— Yoongi hyung, czy Jimin może dzisiaj tutaj przyjść żeby pomóc mi się ogarnąć przed wyjściem? — zapytał Gguk widząc, jak kuzyn rozkładał jakieś papiery na stoliku przed telewizorem w salonie.
— Jesteś pewien, że to dobry pomysł? — uniósł brwi rozbawiony.
— Może nie najlepszy ale miejmy nadzieje, że to przeżyje.
— Jak chcesz, tylko niech nie dotyka moich rzeczy.
— Nie zagwarantuję ci tego — zaśmiał się Gguk. Za dobrze znał swojego przyjaciela, który z pewnością będzie panikował widząc mieszkanie starszego. W końcu to mieszkanie jego idola. Gdzieś na regałach leżało nawet kilka nagród, czy pierwsze wydania płyt. Nawet Gguk był pod wrażeniem tego, co osiągnął jego kuzyn. Yoongi wrócił do pracy. Założył okulary na nos i włączył laptopa.
Już po godzinie usłyszał dzwonek do drzwi. Min nie miał zamiaru się podnosić ale usłyszał dźwięk prysznica, na co westchnął i ruszył do drzwi. Doskonale wiedział, kto stał za nimi. Jeongguk od rana biegał po jego mieszkaniu i czegoś szukał, przenosił, czy po prostu nadrabiał kroki.
— Cześć — powiedział blondyn nieśmiało. Stresował się cholernie. Z jednej strony nie chciał tam być, to wszystko było dziwne ale z drugiej czuł podekscytowanie. Widząc w drzwiach Yoongiego w potarganych włosach, okularach na nosie i zwykłych dresach wciągnął powietrze.
— Już? Napatrzyłeś się i wchodzisz czy potrzebujesz chwili? — powiedział Min z uniesionymi brwiami. Jimin na jego słowa jakby oprzytomniał. Czasem zapominał, że to wciąż był ten głupi Min Yoongi z niewyparzoną gębą, a wtedy starszy się odzywał i wszystko wracało do normy.
W ciszy już Jimin przekroczył próg mieszkania. Zdjął buty, zostawił torbę, z którą przyszedł w holu i ruszył powoli za starszym bez przerwy się rozglądając. Bo, cholera, czuł się jak w muzeum jego marzeń. Zauważył kilka plakatów i albumów a potem nagród, które miał ochotę dotknąć, ale się powstrzymał. Uderzył w niego charakterystyczny zapach starszego i perfum, których używał. Mieszkanie nie było małe.
— Gguk jest pod prysznicem — powiedział Yoongi wracając na kanapę. — Rozgość się, tylko niczego nie dotykaj...
— Po co miałbym coś doty...kać... — spojrzał nad telewizor. — Czy to jest...
Wyciągnął dłoń w stronę pierwszego albumu, który wydał AgustD ale został wycofany. Jimin nie zdążył go kupić, przez co zawsze pluł sobie w brodę. Miał czarną okładkę ze złotymi zdobieniami, każdy jego fan doskonale wiedział, jak wyglądał jego legendarny album. Każdy również chciałby mieć go na swojej szafce, a tylko nieliczni go posiadali.
— Nie dotykaj nic — powtórzył Yoongi przewracając oczami. Jimin wyrwany z transu podskoczył, przez co zrzucił jedną ze statuetek na ziemię. — Po co ja się na to zgodziłem...
— Przepraszam, już sprzątam! — przykucnął chcąc podnieść nagrodę i położyć ją na swoje miejsce. Patrząc na nią chciał się rozpłakać. Cholera, trzymał w dłoni jego pierwszą nagrodę w karierze. Miał ochotę schować ją do swojej torby i wybiec z tego mieszkania. Oczywiście tego nie zrobił. Odłożył nagrodę na półkę i wrócił do skanowania pomieszczenia.
W rogu zauważył gitarę i licznymi podpisami. Podszedł do niej wyciągając dłon i już chciał pisnąć z radości ale wtedy usłyszał głos Yoongiego.
— Nie dotykaj.
Odsunął się kiwając głową. Później kolejny album.
— Nie ruszaj.
Inna nagroda.
— Zostaw to.
Jimin w końcu westchnął rozumiejąc, że nie był tam mile widziany usiadł na fotelu przy kanapie.
CZYTASZ
Fan || Taegguk || Yoonmin || Namjin
FanfictionTaehyung I Jeongguk są fanami popularnego piosenkarza i kłócą sie o to, kto jest jego większym fanem Jimin chce pomóc przyjacielowi pójść na koncert idola, a do tego potrzebny jest mu bardzo nieznośny chłopak A Namjoon to w zasadzie nigdy nie lubi...