Rozdział 17

1K 34 2
                                    

Michael

Patrzę z góry na Violet. Ma na sobie biała sukienkę która jej się teraz podwinęła zdecydowanie za bardzo, włosy ma rozpuszczone, a na stopach ma białe szpilki w których i tak jest ode mnie o głowę niższa. Nie ma makijażu wiec wygląda obłędnie. Uśmiecham się na jej reakcje na to co zrobiłem. Chce zejść ale uniemożliwm jej to,

-Zacznę krzyczeć- grozi mi,

-Ściany są dźwiękoszczelne, ale ja z chęcią posłucham jak krzyczysz szczególnie moje imię,

Dzięczyna łapie mnie za dłoń po czym wbija w nią swoje długie paznokcie, i ciągnie rękę w dół zastawiając na mojej ręce długie czernione ślady,

-Nie boli,

Mówię, a ona uśmiecha się. Mój wzrok z jej pięknych oczu kieruje się na jej usta. Ona zagryza dolna wargę, a ja mówię,

-Wypuszczę cię jak dasz mi coś w zamian,

Patrzy mi w oczy i mówi,

-Jeżeli mnie teraz puścisz będziesz mógł mnie pocałować kiedy tylko zechcesz w dowolnym miejscu lub momencie,

Rozmyślam chwile nad propozycja po czym mówię,

-W porządku, 

Odsuwam się na bok a ona zeskakuje z biurka i gdy łapie za klamkę mówię,

-Jeżeli jeszcze raz zobaczę, że jakikolwiek mężczyzna cię dotyka albo całuję zabije go i odetnę jeżyk i wyrwę ręce po czym dam ci je w pudełku,

-Jesteś nienormalny,

Komentuje i wychodzi. A ja siadam i spoglądam na bawiących się ludzi. Gdy dziś zobaczyłem jak się wita z Willem już się zdenerwowałem ale gdy zobaczyłem jak z nim tańczy, a później się z nim całuje o się porządnie wkurwiłem. Pomimo, że to mój kuzyn musze dać mu do zrozumienia że ma od niej wypierdalać. Chciałbym spędzać z Violet więcej czasu ale go nie mam. A gdy jesteśmy w towarzystwie wole ukrywać, to że jestem nią zainteresowany. Wiem jak mogłoby się to skończyć. Cóż musze znaleźć więcej czasu aby z nią go spędzać. Dzięczyna spodobała mi się z wyglądu już pierwszego dnia gdy ja zobaczyłem długie blond włosy, idealne ciało, i idealna twarz. Ale gdy poznałem ją i jej historie urzekła mnie. Chciałbym naprawić ta dziewczynę. 

Schodzę do strefy Vip i widzę tam siedząco Rose i Alice,

-Jak idzie sprawa z Ericiem?,

-Całkiem dobrze, zdobywam jego zaufanie,

-Cudownie, oby tak dalej- mówi Alice i popija drinka,

-Rose gdyby chciał ci coś zrobić nie wąchaj się- mówię do niej,

-W porządku,

Po chwili do stolika podchodzi Liam z ledwo przytomna Isabella,

-Isabela źle się czuje i wymiotowała- mówi Liam,

-Kurwa- komentuje- Dobra zabiorę ją do domu,

-W porządku, poszukać Violet?,

-Gdybyś mógł- mówię, 

Gdy biorę Isabelle na ręce i prowadzę do mojego auta po chwili dołącza do mnie Violet,

-Wszystko z nią okej?,

-Tak po prostu się najebała,

-Aha okej- mówi Dzięczyna,

Gdy ruszamy jedziemy chwile w ciszy, czuje wzrok dziewczyny na sobie,

-Nasze pierwsze spotkanie wyglądało identycznie- mówi dziewczyna,

-Racja, wypytywałaś mnie o wszystko, a ja musiałem cię oszukiwać aby nie powiezie prawdy,

Zagubieni w świecie mafii [ZAKOŃCZONE].Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz