10 ( +18)

969 26 6
                                    

Pov Carol

Gdy tylko przekroczyłam próg drzwi poczułam jej piękne perfumy, które mogłabym wąchać codziennie. Pomimo, że nie wypiłam tak dużo, Delikatnie kręciło mi się w głowie, bo niestety nie byłam z tych osób, które mają mocną głowę do alkoholu. El poszła do salonu, aby zabrać swoją torbę, natomiast na walczyłam ze swoimi szpilkami, które jak na złość miały zapięcie na kostce. Dziewczyna zauważyła to i od razu do mnie podeszła śmiejąc się

- Rough night huh?

- Noooo. - odpowiedziałam jej opierając swoją głowę o zimną ścianę, która była wyjątkowo przyjemna.

- Let me help you - powiedziała i patrząc mi się prosto w oczy, uklęknęła przede mną i zaczęła odpinać moje buty.

Już w tamtym momencie zrobiło mi się gorąco, a gdy dotknęła mojej skóry, przeszedł mnie dziwny prąd po całym ciele. Nawet nie poczułam gdy poleciałam delikatnie do tyłu. El tylko złapała mnie w tali i przysunęła blisko siebie, jakby bała się, że upadnę. Gdy spojrzałam w jej piękne i idealnie czarne oczy całkowicie przepadłam. Mój mózg nie funkcjonował w pełni racjonalnie w tamtym momencie. Zaprowadziła mnie do salonu i posadziła na kanapie, kontynuując zdejmowanie moich butów.

Gdy tylko po raz kolejny dotknęła mojej skóry, wydałam z siebie cichy jęk. Jedyne co byłam w stanie zrobić w tamtym momencie to zamknięcie oczu i poddanie się tej błogiej chwili, która mogłaby trwać wiecznie. Niestety nic co piękne nie trwa wiecznie. Gdy pomogła mi z butami, pragnąc jej dotyku, poprosiłam ją o coś jeszcze.

- Pomożesz mi z marynarką? Jest piękna, ale w cholerę niewygodna.

- Jasne, everything for you. - powiedziała śmiejąc się, a w jej oczach dostrzegłam tą iskierkę. Dla mnie był to idealny moment, ponieważ pochyliła się w moją stronę, przez co mogłam zobaczyć chociaż po części jej dekolt. Gdy zauważyłam kontury jej czarnego koronkowego stanika, coś się we mnie obudziło. Uczucie, którego nigdy wcześniej nie doznałam.

- Everything? - zapytałam, będąc bardzo ciekawa co na to odpowie.

Ona natomiast nic nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się i próbowała zakryć piękny rumieniec, który pojawił się na jej twarzy. Ja natomiast złapałam jej twarz w swoje ręce

- Nawet nie próbuj przy mnie tego zakrywać, bo mogłabym to oglądać codziennie.

Pomogła mi z marynarką, a że powiedziałam everything to poprosiłam ją jeszcze o wodę. Gdy wstała i ruszyła w kierunku kuchni, odwróciłam głowę, aby się jej dokładnie przyjrzeć. Miała na sobie białą bluzkę z dosyć dużym dekoltem, do tego czarne garniturowe spodnie, które idealnie opinały jej się na pośladkach. W tamtym momencie wiedziałam, że mam wyjebane we wszystko i jedyne czego chciałam to jej. Zbyt długo tego chciałam i na to czekałam, a teraz w końcu miałam szansę.

Stała do mnie tyłem i czekała, aż woda się przefiltruje. Podeszłam bliżej i położyłam ręce na jej idealnym wcięciu w talii i odgarnęłam jej włosy, aby mieć lepszy dostęp do jej szyi. Ona jedynie odchyliła głowę w bok, żeby ułatwić mi dostęp, z którego od razu skorzystałam i zaczęłam nakreślać nosem linie na jej szyi. Składałam jej delikatnie pocałunki, widząc, że bardzo jej się to podoba i jej ciało działa na mnie tak samo jak moje na nią. Położyłam rękę na jej włosach i od razu wtopiłam swoje palce delikatnie oplatając je wokół swojej ręki. Nagle pociągnęłam ją do tyłu, przez co z jej ust wyszedł cichy jęk podniecenia. Moje pocałunki po chwili stawały się pewniejsze. W pewnym momencie jedną ręką obróciłam ją tak, że była twarzą do mnie i spojrzałam w jej całe czarne oczy.

- I asked you something. Would you do everything for me? - zapytałam zaprzestając swoich jakichkolwiek ruchów.

- Yes.. - wyglądała tak pięknie, gdy mi się oddała. Była cała moja w tamtym momencie.

Bez żadnego zawahania przybliżyłam swoją twarz na tyle, że mogłabym ją pocałować, lecz chciałam się jeszcze upewnić.

- You want this? - zapytałam czując jej gorący i szybki oddech na swoich ustach.

Ona nie odpowiedziała, lecz złapała moją twarz w obie ręce i pocałowała mnie. Robiła to wolno ale z pasją. Wiedziałam, że tak samo jak ja długo czekała na ten moment. Po chwili gdy do mnie dotarło co się dzieje, zaczęłam oddawać pocałunki, stopniowo je pogłębiając. Jej jedna ręka zeszła na moje plecy, a potem na talię. W każdym miejscu gdzie czułam jej dotyk przechodziło przyjemne ciepło. Delikatnie popchnęła mnie tak abym oparła się o wyspę kuchenną. Poczułam jak jej język przejechał po mojej dolnej wardze, prosząc o wstęp. Od razu zrozumiałam co miała na myśli i otworzyłam szerzej usta, aby nasze języki mogły rozpocząć walkę o dominację. Widziałam, że była bardzo odważna, bo chciała wygrać tą walkę, lecz ja nie dałam jej na to żadnych szans. Oderwałam się od niej, słysząc ciche westchnienie i momentalnie odwróciłam nas, tak że to ona teraz była przy wyspie. Zaczęłam całować ja mocniej i bardziej zachłannie, po czym przeszłam na jej szyję. Robiłam ścieżkę mokrych pocałunków i wyczułam jak bardzo pulsowała jej żyła. Wróciłam do jej ust po czym zacisnęłam swoje dłonie mocniej na jej biodrach delikatnie ją podnosząc, tak żeby usiadła na wyspie kuchennej. Dzięki jej niskiemu wzrostowi i tak byłam od niej troszkę wyższa. Moje ręce błądziły po jej ciele, chcąc poznać je jak najbardziej, lecz jedyną przeszkodą były ubrania. Gdy widziałam, że poddała mi się całkowicie, delikatnie włożyłam swoje ręce pod jej koszulkę. kreśliłam różne nieokreślone kształty na jej niesamowicie miękkiej skórze. Ona odpowiedziała mi tylko stłumionym przez nasze pocałunki jękiem. jedną rękę trzymałam za jej talię, natomiast drugą przeniosłam na plecy, przyciskając ją do swojego ciała. Ona w tamtym momencie rozszerzyła nogi, aby mogła być jeszcze bliżej jej. Poczułam jak odrywa się od moich ust i przechodzi bardzo powoli tworząc ścieżkę na moją żuchwę, po czym na szyje. Składała delikatne pocałunki, które doprowadzały mnie do szału. Swoją jedną rękę położyła na tył, a drugą położyła na dekolcie, która powoli zjeżdżała w dół. Gdy poczułam jak jej ręka zaciska się na mojej piersi, wydałam z siebie jęk, przepełniony chyba maksymalną ilością przyjemności.

- Ciii, nie chcemy chyba, żeby ktoś panią usłyszał pani profesor. - powiedziała dmuchając delikatnie w moją szyję, na której pojawiły się ciarki od jej przyjemnie ciepłego oddechu w połączeniu z nazwaniem mnie panią profesor. Zawsze miałam do tego słabość.

W tamtym momencie przeniosłam obie swoje ręce na jej tyłek, tylko po to, aby po chwili go ścisnąć, na co momentalnie dostałam odpowiedź prosto w usta.

Nasz cudowny moment, mógł trwać wiecznie, gdyby nie to, że byłam pod wpływem alkoholu, a nie chciałam tego robić w ten sposób. Pocałowałam ją ostatni raz. powoli, lecz namiętnie tak abym mogła zapamiętać smak jej pełnych, malinowych ust.

- Przepraszam, ale nie chcę tego robić dzisiaj. Nie w takich okolicznościach. - powiedziałam, gdy tylko mój oddech się uspokoił.

- Oczywiście pani profesor, rozumiem - odpowiedziała ze śmiechem, po czym założyła ręce na moją szyję i pocałowała w nos.

Zeszła z kuchennej wyspy, poprawiła swoją bluzkę, zabrała torbę i skierowała się w stronę drzwi. Po chwili odwróciła się i posłała mi swój jeden z piękniejszych uśmiechów, gdy ja przyglądałam się jak zakłada buty. Gdy była już gotowa do wyjścia odwróciła się

- Dobranoc, na blacie zostawiłam gofry, które zrobiłyśmy z dziewczynkami, wodę oraz tabletki na jutrzejszy poranek. - zaśmiała się i jak zawsze musiała rzucić tym swoim żarcikiem na do widzenia.

Sięgnęła za klamkę, lecz ja w tamtym momencie złapałam za jej nadgarstek i przyciągnąłam ją blisko siebie.

- Dokończymy to. - powiedziałam krótko zatapiając się w jej czarnych jak nocne niebo oczach.

- Dobranoc gwiazdo - dodałam po czym przytuliłam ją i pocałowałam w usta ostatni raz tego wieczoru i w czoło, na co tylko się uśmiechnęła i wyszła z domu.

Boże co ona ze mna wyprawia.

----

okayyyy!!

mamy to guys!

let me know what you think! <333

miłego dnia/wieczoru/nocy <33

love,

Ax.



fuck it, i love youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz