Zmierzam do biura ojca. Schodząc po schodach mijam salon w którym widzę Isabelle bawiącą się z Azą. W kuchni widzę mamę która szykuje obiad ponieważ dziś cała nasza rodzina spotyka się na rodzinnym obiedzie. Wchodzę do biura i siadam na fotelu naprzeciwko biurka,
-Synku, jak się czujesz?- pyta mój ojciec jak zawsze w eleganckim garniturze,
Od małego go podziwiam chciałbym być taki jak on ale nie dorównam mu. Stworzył przez te lata potężne imperium i stworzył wspaniałą rodzinne, martwię się, że nie spełnię jego oczekiwać, że go zawiodę jego i mamę oraz wszystkich innych. Cała rodzina na mnie liczy,
-W porządku, chciałeś coś konkretnie?,
-Tak- mówi i opiera się wygodnie na fotelu po czym kontynuuje- Jak wiesz za niedługo będą twoje 21 urodziny,
Już wiem do czego bije, ten wiek oznacza przejecie całego imperium oraz stanowiska po nim,
-Bardzo chciałbym w końcu pójść na emeryturę i zabrać się stad z mamą,
-Tak wiem,
Ojciec odkąd tylko pamiętam mówi, że chciałby iść na emeryturę i zabrać się z mama gdzieś gdzie jest słonce, plaża i ocean,
-Za dwa tygodnie odbędą si twoje urodziny, wiec mam w planach zorganizować przyjęcie wprowadzające cię jeszcze bardziej w świat mafii. Ale to tak dla zasady i tak już wszystko wiesz,
Zgadza się ojciec już odkąd skończyłem 15 lat nauczy mnie jak korzysta się z broni i innych urządzeń które przydadzą mi się do samoobrony i nie tylko. W wieku 19 lat zaczął mnie zapoznawać z wszystkimi ważnymi w naszym świecie osobami,
- A na twoje 21 urodziny zorganizujemy przyjęcie na którym nie tylko będziemy świętować twoje urodziny ale też przejecie całego imperium oraz twojej posady,
Słysząc to już robi mi się słabo przed oczami ale nie daje tego po sobie poznać moją kamienna twarzą. Zauważyłem, że gdy ma się taki wyraz twarzy ludzie nie potrafią mnie rozszyfrować i taka cechę powinien mieć boss,
-Na dziś to tyle. Ale miej na uwadze pewne sprawy takie jak znalezienie w końcu prawej ręki wiesz ze samemu będzie ciężko wszystko ogarnąć,
-Wiem ojcze, postaram się to załatwić,
Mówię i wychodzę z biura po czym zmierzam do swojego pokoju. Wchodzę i moim oczom ukazuje się duże łózko na środku pokoju kładę się na nim i włączam telewizor po czym sięgam pada. Włączam grę i zaczynam grać, muszę się jakoś odstresować. Po kilku minutach słyszę pukanie do drzwi,
-Proszę!,
Krzyczę i do pokoju wchodzi Isabella. Moja siostra jest mimo że jesteśmy podobni z wyglądu jest moim totalnym przeciwieństwem z charakteru. Isabella jest niska i drobna ma czarne włosy sięgające do pasa oczy ma po mamie, błękitne jak ocean. Jest tez zawsze dla wszystkich miła, dla wszystkich oprócz mnie. Jest też szalona i nie zawsze przemyśla wszystko to co powie. I mimo że wydaje się porządna wcale taka nie jest czasem bywa roztrzepana i zachowuje się jakby była niezrównoważona. Patrzę na siostrę która siada na krześle przy biurku i mówi,
-Eww, jaki tu syf. Mógłbyś tu posprzątać za niedługo przyjdą goście,
Nic jej nie odpowiadam a ona zaczyna układać rzeczy z podłogi na swoje miejsca przy czym mówi,
-Michael wiem, że się stresujesz. Znam cię ja lepiej ze wszystkich osób na tym świecie. Wiesz że jeżeli byś chciał zawsze możesz powiedzieć tacie jak się czujesz, na pewno coś z tym zrobi,
Patrzę na nią z miną jakby wcale nie wiedziała że ojciec nic nie może z tym zrobić bo taka była tradycja,
-No okej może i nic nie zrobi ale przecież nie będziesz sam. Tata, Dominico i wujkowie z początku będą ci pomagać,
-Tak wiem- mówię po czym wzdycham i kontynuuje- Po prostu, ja nie jestem jeszcze na to gotowy. Czuje, że się nie wyszalałem a jako boss nie będę mógł robić różnych zwariowanych ręczy jak moi rówieśnicy,
Isa patrzy na mnie po czym lekko się uśmiecha i mówi,
-Masz jeszcze 2 tygodnie na wyszalenie się,
-Myślisz, że ojcu spodobało by się jakbym odwalił coś co nie przystoi bossowi,
-Racja ale zawsze możesz w ukryciu robić różne rzeczy, a nawet jeśli nie to jesteś bossem to ty będziesz rządził,
-Wiem ale nie mógłbym zrobić tego tacie. Nie zniósłbym jego miny rozczarowania wiem ile znaczy dla niego przejście na tą wymarzoną emeryturę,
Issa siada obok mnie na łóżku i bierze drugiego pada po czym dołącza do gry i mówi,
-Zawsz też możesz liczyć na mnie, jesteś moim bratem będę cię wspierać niezależnie w czym,
Mówi przez co patrzę na nią z lekkim uśmiechem ale po chwili słyszę w tle jak strzela do mojej osoby w grze. Po kilkunastu minutach słyszymy mamę,
-Michael, Isabella! Zejdźcie!,
Patrzymy na siebie po czym schodzimy na dół a tam widzimy już wszystkich członów rodziny ale i nie tylko bo także przyjaciół rodziny chodź dla nas są jak rodzina. Patrzę jeszcze w lustro w pokoju czy dobrze wyglądam. Mam na sobie czarne spodnie i do tego białą koszulę. Schodzimy ze schodów i zmierzamy do jadalni gdzie witamy się ze wszystkimi. Siadam obok Liama i Willa jak zawsze, mimo że są ode mnie starszy wcale tak nie wyglądają jestem od niech wyższy i większy świetnie się z nimi dogaduję od małego razem się bawiliśmy. Will wpadał zawsze na głupie pomysły Liam zawsze rozmyślał czy ma on sens ,a ja zawsze się zgadzałem. I tak miedzy innym kiedyś wrzuciliśmy wszystkie kwiaty cioci Jasmine do basenu, cóż nie było to zbyt mądre ale wtedy była to całkiem niezła zabawa. Isabella jak zwykle poszła do małej Alice i do Rose. Rose jest młodszą siostra Alice jest w tym samym wieku co Isabella. Gdy witam się za wszystkimi i siadamy przy stole zaczynają się rozmowy na przeróżne tematy. Nagle słychać jak Will głośno mówi,
-Dobrze nie będziemy przeszkadzać starszyźnie i pójdziemy do ogrodu,
Widzę wzrok cioci Jasmine który mówi spróbuj zrobi coś głupiego, a zabije!. A Will posyła jej buziaka. Idziemy wszyscy na ogród gdzie zmierzamy nad jezioro, zawsze gdy jesteśmy tu wszyscy zmierzamy tam aby posiedzieć. Ojciec specjalnie dla nas wszystkich kazał zbudować tu mała altanę aby było miejsce do posiedzenia. Siadamy wszyscy na kanapach i patrzymy na jezioro. Cisze przerwa Will,
-I jak Michael stresujesz się?,
-Trochę,
-Całe szczęście, że nasz tata i wujek Thomas zgodzili się połączyć przez co ty będziesz zarządzał wszystkim inaczej my byśmy byli zmuszeni zostać bossami co nie byłoby łatwe bo jest nas dwoje a może być tylko jeden boss- mówi Will,
-Nie musiałbyś się martwic tata na pewno wybrałby mnie. W końcu jestem tym mądrzejszym- mówi Liam,
-A pamiętasz może jak wpadłeś na pomysł żeby wlać do pączu na jeden z uroczystości mleka?-pyta Alice,
-Tak to było całkiem niezłe! Wszyscy mieli wtedy niezłe problemy z rządkiem dobrze ,że my go nie piliśmy- mówi śmiejący się Will,
-To nie było zbyt mądre- mówi Alice,
- Nie mądre też było to jak kazaliście mi i Isabelli nauczyć się wierszyka dla rodziców który nie był zbyt ładny...- mówi Rose.
############
Zaczyna się historia Michela mam nadziej, że się wam spodoba.
Zostawcie gwiazdkę<3.
CZYTASZ
Zagubieni w świecie mafii [ZAKOŃCZONE].
RomanceDalsze losy dzieci bohaterów z opowieści'' Szczęśliwi w świecie mafii,,. Michael Vitalle młody mężczyzna który od małego jest przygotowywany do przejęcia po ojcu roli największego z bossów w świecie mafii. Poznaje dziewczynę która nie ma nic wspóln...