Rozdział 25

1K 33 0
                                    

Violet

Michael zaczyna ugniatać moje piersi, a ja z przyjemności wydaje z siebie jęki. Jego jedna ręka zmierza w stronę mojej kobiecości, gdy dotyka palcami mój czuły punkt przymykam oczy i zagryzam wargę z przyjemności. Zaczyna zataczać palcami kołka, a moje ręce ładują na bokach wanny i zaciskam je z całych sił. Gdy jestem już prawie na szczycie chłopak przestaje, a ja momentalnie odwracam się do niego przodem i patrzę zdziwiona,

-Dlaczego przestałeś?,

Biorę jego dłoń i kieruje ja w to samo miejsce,

-Nie przestawaj,

Mówię, a chłopak śmieje się lekko, po czym wkłada we mnie palec. Z przyjemności jaka mi daje zamykam oczy,

-Patrz mi w oczy, Violet,

Mówi a ja otwieram oczy nawiązując z nim kontakt wzrokowy, chłopak dokłada drugi palec a ja zaraz nie wytrzymam i dojdę. On znów przestaje po czym łapie mnie w talii i przenosi na siebie tak, że opadam na jego męskość. Pomału siadam i gdy się przyzwyczajam do jego wielkości patrząc mu w oczy poruszam się w przód i tył. Kładę swoje dłonie na jego ramiona i zaciskam na nich palce na pewno będzie miał ślady po moich długich paznokciach ,jego dłonie leża na mojej talii. Zamykam oczy ponieważ czuje jak zaraz dojdę, po chwili dochodzę jęczeć mu prosto do ucha. Schodzę z kolan Michaela i patrzę na niego,  a on na mnie z cwaniackim uśmiechem,

-Chyba musimy to powtórzyć bo nie doszedłem,

Nie mógł bo nie mieliśmy zabezpieczenia. Patrzę na niego p czym wstaje z wanny i wycieram ciało ręcznikiem. On robi to samo, podchodzi do mnie i patrzy na mnie z góry. Widzę że patrzy mi na moja lewą pierś na której mam znamię w kształcie małego serca,

-Masz znamię, przypomina serce,

Mówi i przenosi na mnie wzrok na moje oczy ,a ja uśmiecham się do niego,

-Moja mama miała dokładnie takie samo za uchem,

-Jest piękne,

Mówi i całuje mnie w miejsce w którym je mam, na co lekko się śmieje. Michael bierze mnie na ręce przez co zawierzam na nim nogi. Zaczyna mnie całować a ja odwzajemniam każdy pocałunek, przenosi nas do jego łóżka i kładzie mnie na nim po czym mówi,

-Nie wiem czy wiesz ale jesteś pierwszą dziewczyną której pozwoliłem przespać się w moim łóżku,

Patrzę na niego z niedowierzaniem, ale po chwili uśmiecham się i mówię,

-Pierwszą i ostatnią,

On na moje słowa cwaniacko się uśmiecha i zaczyna mnie całować.


*****

Tydzień później...

Michael

Jadę z Violet do hali gdzie jest przetrzymywany Gregorio. Parkuje przed halą i wysiadam z auta po czym idę za Violet ponieważ prowadzi. Wygląda obłędnie w sukience która dziś ubrała, w kolorze zieleni tej samej w którym kolorze są jej oczy. Jest obcisła i niezmiernie podnieca mnie widok jej tyłka w tej kiecce. Spoglądam na każdego kogo mijamy aby zobaczyć czy przypadkiem  nie strzeliło komuś do łba aby na nią spojrzeć. Gdy docieramy do pomieszczenia w którym jest przetrzymywany Gregorio zatrzymuje się na chwili i patrzę na niego. Jego nogi są obandażowane ale krew zażyła już przesiąknąć, nie ma na sobie ubrań jedynie jakieś brudne od jego krwi spodnie. Patrzę na Violet która wcale nie wygląda na przerażoną jego widokiem, wygląda na zadowoloną. Podchodzi do niego po czym sięga na wiadro z wodą które stoi obok krzesła na którym siedzi związany. Bierze je po czym wylewa mu prosto na głowę, on w sekundzie budzi się i spogląda najpierw na mnie a później na Violet,

Zagubieni w świecie mafii [ZAKOŃCZONE].Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz