Rozdział 10

1K 32 2
                                    

Michael

Wychodzę z pokoju Violet i zmierzam na dół do jadalni, na schodach spotkam Isabelle,

-Michael- mówi pytająco i dogania mnie,

-Tak?,

-Dlaczego tak nagle postanowiłeś pozwolić Violet do nas dołączyć?,

-Wiesz Isabella, Violet jest cywilem i nie zawsze bierzemy od tak kogoś do naszego świata ale przez pewna sytuacje która spotkała Violet postanowiłem, że jej pomogę,

-Yhym, zastanawia mnie tez jedno. Mianowicie od kiedy jesteś tak dobra duszą?,

Nie wiem co jej odpowiedzieć bo zazwyczaj nie pomagam od tak cywilom ale fakt iż historia Violet z jej mamą i ojcem mną wzruszyła nie mogę ukryć tez tego że dziewczyna trochę mi się spodobała sprawił że dałem jej szansę,

-Nie masz przypadkiem zajęć malarstwa?,

-Racja, znów zapomniałam!,

I natychmiast wybiega. A ja na spokojnie zmierzam do jadalni gdzie siadam obok mamy i ojca,

-Michael- mówi ojciec- Myślałem wczoraj nad twoja decyzja i naprawdę ostrzegam cię, że jeżeli cokolwiek się posypie będzie po tobie i całej naszej rodzinie. Nie możemy sobie pozwolić na zdradę jesteśmy na celowniku rosjanów czekają tylko na nasze potkniecie,

Mam już po mału dość ciągłego upominania mnie i komentowania decyzji jaką podjąłem,

-Ojcze jak już mówiłem staram się podejmować rozsądne decyzje jako boss, nie martw się,

-Chcę być na dzisiejszym spotkaniu odnośnie odpowiedzi Ericowi,

-W porządku po południu mamy zebranie w naszej siedzibie,

-Będą na nim również Victor, Olivier i Domenico,

-Dobrze,

-Jedzcie już- mówi mama i nakłada nam po omlecie. Do jadalni wchodzi Violet, nie widzę na jej twarzy oraz szyi śladów zostawionych przez jej ojca wiec prawdopodobnie nałożyła makijaż,

-Dzień dobry- mówi cicho,

-Dzień dobry- odpowiada jej ojciec ale nie patrzy na nią,

-Cześć, kochanie siadaj nałożę ci omleta,

-Dziękuje, pani Vitalle,

Mama posyła jej uśmiech, a ona zaczyna skubać po mału omlet. Ojciec gdy kończy jeść wstaje od stołu i zanim wychodzi posyła mi spojrzenie mówiące obyś się nie pomylił. A gdy wychodzi ja przełykam ślinę, a co jeśli cos pójdzie nie po mojej myśli. Zawiodę ojca oraz cała rodzinne i członków mafii. Kończę szybko jeść i mówię,

-Violet bądź gotowa za 20 minut, czekam w aucie,

Mówię i ruszam do pokoju. Przemywam twarz zimna wodą i patrzę w odbicie. Na moich barkach spoczywa cała odpowiedzialność, czy sobie z tym poradzę? Niby jestem przygotowywany od małego na to wszystko ale za 2 dni to się wydarzy. Nie mam wyboru, nie mogę powiedzieć, że się boje, to nie wchodzi w grę. Musze jakoś odsunąć te myśli na bok. Przebieram się w czarne spodnie dresowe i zakładam biała koszulkę. Zmierzam do auta i czekam w ciszy na Violet. Po chwili dziewczyna przychodzi ubrana w czarne leginsy i tego samego koloru koszulkę,

-Gotowa?,

-Tak,

Mówi wiec ruszam autem pod halę sportową. Parkuje na miejscu dla naszej rodziny i witam się z naszymi ludźmi którzy albo tam pracują albo są na treningu. Gdy jestem w prywatnej sali mówię,

Zagubieni w świecie mafii [ZAKOŃCZONE].Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz