rodział ósmy🪐

932 27 12
                                    

przez kolejne dni wychodziłam ciagle z domu, w samotności bądź z wika. kilka razy nawet zaprosiła mnie do domu genzie ale na sama myśl ze może być tam bartek odmawiałam.

- będzie impreza - krzyknęła dziewczyna gdy leżałyśmy u niej na kanapie
- co?? - spytałam zaskoczona
- patryk do mnie napisał
- czytaj!! - krzyknęłam odrazu
hej wika, ogl to robię imprezę urodzinowa i wiem, że o tym wiesz bo pisałem na grupie genzie ale myślałem czy nie wpadłaby tosia?? a wy chyba jesteście najbliżej. przekonaj ją proszę. chce aby była przy mnie w ważnym tym dniu. jest w końcu częścią nas.

- wow - odpowiedziałam szybko, dopiero po chwili sobie przypomniałam, że patryk faktycznie ma w ta sobotę urodziny.
- nawet nie patrzyłam na ta grupę - zasmiala się
- no nie wiem.. - powiedziałam nie przekonana
- proszę tosia. dla patryka. - powiedziała na co odrazu zrozumiałam, że powinnam pójść bo to jego urodziny.
- niech będzie - powiedziałam ukrywając uśmiech
- aaa super!! jedziemy na zakupy - powiedziała na do się zgodziłam. kochałam zakupy zwłaszcza z nią

tak tez zrobiliśmy, pojechałyśmy odrazu na zakupy do galerii kupiłam czarną obcisłą sukienkę w której nie ukrywając bardzo ładnie wyglądałam.

- dobra tosia, impreza jutro 19
- JUTRO? - wydałam się
- tak, bo jutro sobota downie.
- ah no dobra - odpowiedziałam i udałyśmy się obie do swoich domów

poszłam spać dość wcześnie, aby nie mieć worów pod oczami, trochę się stresowałam jednak szybko usnęłam
_ _ _ _
stojąc już pod domem genzie zaczęłam się stresować, ale stwierdziłam, że bywałam tu na imprezach wiele razy wiec co miałoby się stać. wyglądałam serio ładnie co było dziwne bo zazwyczaj czułam się obrzydliwie ale dziś ? uważałam się za atrakcyjna.
zadzwoniłam do drzwi które odrazu otworzyła mi natalka uśmiechając się, pogadaliśmy chwile i nawet widziałam kamerę na mnie skierowana. dawno tego nie czułam.. dawno nie byłam na filmikach.

szlam przez tłum ludzi szukając wiki, znalazłam ja szybko siedząca na kanapie z hania. odrazu gdy mnie zobaczyła udała się w moja stronę komplementując mnie.
- dziękuje wika, ty tez wygldasz ślicznie! - odpowiedziałam
- OOO TOSIAA PIJEMYY - usłyszałam znajomy głos, a po odwróceniu się zobaczyłam patryka
- okej ale nie za dużo!! - powiedziałam i poszłam za nim, wika się odwróciła i wróciła do przyjaciółki. spotkałam w kuchni kilka znajomych mi osób a połowa z nich była zadziwiona moim widokiem.
- dobra masz tosia - powiedział patryk i wypiliśmy razem.
oczywiście, że nie skończyło się na jednym drinku, gdy byłam już totalnie pijana nie zwracałam uwagi nawet czy się zaraz potknę czy nie. patryk był nieźle nawalony wiec na jego pomoc nie moglam i tak liczyć, w końcu szłam po kolejnego drinka. bardzo chciałam zapomnieć o rzeczywistości. zatrzymał mnie jednak kogos dotyk, złapał mnie za rękę i dodał
- tobie już chyba wystarczy - powiedział znajomy mi głos. oj za bardzo znajomy.
gdy się odwróciłam zobaczyłam bartka, bardzo chciałam uciec, ale byłam zbyt pijana na to.
- zostaaaaaw chce się napić - krzyczałam
- nie, chodź - załapał mnie za rękę i poprowadził na górę. otworzył drzwi do jakiejś sypialni i kazał mi się położyć, przyniósł nawet jakąś koszulkę.
- przebierz się, dobranoc - powiedział a ja zaczęłam płakać tuż po jego wyjściu, bardzo chciałam go przytulic i błagać aby został. nie mogłam.
nawet zdążyłam zapomnieć, że mam chłopaka..

,,dorosła miłość" 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz