzo ciężkie chłopak nie narzeka. Nie poruszali często tematu przeszłości i czasów za których byli 10-latkami. 

Tydzień temu dziewczyna powiedziała Morro, że Narlx powrócił i że chce się zemścić. Znalazła dane o tym, że odbędzie się impreza, na której mają być ninja i prawdopodobnie chce im zrobić krzywdę. Był niebezpieczny i obawiała się, że nie poradzą sobie bez jej pomocy. Morro nie podobał się ten pomysł, ale skoro był młodszy od Dali i ją bardzo szanował to nic nie powiedział.

Teraz Dalia szykuje się na akcję, a Morro postanowił, że pójdzie się rozerwać na jakąś imprezę, na którą dostał specjalne zaproszenie. Boi się, że znowu starci swoją najlepszą przyjaciółkę, bo wie że Narlx jest niebezpieczny, ale dziewczyna nie pozwala mu z nią iść.

Hej, chyba czas na powrót co ?
Wrzucam prolog i mam nadzieję, że się podoba. Nie mam pojęcia jak często będą rozdziały, ale postaram się wrzucać jak najczęściej. Jednak szkoła nieźle daje w kość w tym roku, ale liczę, że przez święta i ferie popisze coś więcej.
Autorka

Dawna uczennica WuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz