4

487 25 1
                                    

Pov Carol

Po wyjściu Eileen momentalnie usiadłam i zaczęłam płakać. Nie mam pojęcia czemu. Ta dziewczyna przeszła tyle co niejedna starsza od niej osoba, a i tak ma chęci do pomagania i słuchania problemów innych. Jest bardzo ambitna, lecz czasami bywa trochę leniwa, przez co musiałam dać jej kopa na motywację do nauki. Wielokrotnie byłam na siebie zła i miałam wyrzuty sumienia jak po odpowiedzi ustnej wychodziła do toalety bardzo roztrzęsiona. ale tylko tak mogłam jej pomóc w tamtej chwili. nie chciałam jej ranić, pomimo że była tylko moją uczennicą. Patrząc na jej smutną minę serce mi się krajało, i chyba nie tylko z powodu granicy uczeń - nauczyciel. Była tak niesamowita i zdolna, że chciałabym być przy niej cały czas. była moim powodem do uśmiechu, nawet jeśli miałam dobry humor.

Spakowałam swoje rzeczy i prezenty od innych klas do osobnej torby, a list od Eileen włożyłam do swojej torebki, żeby nikt o nim nie wiedział. To co w nim napisała było najpiękniejsze co kiedykolwiek przeczytałam. Miała duszę artystyczną, która objawiała się na różne sposoby. Moje zupełne przeciwieństwo. Ja nigdy nie potrafiłam pokazać tylu emocji w liście czy obrazie. I to mnie w niej urzekło. Jadąc do domu słuchałam piosenki i od razu usłyszałam refren jednej z moich ulubionych piosenek:

"dream a little dream of memake me into something sweetturn the radio on, dancin' to a pop songfuck it, i love youfuck it, i love youfuck it, i love youi really do "

Momentalnie pomyślałam o niej, pomimo, że nie wiedziałam czy to miłość czy pociąg do jej inteligencji. Oraz oczywiście wyglądu. Jej długie blond włosy, które zazwyczaj miała proste. Jej piękne czekoladowe oczy, w których przeważnie było widać iskierki radości i jej uśmiech, który mogłam zauważyć nawet z końca korytarza. Wiele razy zastanawiałam się jak to jest mieć motyle w brzuchu i dopiero przy niej naprawdę to poczułam. Nie doznałam tego ani razu przez 13 lat mojego małżeństwa, z mężczyzną, który na początku wydawał się idealny, lecz wiadomo że takie osoby zazwyczaj coś ukrywają. Jego delegacje zmieniły go z kochającego męża do obojętnego na wszystko mężczyznę, dla którego liczą się tylko pieniądze. Gdy wracał do domu nie poświęcał uwagi mi, na co zaczęłam być obojętna, ale ranił mnie widok córek, które tęskniły za tatą, a on miał je w dupie.

Moje myśli przerwał obraz mojego domu do którego podjeżdżałam. Piękny, nowoczesny ale bardzo przytulny w środku. Urządziłam go sama, bo Lucas stwierdził, że jeśli urządze go sama, będę się czuć w nim dobrze i komfortowo. Jego zresztą nie było przez większość czasu.

Weszłam do domu i od razu zdjęłam szpilki. Jako że Addison spała dziś u koleżanki, a Olivia u babci, miałam cały dzień dla siebie. Zaczęłam gotować obiad i znając mnie oczywiście padło na makaron z zielonym pesto. Włączyłam serial i gdy skończyłam jeść, włączyłam głośno muzykę i poszłam do garderoby. Wyjęłam paczkę czerwonych marlboro i wyszłam na balkon, po drodze zgarniając listy z torebki. Zapaliłam jednego i zaczęłam czytać list.

"Dear Miss,
At the beginning I want to say that I'm incredibly thankful of you, because you showed in my life at the right moment, when I needed someone like you. Because of you I'm trying to be the best version of myself. Even though you barely knew me, you took my hand and led me out of the darkness. You were with me every step of my high school way and you helped me. Moreover, you saved me. You showed me that I'm worthy and motivated me to do the best I can do. I'll remember every moment when you helped me, our little talks, our jokes that made school less boring and stressful, and the most important, your smile which could change my mood from the rain to bright sun. I always felt safe around you, and I knew that
I could come to you when things were hard. You were the very first person who I truly trust. and you believed in me before I even believed in myself.
I want you to know that no matter what the future brings, you will ever be
a part of my life and a peace in my heart. because you drew stars around my scars. and in the end, I was just another student, but you weren't just
a teacher. you were the one who cared a little more.
In conclusion, thank you, for just being.
and I'll always remember you.

i hope your favorite student,
E."

Czytałam go powoli i wyobrażając sobie jak mówi to ona. Mimowolnie zaczęły mi lecieć łzy, więc szybko je otarłam, aby nie leciały na kartkę. Dokończyłam papierosa i przebrałam się w wygodniejsze ciuchy. Z barku wyjęłam moje ulubione czerwone wino i usiadłam wygodnie na kanapie, oglądając jakiś nudny program. Gdy opróżniłam pół butelki, naszła mnie myśl, żeby do niej napisać.

od: ja
19:27

I jak przemyślałaś moją propozycję?

Byłam bardzo ciekawa co mi odpiszę, ponieważ mimo jej braku odpowiedzi w klasie, widziałam po niej, że jest chętna. Czas na przemyślenie to była tylko wymówka, żeby dać jej swój numer. Odłożyłam telefon i wróciłam do poprzedniej czynności. Lecz coś mi nie dawało spokoju. Nie mam pojęcia czy to fakt że do niej napisałam tak szybko czy fakt tego, że mi nie odpisuje. Gdy wino w butelce i moim kieliszku się skończyło, a w mojej głowie pojawiały się pytania na które nie znałam odpowiedzi, postanowiłam wysłać drugą wiadomość.

od: ja
22:48


Osobiście mam cichą nadzieję że się zgodzisz, bo nikomu nie ufam tak jak tobie.

Zdałam sobie sprawę co napisałam do mojej byłej uczennicy i rzuciłam telefonem na drugi koniec sofy.

Nie wiem po co do niej w ogóle napisałam. Pewnie pomyśli, że w mojej głowie nie ma nic oprócz jej.

Chociaż niestety to prawda...

----
tym razem z trochę innej perspektywy <33
hope you like it

love,
Ax.

fuck it, i love youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz